Temat: Ciężki do nauki 6 latek.

Witam, mama problem z moim synkiem ma 6 lat chodzi do zerówki, mają program wiadomo głoski, pisanie itp. Mój mały nie Chce się uczyć jest orztbty  płacz lament rzucanie wszystkim co się da... 100 innych rzeczy do zrobienie a to pić a to siku  A to coś... jest nie staranny w pisaniu wszystko na odczep się robi. Krzyczy przy tym płacze jak by niewiadomo co... A to tylko literki cyferki. Z czytaniem literek nie ma problemu zna dużo cyferki też zna tylko ze nie Chce pisać. Drukowane idą mu też dobrze ale jak przychodzi do pisania pismem "szkolnym" wielki lament. Mam w domu jeszcze 2 młodszych dzieci i zaraz robi się cyrk bo się boją tego jego płaczu... nie mam możliwości odseparowania ich od siebie. Jak poradzić sobie z nim? Nie nie siedzi przy komputerze ani tablecie tylko ma ulubione klocki Anja próbuje już to "szantarzowac" ze mu je zabiorę i oddam jest jeszcze gorzej rzuca się wyje krzyczy. Czasami zadziała ale tylko N moment... 

idź z nim do psychologa

izabela19681 napisał(a):

idź z nim do psychologa
Tu się zgodzę. Znajoma miała podobny p;rzypadek, też 6 latek, mentalnie i emocjonalnie nie gotowy na szkołę. Psycholog szkolny pomógł

Zadawać sześciolatkowi pracę domową to bzdura jakich mało. Mowię to jako terapeuta z niemal dwudziestoletnim stażem pracy. Daj dziecku spokój; powiedz nauczycielce, żeby realizowała podstawę programową w szkole; w domku dziecko może utrwalać te treści poprzez zabawę, a nie ślęczenie nad zeszytami. Zupełnie się nie dziwię, że mały nie chce tego robić. On ma prawo jeszcze nie być dojrzały do nauki. Wysyłanie go teraz do psychologa to duża nadgorliwość ;))) Gotowość do nauki sprawdzamy w czerwcu - sierpniu w roku w którym dziecko ma rozpocząć naukę w klasie pierwszej. I wtedy ewentualnie uzyskamy wskazanie fo odroczenia obowiązku szkolnego. Ale nie róbmy tego w październiku!!!

Pasek wagi

Pisanie liter i cyfr w zerówce? I to jeszcze w domu, dodatkowo?

Głupota, jakich mało!

Jeżeli dziecko LUBI to robić, to można. Inaczej - nie ma sensu, a tylko dziecku szkodzisz.

Ćwiczcie mała motorykę na różne sposoby, ale nie pisaniem. Mój synek (ma awersję do pisania i rysowania od zawsze) lubił na przykład labirynty rozwiązywać. Niech rysuje ściezkę w labiryncie. Bawliśmy się też w kredkowe wyścigi na kartce - rysowałam tor wyścigowy i robiliśmy oboje na wyscigi kilka okrążeń. Możesz też rysować różne szlaczki na dużej kartce i kazać mu jeździć po nich palcem - nie pisać. 

Mój łobuz (niedawno skończył siedem lat, ale jest już w drugiej klasie) też miał bardzo duże problemy z pisaniem, z odrabianiem zadań domowych, ale też z praca na lekcjach. Aż tak, jak twój, nie reagował - ale też była początkowo walka o każdą literę. Tylko ze on był w pierwszej klasie, a nie w zerówce! i całkiem nieźle się przystosował w końcu - u twojego tego nie widać, daj mu jeszcze czas.

Nie groź, nie zabieraj zabawek, nie naciskaj - działaj odwrotnie - zachecaj. Ustal mu system nagród (ale tylko nagród!) za rózne prace z kredką/ołówkiem/długopisem w ręce.

Aha, dla dzieci zdrowe jest też pisanie na powierzchniach pionowych - może jakaś tablica - na kredę, albo magnetyczna?

Pasek wagi

moja córka ma 5 lat, jest w zerówce i zapeniam Cię, że nie ma takich prac domowych, ba, w ogóle nie ma prac domowych

Litery pisane? Poważnie? No bez żartów. Jest dopiero koniec października...

tez uwazam , ze cos nie gra . 

Takie maluszki raczej zawsze robia wszystko w szkole a w domu juz wolne i maja juz czas na zabawe . 

Jesli jest to Twoja inicjatywa , sa ksiazki z pisakami , bardzo fajne dla dzieci , gdzie sa cyfry , literki ( male i duze ) wszystko wtopione w ksiazce z kolorowanka . Moje 3 i 4 latki przez to przebrnely z przyjemnoscia i czujac sie pewnie zachcialy Linie i  nowe wyzwania.

Nauczycielka jest trochę zbyt ambitna, to fakt, ale dla świętego spokoju i rozwiania wszelkich wątpliwości, z którymi i tak będziesz miała do czynienia za rok, wybrałabym się do psychologa, żeby zmierzyć jego gotowość do nauki szkolnej, a przy okazji inne aspekty.

co wy gadacie. przypomnijcie sobie siebie w zerówce. ja już umiałam pisać i czytać. o wiele łatwiej było mi w 1 klasie. mojej siostry syn ma 6 lat i wczoraj przyniósł pracę domową - poprawianie po szlaczkach litery. moim zdaniem takie zadania rozwijają umiejętności m.in chociażby poprawne trzymanie długopisu

ale nie wszystkie dzieci są takie same Good Riddance. Dziecko może, ale nie musi być gotowym do szkoły. Może też mieć inne problemy z koncentracją np. Moja córka do szkoły poszła jako sześciolatka (nie że miała niecała sześć lat, tylko rocznikowo 6 lat) i codziennie miała strony kserówek do zrobienia. Dała radę, pomimo obcego dla niej języka i innego od tego, który znała, alfabetu. Ale nie wszystkie dzieci są takie same, czasem warto się przejść do specjalisty, niż zmuszać dziecko na siłę do obowiązków szkolnych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.