14 lutego 2011, 15:54
wITAM WSZYTSKICH!
MAM STRASZNY DYLEMAT...CIĄŻĄ CZY ODCHUDZANIE...
KIEDYŚ WAŻYŁAM 54 KG
W 2006 ROKU URODZIŁAM SYNKA WÓWCZAS PRZYTYŁAM W CIĄŻY DO 83 KG. NIE
MOGŁAM KARMIC PIERSIĄ, TRYB ODŻYWIANIA I ŻYCIA JAKIE PROWADZIŁAM(
LENIWY) DOPROWADZIŁ MNIE DO WAGI 96 KG PO ROKU OD PORODU. OK 2 WZIEŁAM
SIE ZA SIEBIE I SCHUDŁAM DO 85 KG, POTEM DIETE ZAPRZESTAŁAM... DZIŚ WAŻE
83 KG... MAM 160 CM WZROSTU.. DO TEJ PORY MYŚL O DZIECKU BYŁA JAKAS
ODLEGŁA... JEDNAK MÓJ MĄŻ POCZUŁ ZE WŁASNIE TERAZ CHCE ZOSTAĆ PO RAZ
DRUGI TATA I Z POCZATKU SIE BARZDO CIESZYŁAM.... DZIS WIECZOREM KIEDY
WROCI Z PRACY MAMY ZACZAC DZIAŁAC...ALE JA... ZACZYNAM MIEC
WATPILIWOSCI... BOJĘ SIĘ ,ŻE PRZYTYJĘ TAK DUŻO JAK PRZY PIERWSZYM
DZIECKU I NIE PRZYTYJĘ DO 90 TYLKO TYM RAZEM DO 120... TA MYŚL MNIE
PARALIŻUJE. NIE CHCE ZNIECHĘCAC MĘŻA... ALE JUZ SAMA NIE WIEM CZEGO
BARDZIEJ CHCE CZY DIETY (CONAJMNIEJ 6 MIESIECY) CZY DZIECKA.... MOŻECIE
WYRAZIĆ SWOJE ZDANIE NA TEN TEMAT...??? JESTEM PODŁAMANA....
POZDRAWIAM KATARZYNA
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 2
27 lutego 2011, 16:20
witam.ja to dopiero jestem wieloryb ale nie bede uzalac sie nad soba bo na to jest za pózno ,a wiec jestem 14 tyg ciazy ,planowalismy -2 miesiace pracy i jest dzidziuś(2 dziecko)nigdy nie nalezałam do szczuplych , zreszta moja rodzina tez(chodzi o rodzicow i rodzenstwo,mąz i dziecko sa szczupli).Byl okres w moim zyciu ze fajnie wygladałam (w sam raz)duzo uprawialam sportu(30km rowerem codziennie do pracy silownia taniec)moje ciało nie było jakies chude tylko fajnie lekko umiesnione zero fałd na ciele(ale zjadalam wcale nie mało)
i bylo by dobrze gdybym nie wsiadłam do kupionego przez narzeczonego samochodu i od razu zaszlam w ciaze wtedy zaczelo sie po 6 miesiacu zaczeło mi przybywac kg az do 102kg a potem juz ich nie zgubilam(zrezygnowałam z pracy poszłam do szkoly,teraz studia i caly czas siedzacy tryb zycia przy ksiazkach zero ruchu A dlaczego sie teraz zdecydowałam na dziecko ?bo odchudzalam sie juz kilka razy nawet z skutkiem ale z braku ruchu ciagle przybywało nawet motywacja ze chcemy miec 2 dziecko nic nie dalo(wiem jestem okropna)iale stwierdziłam ze z takim odchudzaniem to nigdy niebedzie pora na zajscie w ciaze i powiedzałam sobie teraz albo nigdy(wiek mnie goni) teraz nie przytyłam ani kg(schud z 105kg)i bardzo sie ciesze i bardzo pilnuje swojej diety tak aby nie przytyc za duzo PANICZNIE SIE TEGO BOJE dlatego sie nie przejadam nie wiem co bedzie dalej ale napewno teraz mam tak ogromna motywacje jak nidy!!NIE ŻREC by utrzymac dobre wyniki i w dobrej kondycjii dzidziuśia I MOTYWACJA SZUKANIA PRACY po urodzeniu malenstwa.Moja rada jest taka najlepiej oczywiscie spasc kilka kg bo pod koniec ciazy napewno bedzie ciezko,ale jak sie nie uda to napewno nie ZREC ZA DWOJGA.JEDNAK NAJWAZNIEJSZE JEST PRAGNIENIE JESLI DLA DWOJGA LUDZI JEST TO NAJWAZNIEJSZE TO NIC NIEPOWINNO BYC PRZESZKODA(troche jest to egoistyczne ale tak jest)Moje motto dla wszystkich którzy mowią ze niby mało jedza(a wcale tak nie jest)to JEŚLI DO PIECA NIE PRZYŁOŻYSZ TO NIE BEDZIE SIĘ PALIĆ
PO 1 PRAGNIENIE !!!!
