Temat: Zajść w ciążę w 2016r.

Witajcie :)

Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę. 

Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :) 

Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)

A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))  

Pasek wagi

Smerfetka860323 napisał(a):

znadiia napisał(a):

No niestety my też wzięliśmy kotka :) To smutne. U mnie wie tylko moja przyjaciółka. Rodzinie nie mówimy bo będą pytania 'a kiedy' ' czy to juz' 'badałaś się' itp. :) Wole tego uniknąć
Ja swoje matczyne uczucia przelewam na swojego pieska:) Choć teraz go nie mam przy sobie, został z babcią :P Też rodzicom i w ogóle nikomu w rodzinie nie mówiłam, że się staramy. Zaraz bym słuchała porad, sugestii albo widziała ich wyczekiwania. Wolę sama oczekiwać cudu :)

Doskonale Cię rozumiem...

My też nikomu się nie chwalimy. Nie chce pytań czy to już, albo w dniu Kiedy mam problemy ze wzdeciami ze skąd ten brzusio. Itd. To wzmaga jeszcze większą presję. Przeszłam to z byłym mężem. Męczące strasznie. A co do zrozumienia to faktycznie tak jest. Nie zrozumie ta kobieta która zaszła w ciążę od razu. Mam takie przykłady wokół. 

Pasek wagi

Uczucia przelewam na mojego pieska. Śmiejemy się ze to nasza córunia :-)

Pasek wagi

moja mama już się nazywa babcią a koty to jej wnuczki:-D Haha dom wariatów:-))) ale sympatycznie jest. Dobrze że nie dopytuje intensywnie tylko czeka na wiadomość od nas ale zbliżają się święta i pewnie wśród życzeń dla nas będą się pojawiać te związane z dziećmi... 

Pasek wagi

Jeśli ktoś po prostu życzy czy żartuje że czas na dzieci (w pracy szczególnie jestem pod obstrzalem bo jako jedyną z działu nie mam dziecka) to bywam ich żartem w stylu to zróbcie sobie kolejne jak tesknicie za takim maluchem). Jedna koleżanka mnie zdenerwowala jedynie bo mi wprost powiedziała że latka lecą i może czas pomyśleć. Sama jest w drugiej ciąży to taka mądra jest. Ale na szczęście nie spotykamy się zbyt często. Powiedziałam jej tylko ze to moja sprawa.

Pasek wagi

Moja mama żartuje sobie bo jeszcze wnuków nie ma a żadne z mojego rodzeństwa jak na razie dzieci nie ma i np. moja siostra ma psa i jak moja mama się nią opiekuje to mówi że opiekuje się wnusią. Jak tu się przeprowadziliśmy to mamy taki dodatkowy pokój to też zazartowala ze to pokój dla naszej coruni. :-) Marcin powiedział swojemu tacie o co byłam zła i wiedziałam ze skończy się na głupich tekstach z jego strony. Jak bylismy raz u niego i sobie popil to też powiedział ze lata uciekają i ze może czas pomyśleć. 

Pasek wagi

ludzie nieraz tak bez pomyslunku gadają, niekoniecznie w złej wierze ale też nie zdają sobie sprawy że te pytania mogą ranić bo np ktoś bardzo pragnie dziecka a stracił ciążę... 

Pasek wagi

No właśnie, najgorsze jest to że pytają. Moja u mnie tylko ja i brat z żoną mają problemy. Niby wszystko ok a tu jednak. Ja przynajmniej wiem że to przez Hashimoto. A oni wszem i wobec głosili że starają się o dziecko, ona niby nie może jeść tego lub pić tamtego bo zażywa tabletki na płodność a tu nic. Wiem co przeżywa (oni starają sie już prawie 3 lata) ale ona nie wie że przeżywam to samo, bo nic nie mówię. Też się śmiejemy, że nasz kot to dziecko, ale moją mamę to akurat drażni ; Jakbym jej powiedziała że się staramy i nic nie wychodzi to by się strasznie zasmuciła, więc wolę jej nie martwić. Z kolei teściowa twierdzi że mamy jeszcze czas :) Najlepiej to niech nikt się nie wtrąca. Ale my damy radę, prawda????? ;) <3

no, u mnie 1szy miesiąc starań,  tydzień po owulacji i jakiś 30ty dzień cyklu. Jeszcze nie ma @, jajniki dają o sobie znać,  dół brzucha tez, cycki bolą potwornie i są nabrzmiale, ale zupelnie inaczej niż zazwyczaj. I jestem w takim dziwnym stanie. Ale to może być tylko wmawianie sobie. Zobaczymy za tydzień ;) W każdym razie gadam z jajem, żeby się nie wynosiło :) Bo jak nie ono, to inne jego miejsce zajmie :P

To rzeczywiście może być TO :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.