- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 czerwca 2016, 18:09
Zwracam się z pytaniem do mamuś oraz ciężarnych. Sprawa dotyczy nagłego i szybkiego przyrostu wagi w ciąży... Ale może opiszę moją sytuację, żeby było jasne.
Przed zajściem w ciążę trochę się odchudzałam - nie była to drastyczna zmiana diety, po prostu zaczęłam jeść częściej, przestałam słodzić herbatę i kawę, regularne ćwiczonka i tak dalej. Chudłam powoli, ale chudłam. Później chudnąć przestałam, ale nadal przestrzegałam raczej zbilansowanej diety, miałam przy tym super wyniki morfologii itp. i czułam się dobrze. Na starcie ciąży nie byłam szczupła, ale chyba też nie jakoś mocno otyła (przy wzroście 157cm ważyłam 51kg), można powiedzieć byłam nieco pulchniejsza. W każdym razie: do 20 tygodnia ciąży nie przytyłam nic, schudłam nawet jeszcze kilogram. W I trymestrze i na początku II nie zmieniłam diety, bo mój organizm nie sygnalizował takiej potrzeby. Ćwiczyć dalej ćwiczyłam, oczywiście odpadał rower (zastąpiły go ćwiczenia dla ciężarnych) i trochę dałam na luz, bo czasami mdlałam, jak to w ciąży. Między 20 a 22 tygodniem przybył mi dodatkowy kilogram, niecały (ok. 0,7 - ale zaczęłam pić więcej wody). Lekarz stwierdził, że "wreszcie" :). Wszystko byłoby fajnie, tylko właśnie zaczynam 24 tydzień, a to co się dzieje, przekracza moją wyobraźnię. Wiedziałam, że zacznę tyć, ale szacowałam że jakieś 1,5 - 2kg miesięcznie. Ale nie - w ciągu dwóch ostatnich tygodni przybyło mi ponad 2kg! Właściwie każdego dnia mam na wadze więcej. Tak, jem więcej niż przedtem, ale to więcej stanowi np. kilka czereśni lub dodatkowe jabłko albo marchew dziennie.Fakt, na ostatnim badaniu okazało się, że zaczęła mi się skracać szyjka (będę mieć zakładany pessar) i ginekolog zabronił mi ćwiczyć, mogę tylko sobie powolutku spacerować. Ale czy mimo wszystko ten przyrost masy nie jest nienormalny? Nie jem może mało, ale też się nie obżeram. Jem 4-5 posiłków dziennie, nie solę, prawie nie słodzę, ostatni posiłek jem przed 18, kładę się spać koło 23.
Podam przykładowe menu:
I śniadanie: pierś z kurczaka z ziołami gotowana na parze, bez soli (ok. 80g), pół jajka, marchew gotowana na parze, ogórek małosolny, herbata owocowa bez cukru;
II śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego z chudym twarogiem, pół pomidora, garść czereśni, kawa zbożowa + 1/3 łyżeczki kakao ze 100ml mleka 1,5%;
Obiad: pół torebki brązowego ryżu, domowy sos pomidorowy z dodatkiem marchewki, słodkiej papryki, kawałkami szparagów i pieczarek (bez dodatku soli i cukru), woda z odrobiną soku żurawinowego i cytryny z dodatkiem miodu (pół łyżeczki);
Podwieczorek: owoc (jabłko lub pomarańcza), pół ciastka razowego (dla diabetyków), herbata z melisą bez cukru;
Kolacja: Wafelek ryżowy naturalny, 100ml soku z buraka.
Międzyczasie piję sporo wody.
Proszę o pomoc: dlaczego tak nagle zaczęłam przybierać na wadze? Wiem, że większość kobiet w ciąży tyje, ale przecież nie aż tyle. W tym tempie, tyjąc co miesiąc 4 kg, pod koniec ciąży będę miała z 20 kg na plusie ;/. Nie mam pojęcia co robię źle. Może za duże są te moje posiłki, o ile powinnam je zmniejszyć? Przyznaję, że raz na tydzień zdarza mi się zamiast drugiego śniadania zjeść big milka jogurtowego albo jogurt z musli, ale nie są to nagminne sytuacje. Oczywiście spytam o radę lekarza (choć wyniki krwi i moczu mam raczej dobre, podobnie jest z hormonami tarczycy), ale być może któraś z Was była w podobnej sytuacji i może mi coś poradzić. Dodam, iż nie wiem, czy po założeniu pessara dozwolona będzie jakaś większa aktywność fizyczna. Wiem, że dzidzi najważniejsze, ale przecież mama-maciora na pewno nie wpłynie korzystnie na jego zdrowie.