Edytowany przez wawsin 27 lutego 2011, 16:24
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Połczyno
- Liczba postów: 133
5 marca 2011, 20:04
Powiem tak, nie patrz na kilogramy tylko planuj kolejne dziecko, ja przy pierwszym masakrycznie przytyłam ok 30 kg, cieżko było mi sie pozbyć ostatnich 10 kg.... diesty nie diety, powoli waga zaczeął wracać do normy w 2009 roku, planowałam juz wtedy drugie dziecko, aczkolwiek zaszłam w ciąże o kilka m-cy szybciej niż planowałam, i nie zrzuciłąm tych nadprogramowych kg, i powiem Tobie , nie martwiłąm sie wagą tylko miałam mocne postanowienie aby w kolejnej ciąży nie folgować sobie zbytnio, i być bardziej aktywną fizycznie. Przezpierwsze 2 miesiace ciąży schudłam 6 kg, dopiero pod koniec trzeciego miesiąca ciąży zaczęłam przybierać, książkowo prawie ze, tyle ile srednio w danym miesiacu przybywa, oczywiscie +/- kilka kg, bo to kwestia indywidualna, w ciąży (drugiej) dużo spacerowałam ze starszą córką, jeździłąm na rowerze, małą gimnatyka codziennie, i teraz mam półrocznego bobasa i kg w nadmiarze oczywiście są ale to te z pierwszej ciaży, i walczę ,walczę aby teraz już sie ich pozbyć raz na zawsze... :-) pierwsza moja myśl jak zaszłam w druga ciąże, fuck.. znów będę tłusta, po ciaży nie wbije sie w żadne ubranie itd.. ale to kwestia pozytywnego podejscia i z głową!! powodzenia!!!
- Dołączył: 2008-04-17
- Miasto: Szwecja
- Liczba postów: 1231
7 marca 2011, 09:53
wiecie co, ja karmilam i jakos ta waga u mnie tak nie spadala jak tu dziewczyny mowia, tylko dzieki temu ze uwazalam na to co jadlam, kolejna rzecz to tycie nie zawsze idzie w parze z obzarstwem, w pierszje ciazy jadlam co chcialam i doszlo 20 kg, w drugiej bylam ostrozna z jedzeniem i tez plus 20kg (w ostatnim miesiacu ciazy po zjedzeniu jednego herbatnika kolejnego dnia bylo wiecej 0,5 kg na wadze), teraz jestem w trzeciej ciazy - 20 tydzien, jem normalnie, i przytylam tylko 2 kg, choc w poprzednich ciazach mialam okolo 6-7kg na plusie, tak wiec reguly na tycie w ciazy nie ma. Proponuje jesc z glowa i sie ruszac, spacery dobrze robia na zmeczenie i figure w ciazy