Temat: Pierwsza ciąża po 37 roku życia.

Czy któraś z Was urodziła pierwsze dziecko po 37 roku życia? Co o tym sądzicie? Warto w tym wieku jeszcze rozważać macierzyństwo? Kiedy jest już na to za późno?

Pasek wagi

Jak ktoś się rozmnożył nieodpowiedzialnie w wieku dwudziestu lat, to zawsze skrytykuje ciężarną czterdziestkę. Najlepsze jest świadome macierzyństwo.

Jeśli tego dziecka się chce, to jak najbardziwj warto. Moze wiecej badań trzeba zrobic, nifty lub cos w ten deseń, ale jeśli dopiero nastał odpowoedni moment w Twoim życiu, to zdecydowanie powodzenia i się nawet nie zastanawiaj.

To ja podkreślę - nie namawiam do rezygnowania z ciąży w tym wieku, ale warto jednak pogodzić się z faktem, że to nie jest najlepszy wiek na pierwsze dziecko. 

Swoją drogą starsze mamy mają mniej rozstępów - te najlatwiej robią się mlodym matkom, więc tylko zachodzić ;p

Moja sasiadka w wieku 20 lat urodzila corke z porazeniem mozgowym, w wieku 38 zdrowego chlopczyka , slicznego jak cherubinek. mowi ze ciaze znosila tak samo, jedyne co to po ciazy w tym wieku drastycznie sie zestrzala, wczesniej byla dobrze zakonserwowana. po ciazy natomiast wiek zaczal byc widoczny.  takze na to chyba nie ma reguly, jasne ze im mlodziej tym lepiej ale jesli jest sie zdrowa, energiczna 40 latka to czmeu nie.  

W wieku 55 czy 60 lat dziecko już będzie dorosłe a nie nastoletnie. Średnio 57 lat minus 37 równa się 20 lat. Nie dramatyzujmy z tym wiekiem bo 60 latka dzisiaj to już też nie to samo co kiedyś. Kobiety dzisiaj w tym wieku podróżują po świecie z małymi wnuczkami, bawią się, są jeszcze aktywne zawodowo i są zadbane. Potrafią być wsparciem dla swoich dorosłych dzieci kiedy tego trzeba i potrafią zająć się wnukami więc dlaczego my za 20 lat w przyszłości miałybyśmy być za stare dla 20 letnich synów czy córek? Mam porównanie bo pierwsze dziecko urodziłam nie wiele po 20 r.ż  a drugie mając 37 lat i nie czuję jakiejś znacznej różnicy w swoich siłach jeśli chodzi o macierzyństwo choć młodsze dziecko to wulkan energii, charakterny i absorbujący na maksa 24 na dobę nawet znajome osoby są w szoku skąd w nim tyle energii i pomysłów. Starszy syn był o wiele spokojniejszym dzieckiem więc tym bardziej powinnam czuć dzisiaj brak sił. Nie wiem dlaczego młodsze kobiety myślą, że są ekspertami nawet w tej kwestii skoro po pierwsze nie dobiły jeszcze do tego wieku i nie mają pojęcia jak się czuje kobieta , po wtóre nie rodziły w tym wieku dziecka. Już nie długo... bo czas leci błyskawicznie będą obchodzić 40 ste urodziny, może nawet z dzidziusiem na rękach bo życie jest przewrotne i człowiek też zmienia swoje poglądy z wiekiem. Może wtedy przypomną sobie co tutaj wypisywały i będą szczęśliwe, że tak bardzo się myliły w swoich kategorycznych  opiniach. 

Pasek wagi

w ogole zauwazylam ze w naszym polskim spoleczenstwie nastepuje ciekawy rozstrzal i moze tez efekt 500 plus - 

ci ktorzy sa bezdzietni, pozostana bezdzietni nie beda mieli tych dzieci w ogole

ci ktorzy maja dwoje dzieci staraja sie o wiecej

wiec mam wrazenie ze za kilka/ kilkanascie lat  bedziemy mieli dwojaki model rodziny w polsce - albo w ogole bez dzieci albo rodziny wielodzietnie,.

sarulka1975 napisał(a):

