Temat: STARACZKI (Starania o dziecko)

Czy są tu chętne osoby do rozmów i wzajemnego wspierania się?
Wątek w którym pisałam upadł ale liczę, że znajdą się nowe osoby, które starają się o maleństwo :)
Ile czasu się staracie?

Bylam wczoraj na usg. Teraz pecherzyk rosnie w lewym jajniku. W 10dc ma 15mm. Lekarka mowila, ze cos slabo te pecherzyki u mnie rosna i od przyszlego miesiaca zamierza wlaczyc stymulacje. Troche sie tym zmartwilam. No i lekarka ma sie dowiedziec kiedy w koncu bedzie wiadomo jak z badaniami meza. Masakra. Program niby ruszyl 2 lata temu i ma trwac tylko do 2020 a oni jeszcze niezorganizowani.

Mam nadzieję, że po 2020 znów będą refundować invitro. Jak tak czytam, to ten program ma 5% skuteczności.

U mnie 9dc miał 11,4 i lekarz mówił, że to normalne. 

A wy czekacie na wynik badań czy na co u męża?

Juz jedno badanie nasienia miał i wyszło tragicznie źle. Ale lekarz kazał powtórzyć. Poza tym chcieliśmy ruszyć z dalszą diagnostyka bo taka trzeba zrobić. 

Co do programu to oczywiście on jest źle zorganizowany bo mało par z niego korzysta i to jeszcze nie w pełni. Kolejna sprawa jest taka ze on nie zastąpi in vitro. Ale dla mnie jest plus istnienia go bo do tej pory in vitro było refundowane ale wcześniejsza diagnostyka już nie. A to też kosztuje dużo i też długo trwa. I też zawsze przed in vitro jednak próbuje się doprowadzić do naturalnej ciąży. Ja chce mieć chociaż badania i pełna diagnostykę zrobiona z tego programu.

Edit: niektóre duże miasta refunduja in vitro.

Wiem, że wyszło źle. Pisałaś. 

Niestety Lublin ma te minusy, że nic tu nie jest refundowane. 

Ale wiesz, nie jest wcale powiedziane, że nie zajdziesz naturalnie w ciążę. Jesteście dopiero na samym początku diagnozowania więc nie ma sensu zakładanie scenariusza o in vitro.

Do in vitro chcemy podejść od sierpnia :) Mam 27, zaraz 28. Nie ma co zwlekać. 

A też macie tak co miesiąc, że tuż przed okresem wydaje wam się, że jesteście w ciąży? A potem gigantyczne rozczarowanie?

Ale wiesz dlaczego nie udaje sie Wam z ciaza? Lekarz Wam zalecił in vitro?

Ja mierze temp i po wykresie widzę, ze raczej nic z tego. Nie nakrecam się i nie testuje niepotrzebnie. Test zrobię dopiero jeżeli faza poowulacyjna będzie wynosić 18 dni. Jak na razie to nie miało miejsca więc pozostaje czekać. Ja już po odbiorze wyników nasienia nie liczę na nic i nie nastawiam się na ciążę.

Nie. Zielona w tym jestem. To nie można tak na żądanie i tyle? (in vitro)

Testować też nie. Po prostu mam 29 DC i tak po cichu, podświadomie, że może jednak...

Od następnego cyklu znowu wrócę do mierzenia temp. Chociaż kilku lekarzy mówiło, że to gówno daje i nie jest obiektywne. 

A dlaczego nie udaje? Może przez słabe wyniki nasienia, albo do tego coś jeszcze u mnie jest nie tak. Jakoś podświadomie czuję, że mogę mieć problem z owulacją. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.