Temat: Moje dziecko nie mówi po polsku

Jestem załamana. Mój synek w październiku skończy trzy latka. Od niedawna zaczął mowić, ale niestety po polsku mówi zaledwie kilka słów. We wrześniu zeszłego roku poszedł do żłobka i tam oczywiście komunikuje sie po włosku. Ja pracując spędzam z nim 2/3 godziny dziennie i staram sie do niego mowić po polsku, ale przyznam sie, ze nie zawsze mi to wychodzi. Język polski jest bardzo skomplikowany i czasem szybciej jest mi odpowiedzieć po włosku. Poza tym gdy Leo zwraca sie do mnie po włosku to automatycznie przychodzi mi odpowiedz w tum samym języku. W weekendy gdy jesteśmy we trójkę to oczywiście mówimy w języku który rozumiemy wszyscy. Leo nie ma kontaktu z polskimi dziećmi a moja rodzine widzi tylko kolka razy do roku... Nie mam pojęcia co robić. Nie wyobrażam sobie aby mój syn nie mógł dogadać sie z dziadkami, a z drugiej strony nie sądziłam ze nauczenie dziecka ojczystego języka może być tak trudne... I czy w ogóle nie jest już za późno?

Masz internet, jest youtube, gdzie są bajki, są radia internetowe dla dzieci...;-)

Pogadaj z mężem żeby i on się w tą naukę zaangażował, sam sie czegos z jezyka polskiego nauczy, a jak syn podpatrzy to i z chęcią będzie chłoną jezyk. Teraz to on widzi ze mama z tatą rozmawiają po włosku a jego się mama czepia o jakiś język polski z którego nic nie rozumie. 

moja ciocia praktycznie od urodzenia uczyła kuzynkę trzech języków, aktualnie ma 5 lat i mówi płynnie po angielsku, polsku, hiszpańsku i katalońsku. oczywiście na początku miałą problemy ale ciocia była bardzo konsekwentna. ważne żeby dziecko osłuchało się z językiem dlatego dużo do niego mów. ja osobiście bardzo szybko załapałam obce języki oglądając filmy bez lektórów i z napisami w danym języku 

Mojej siostry starsza córka od trzeciego roku życia jeździła na wakacje do babci, sama bez mamy (a rozmawia też często z moją siostra po francusku z wymienionych przez Ciebie powodów). W szkole podstawowej chodziła dwa razy w tygodniu do polskiej szkoły, a teraz w gimnazjum ma j. polski, obok innych języków. Młodsza siostrzenica raz w tygodniu chodziła do polskiego przedszkola, a teraz raz w tygodniu do polskiej szkoły. Plus obydwie spędzają wakacje w Polsce od tygodnia do miesiąca, a starsza to nawet niekiedy dłużej. Posługują się polskim bez problemów, choć wiadomo, że robią błędy :), i że francuski jest ich ojczystym językiem. Choć starsza absolutnie uważa się za Polkę :). 

Twoj synek ma dopiero 3 latka, spokojnie masz czas. Czytaj mu bajki po polsku, polskie programy dla dzieci. Sprobuj sie pilnowac i rozmawiac z nim po polsku. Napewno pomalu sie nauczy ;)

Pasek wagi
https://www.youtube.com/watch?v=lAxKrPB37fI

 zobacz co CI znalazlam ;) moze Ci wpadnie w oko ;)

Pasek wagi

Na pocieszenie powiem, że znam polsko-francuską rodzinę mieszkającą w Hiszpanii - dzieci ogarniają wszystkie trzy języki, chociaż na początku też były zagubione.

Tylko co do bajek itp. to jest wazne, ale nie ma szans na powodzenie jesli nie bedzie wspierane nauka przez "zywego" czlowieka (na zywo w sensie). byly prowadzone rozne badania i co bardzo ciekawe dzieci uczyly sie jezyka tylko jesli slyszaly go na zywo od kogos, samo ogladanie materialu w innym nie wystarczylo.

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

Nie jestem przekonana, czy trzyletnie dziecko rozróżnia w ogóle języki na takim poziomie, jak to się dorosłemu wydaje. Szczególnie dziecko poznające na co dzien oba języki na raz, w porównaniu do dorosłego który najpierw poznał jeden, a drugiego się nauczył. Używa tych określeń na przedmioty i czynności, które przychodzą mu łatwiej i pewnie są to okreslenia włoskie, bez analizowania że mówi w jakimkolwiek języku jako takim. Zresztą tak właśnie było u mojej znajomej mieszkającej we Francji. Mówią w domu tylko po polsku (mąż po francusku w ogóle mówi bardzo słabo), córka, kiedy wyjechali miała 2 lata, mówiła we wczesnym dzieciństwie mieszanina obu języków w zalezności jakie słowa z racji wieku poznawała, synek urodzony tam od początku nawijał tylko po francusku, posługiwanie się językiem polskim przyszło później jak juz się buzia odpowiednio wykształciła. Dziecko potrzebuje jedynie komunikować, a nie posługiwac się językiem.

No wlasnie rozroznia:-) Moja coreczka, gdy byla mala automatycznie do mnie mowila po polsku, a do meza po katalonsku, nawet, gdy bylismy razem. Teraz roznie to bywa. Ale teraz az tak bardzo nie naciskam, bo zaczely sie problemy "nastolatkowe" i wazne jest porozumienie miedzypokoleniowe, w jakimkolwiek by nie bylo jezyku:-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.