W wieku 55 czy 60 lat dziecko już będzie dorosłe a nie nastoletnie. Średnio 57 lat minus 37 równa się 20 lat. Nie dramatyzujmy z tym wiekiem bo 60 latka dzisiaj to już też nie to samo co kiedyś. Kobiety dzisiaj w tym wieku podróżują po świecie z małymi wnuczkami, bawią się, są jeszcze aktywne zawodowo i są zadbane. Potrafią być wsparciem dla swoich dorosłych dzieci kiedy tego trzeba i potrafią zająć się wnukami więc dlaczego my za 20 lat w przyszłości miałybyśmy być za stare dla 20 letnich synów czy córek? Mam porównanie bo pierwsze dziecko urodziłam nie wiele po 20 r.ż  a drugie mając 37 lat i nie czuję jakiejś znacznej różnicy w swoich siłach jeśli chodzi o macierzyństwo choć młodsze dziecko to wulkan energii, charakterny i absorbujący na maksa 24 na dobę nawet znajome osoby są w szoku skąd w nim tyle energii i pomysłów. Starszy syn był o wiele spokojniejszym dzieckiem więc tym bardziej powinnam czuć dzisiaj brak sił. Nie wiem dlaczego młodsze kobiety myślą, że są ekspertami nawet w tej kwestii skoro po pierwsze nie dobiły jeszcze do tego wieku i nie mają pojęcia jak się czuje kobieta , po wtóre nie rodziły w tym wieku dziecka. Już nie długo... bo czas leci błyskawicznie będą obchodzić 40 ste urodziny, może nawet z dzidziusiem na rękach bo życie jest przewrotne i człowiek też zmienia swoje poglądy z wiekiem. Może wtedy przypomną sobie co tutaj wypisywały i będą szczęśliwe, że tak bardzo się myliły w swoich kategorycznych  opiniach. 

bardzo madry wpis, podparty wlasnym doswiadczeniem (puchar)

jurysdykcja napisał(a):

lawyer_of_myself napisał(a):

Moja ciocia urodziła jak miała 41 lat. Najlepsze jest to ze tą ciąże znosiła najlepiej, jeszcze lepiej niż jak miała 20 kilka lat :) Urodziła naturalnie i to jeszcze dość szybko. Dziś młody jest zdrowy i rozbrykany :)

A jak będzie nastolatkiem, to będzie mieć 55-60 letnią mamę/babcię. Macierzyństwo to nie tylko ciąża i pierwszy rok po urodzeniu dziecka. 

Dokladnie!

Okolice 40 to moim zdaniem juz pozno na ciążę. Potem taki 60 latek chowa 20 latka i kazdy mysli, ze to babcia/dziadek, a nie rodzice. 

Ja mam 37 lat, corke urodzilam w wieku 30 lat i dzis wsrod rodzicow z jej klasy jestem jedna z najstarszych mam (sa jeszcze tylko 2 mamy w wieku 38 i 39 lat), reszta - 22 -  to same mlode mamy przed 30 )

Mam tez znajoma, ktora ma 50 lat i 5 latke w przedszkolu - no na poczatku kaZdy ale to kady myslal, ze to babcia, a nie mama (chociaz kobitka stara sie dobrze konserwowac, no ale nie oszukujmy sie - co by nie robila, to i tak nie bedzie wygladac jak inna przed 30ka).

Moja mama urodziła mnie jak miała 39 lat (nie byłam jednak pierwszym dzieckiem) i wszystko było ok, ciąża przebiegala prawidłowo, poród był szybki i bez komplikacji:-) ja mam się dobrze do dnia dzisiejszego i ciepło wspominam moje dzieciństwo, jakoś nigdy nie myślałam o moich rodzicach że są starymi rodzicami i w związku z tym omija mnie cos co mają moi rowniesnicy. Moja mama też twierdzi że małe dziecko odmładza i dodaje energii bo ma się świadomość że dzieckiem trzeba się zaopiekować, wychować i wprowadzić w dorosłość. 

Osobiście uważam że nie ma co decyzji o macierzyństwie odkładać ciągle na później bo wbrew temu co ktoś wcześniej napisał jednak mamy pod tym względem 'termin przydatności' i po prostu może się nie udać zajść  gdy w końcu zachcemy... ale życie jest nieprzewidywalne, choćby to że nie każdy spotyka odpowiedniego  partnera w wieku 20 lat....

Jeśli czujecie z partnerem że chcecie dziecka, lekarz da zielone swiatlo to nie ma na co czekać, trza działać! Powodzenia:-*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.