Może mnie ktoś poratować radą? Będę niebywale wdzięczna.
Edytowany przez 9d59ecb183de9306425e8bc91fd27997 29 czerwca 2016, 18:14
29 czerwca 2016, 19:40
Dobra dziewczyny, nie będę Was już męczyć moim problemem. Jestem pewna, że gdybyście zobaczyły moją sylwetkę, nigdy byście nie nazwały mnie anorektyczką, ot normalna dziewczyna w rozmiarze M, a nie XXS . A nie wydzielam sobie aż tak dokładnie - chciałam Wam w przybliżeniu zobrazować ilościowo, żeby nakreślić sytuację. A nie jest ona łatwa - bo kiedy jadłam tak jak inne dzieci i nastolatki, zmagałam się z nadwagą. Przecież każdy organizm ma inne zapotrzebowanie, mój widocznie ma takie, skoro przy takim jedzeniu mogłam utrzymać poprawne BMI przez 6 lat. W najbliższym czasie udam się do lekarza i dietetyka. Wbrew temu, co możecie sobie myśleć, dla mnie najważniejsze jest dziecko, a nie ile ważę. Czytałam gdzieś (ale może to był tylko czyjś wymysł), że w ciąży kaloryczność w drugim trymestrze zwiększa się o jakieś 300kcal, czy jakaś dodatkowa kanapka. Tak też teraz robię, bo naprawdę chce dobrze. Kocham mojego malucha i zrobię dla niego wszystko.
nie chodzi o Twój wygląd tylko o podejście do jedzenia i własnego wyglądu. jesteś w ciąży, jak na razie przytyłaś 3 kg i już zaczęłaś panikować ? takie dokładne wydzielanie sobie jedzenia też jest dosyć dziwne.. "pół jajka", "pół ciastka".. to nawet brzmi dziwnie.
29 czerwca 2016, 19:52
Ekspertem nie jestem, ale żadna z koleżanek nie mdlała w ciąży. To nie jest normalne, to pewnie niedocukrzenie spowodowane dietą Masz jakieś zaburzenia odżywiania, które szkodzą Tobie i dziecku. Na Twoim miejscu martwiłabym się czy dziecko będzie zdrowe - czy nie bedzie mieć wad wrodzonych czy nie będzie niedożywione czy jakoś upośledzone (z czego ma się rozwijać jak nie ma witamin czy kcal). Ja kiedy jestem na diecie jem o wiele więcej niż ty a w ciąży nie jestem.
BTW na starcie ciąży byłaś szczupła... Sam fakt że wagę 51kg klasyfikujesz w kategorii nieco pulchniejsza jest zatrważający. Mam nadzieję że dla dziecka się opamiętasz.
Na Twoim miejscu martwiłabym się czemu tak mało przytyłam z wagą wyjściową jaką podałaś dla Twojego wzrostu wylicza ze powinnaś wążyć MINIMUM 56,5!
29 czerwca 2016, 21:16
jesz głodowo. i wcale nie tyjesz dużo. kup sobie może książkę o ciąży, porozmawiaj z ginekologiem i idź do dietetyka. jeżeli będziesz miała dobrze zbilansowaną dietę, to nie przytyjesz - nie zwalaj na geny ;) jak byłam na głodówce to tyłam - dobra dieta, każdy posiłek w siebie wciskałam na początku i schudłam ładnie.
29 czerwca 2016, 22:01
jestes tak skrajnie nieodpowiedzialna ze wogole nie powinnaś byc w tej ciąży jak mozna skomponować sobie dietę odchudzająca będąc w ciąży?jak mozna katować sie ćwiczeniami ze szyjka macicy sie skróciła i moze byc wcześniak?jak mozna na forum pytać sie dlaczego tyje będąc w ciąży?przypominam ze jestes odpowiedzialna za zdrowie swojego nienarodzonego dziecka
Edit. a skąd ci sie wzięło ze nie możesz przytyć 20 kg w ciąży,to wcale nie tak dużo i nie każdy organizm tyje książkowo
ja np. w jednym miesiącu przytyłam 9 kg(wsumie 20kg razem) 4 miesiące po ciąży wróciłam do formy z przed ciąży
Edytowany przez Udzicha 29 czerwca 2016, 22:07
29 czerwca 2016, 22:38
anoreksja to powazna choroba,wybierz sie do specjalisty.
