- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2015, 18:18
Witajcie :)
Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę.
Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :)
Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)
A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))
2 marca 2019, 18:57
Leydee bardzo Ci dziękuję za polecenie kanału Iwony Wierzbickiej rewelacja przesledzilam większość i postanowiłam zastosować te 30 dni 10 zasad A co myślisz o tych 2 posiłkach??
3 marca 2019, 07:33
Jagoda - ja nie jestem w stanie zjeść tyle na raz by mi wystarczyło do drugiego tak odległego posiłku :) stąd jem 4 najczęściej. Kiedyś próbowałam 3 i było nieźle. Spróbuj sama a zobaczysz wtedy co Tobie najlepiej odpowiada :) ja się nie nastawiam tak sztywno do tych zasad które proponuje Iwona, stosuję ale czasem naginam je pod siebie bo to mnie ma być z tym dobrze.
3 marca 2019, 18:50
Dopadła mnie dzisiaj nostalgia :( też tak macie, że wam się płakać chce, że ten czas tak szybko leci i chciałybyście to wszystko przeżyć jeszcze raz?
3 marca 2019, 19:52
Też tak mam, rozczulają mnie bobasy, a moi już tacy duzi No ale na trzecie raczej nie ma szans, poza tym potem się robią duzi i pyskują. Ale trochę żal.
3 marca 2019, 19:57
Awesome, bardzo często tak mam :( szczególnie, że ostatnio tygodnie mijają błyskawicznie..
3 marca 2019, 21:03
Nieee, chociaż czasami chciałabym pewne rzeczy zrobić inaczej, albo coś zmienić. Ja raczej patrzę wprzód, ale może jak będę miała dwa dzieciaki coraz większe i większe, to mi się zatęskni za obecnymi czasami? Na razie nie mogę się doczekać jak mój pójdzie do przedszkola...Ale w sumie teraz ma taki najfajniejszy wiek, i myślę, że za tym czasem kiedyś zatęsknię. Ale ogólnie teraz, to dla mnie jest "okres, który muszę przetrwać", a nie jakaś przyjemność :D
3 marca 2019, 23:28
Wisterya, to jednak najfajniejszy wiek czy okres który musisz przetrwać? ;) Czy coś innego miałaś na mysli? Jesli chodzi o ciążę to ja w pierwszej tak schizowałam, że prawie się nią nie naciecieszyłam i obiecałam sobie, że jeśli jeszcze kiedykolwiek będę w ciąży (na 90% nie) to będę starała bardziej się cieszyć tym stanem.
4 marca 2019, 12:37
Wisterya to ja z filipem też tak trochę mam że muszę przetrwać. On nic nie mówi więc jest mega problem się z nim porozumieć. Chce czegoś, nie potrafi powiedzieć o co mu chodzi i jest mega frustracja i płacz :/