29 czerwca 2016, 23:46
moim zdaniem jesz za malo.
Wydzielanie węglowodanów ok, ale warzyw?
Do kanapki możesz śmiało zjeść sałatkę a nie tylko pół pomidora.
Za malo białka, wystarczy zjeść CALE jajko i,więcej gotowanej piersi.
I dodać oliwy z oliwek , brakuje Ci zdrowych tłuszczy które są ważenie dla rozwoju dziecka.
Omdlenia w ciąży to nie jest żaden objaw i nie jest to normalne.
Skoro lekarz powiedział "wreszcie" to znaczy ze dobrze ze przykryłas
30 czerwca 2016, 08:49
80g piersi z kurczaka i pół jajka? Ty tak serio?
To normalna głodówka.
Nie dziwne, że mdlejesz.
30 czerwca 2016, 09:39
to twoje menu to jakas dieta odchudzajaca, a ty jestes w ciazy i powinnas sie zdrowo odzywiac
jesz zdecydowanie za malo i mozesz zaszkodzic nie sobie ( mniejsza teraz o ciebie) a przede wszystkim dziecku
jak mozna byc tak nierozwaznym i lekkomyslnym... obys kiedys nie zalowala swojej glupoty
przybralas w koncu na wadze i juz liczysz ile przytyjesz do konca ciazy? coz za egoistyczne podejscie i myslenie tylko o sobie i swoich kilogramych
ogarnij sie dziewczyno! nie ty teraz jestes wazna...
30 czerwca 2016, 09:45
ja jestem w 14 tygodniu i przytyłam 4 kg...mam płakac z tego powodu ?? Dziewczyno, Ty jesteś w ciąży - to chyba ludzkie i normalne że się tyje. Sorki, że się spytam, ale czy Ty przypadkiem nie masz zaburzeń odżywiania? bo jak się Ciebie czyta to na to wskazuje....
30 czerwca 2016, 10:29
Ja właśnie kończę pierwszy trymestr. Nie przytyłam jeszcze nic. Nawet powiem więcej, jestem jakieś 2 kg na minusie. Od drugiego trymestru powinno się przybierać tak mniej więcej 0,5 kg tygodniowo. Pamiętaj, że to wszystko, co przybierasz na wadze, to nie tylko tłuszczyk.
Osoba z prawidłowym BMI przed ciążą powinna przytyć ok. 11,5 do 16 kg w ciąży. Oczywiście przy ciąży pojedynczej. Niektóre źródła podają też, że powinno się przybrać ok. 20% masy z przed ciąży. Czyli w Twoim przypadku nieco ponad 10 kg. Pamiętaj, że drugi trymestr to czas, gdy tyje się najwięcej. Przez trzeci urośniesz tylko o ok. 3,5 kg. Zatem Twoje wyliczenia, że przytyjesz 20 kg nie mają większego sensu. Ponadto w pierwszym trymestrze powinno się dorzucić 200 kcal do jadłospisu, w drugim dodatkowo jeszcze 300. W trzecim to zależy od aktywności ale jeszcze ok. 150. Czyli nie jest tak, że w drugim trymestrze jesz 300 kcal więcej. To powinno być już ok. 500 kcal więcej.
Nie martw się wagą teraz. Ja martwiłabym się, gdybym zaczęła przybierać dopiero w 24 tygodniu. Może przystopuj trochę z tymi ćwiczeniami? Godzina basenu raz w tygodniu byłoby wystarczająco. Skraca Ci się szyjka, będziesz miała zakładany pessar. W ogóle bym zrezygnowała z ćwiczeń w tym stanie. Co do diety to nie bedę się wypowiadać, skoro twierdzisz, że masz problemy z jelitami. Polecam ci tylko wrzucić Twoje menu w jakiś kalkulator i zobaczyć ile tak na prawdę spożywasz kalorii. Według mnie zdecydowanie za mało.