- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2015, 18:18
Witajcie :)
Temat powstał z myślą o kobietach, które w najbliższych miesiącach planują zajść w ciążę.
Jesteśmy tu po to, by móc się wzajemnie wspierać podczas comiesięcznych starań :)
Co mogę powiedzieć o sobie? Mam 27lat, listopad jest moim 6 miesiącem starań. Zmagałam się z brakiem owulacji - przyjmowałam przez 2 cykle clostilbegyt (musiałam odstawić z powodu długo utrzymujących się nieprzyjemnych objawów, ale owulacja powróciła). Badania prolaktyny i tsh - wszystko w normie. Na ten moment mierzę temperaturę i obserwuję śluz, by zobaczyć czy długości poszczególnych faz są prawidłowe. Niezmiennie też pracujemy z mężem na nasze potomstwo. Mam nadzieję, że końcówka 2015 lub nowy 2016 będzie dla nas pomyślny :)
A Wy jak długo się staracie? Może na razie jesteście na etapie planowania ciąży? Zapraszam do dyskusji :))
15 lutego 2019, 08:19
Awesome na Filipa krzyczy czy Adasia? I z jakiego powodu?
Mój mąż na Oskara nie krzyczy ale ma takie durne pomysły, że np chce go przekrzyczec i wyje. Jak mnie to wkurza! Fakt że Oskar wtedy sam przestaje wyć i to wszystko trwa chwilę ale ja od razu mam nerwa. Bo to nieprzyjemne dla ucha. I mąż jeszcze smoczkiem potrafi rzucić bo młody wydziwia, że chce a wypluwa i tak w kółko. No widzę, że dużej cierpliwości nie ma. Ale też widzę, że im młody zaczyna wiecej łapać tym mąż bardziej się garnie. A bo już popatrzy, uśmiechnie się to już nie jest taka kukiełka :-) to mam nadzieje że będzie tylko lepiej.
15 lutego 2019, 09:23
Smerfetka na Filipa krzyczy bo Filip sporo łobuzuje. A to rzuci czymś, a to wode rozleje, a to grzebie tam gdzie nie powinien i mój mąż na niego krzyczy w tych sytuacjach bo się 10 razy mówi, żeby przestał a on dalej łobuzuje. Serio już mam tego dość :/
15 lutego 2019, 09:53
Smerfetka na Filipa krzyczy bo Filip sporo łobuzuje. A to rzuci czymś, a to wode rozleje, a to grzebie tam gdzie nie powinien i mój mąż na niego krzyczy w tych sytuacjach bo się 10 razy mówi, żeby przestał a on dalej łobuzuje. Serio już mam tego dość :/
Męża czy Filipa? Ale serio się wkurza, czy po prostu podnosi głos? Nam się zdarzało krzyczeć na J, bo też cały czas jakieś złe rzeczy wyczyniał.
15 lutego 2019, 10:24
Awesome ja nie doradzę, bo nie wiem jak to jest z większym dzieckiem. Też pewnie zdarzy nam się kiedyś nakrzyczeć, ale jeśli jest to bardzo częste to porozmawiaj z mężem, że to może dodatkowo nakręcać negatywne emocje u dziecka.
Mi zdarzyło się podnieść głos, ale jesteśmy tylko ludźmi. Teraz gdy sie denerwuję wychodzę na chwile do innego pomieszczenia, lepiej niech mała pomarudzi w łóżeczku/kojcu niż żebym miała na nią nakrzyczeć.
Co do rozlewania wody, koleżanka nauczyła swojego malucha, że jak cos specjalnie rozlewa to musi to powycierać.
15 lutego 2019, 10:25
Męża czy Filipa? Ale serio się wkurza, czy po prostu podnosi głos? Nam się zdarzało krzyczeć na J, bo też cały czas jakieś złe rzeczy wyczyniał.Smerfetka na Filipa krzyczy bo Filip sporo łobuzuje. A to rzuci czymś, a to wode rozleje, a to grzebie tam gdzie nie powinien i mój mąż na niego krzyczy w tych sytuacjach bo się 10 razy mówi, żeby przestał a on dalej łobuzuje. Serio już mam tego dość :/
Męża mam dość że tak na niego krzyczy. Wkurza się. On ma słabe nerwy. Myśli że jak krzyknie to się filip posłucha
15 lutego 2019, 10:29
Sunny każdemu się zdarza krzyknąć ale jemu codziennie! I rozmowa nic nie pomaga! Następnym razem jak zacznie krzyczeć to go chyba z domu wyrzuce i rozwiodę bo serio już nie mogę tego znieść! Co do rozlewania to filip akurat lubi sprzątać więc często specjalnie coś rozlewa żeby powycierać albo rozrzuca żeby sprzątać i wyrzucać do kosza.
15 lutego 2019, 10:35
Ja bym mu podrzuciła jakieś książki o dzieciach do poczytania. I wytłumaczyć, że im częściej będzie krzyczał, tym jeszcze mnie to będzie działać. O ile nie niszczy i nie robi sobie krzywdy to niech sobie robi. A co takiego robi Filip, co najbardziej go wkurza?
15 lutego 2019, 11:07
Ja bym mu podrzuciła jakieś książki o dzieciach do poczytania. I wytłumaczyć, że im częściej będzie krzyczał, tym jeszcze mnie to będzie działać. O ile nie niszczy i nie robi sobie krzywdy to niech sobie robi. A co takiego robi Filip, co najbardziej go wkurza?
Już mu artykuły linkowałam, nawet print screeny robiłam i podkreślałam co najważniejsze w razie jakby mu się czytać nie chciało ;/ wczoraj np się wkurzał, że Filip chlapał uporczywie wodę za wannę :/
15 lutego 2019, 14:11
yAwesome - gratuluje KTG, a najbardziej, zde z głowy zeszło
Co do męża nie umiem poradzić za bardzo. Sama mam mniejsze dziecko, ale widze, ze robi identycznie to samo, co piszesz.... wiadomo, jak to robi przypadkiem jest inaczej, ale jak robi cos specjalnie na złość to juz jest gorzej :) Ja stosuje strategię ‚odwracam sie od Ciebie i nie patrze’, zwracam uwagę na cos innego. Jedyny argument, jaki moze trafić do męża, to to, ze w przyszłości syn będzię sobie relacje układał tak, zeby ktoś po nim jeździł, bo tylko w ten sposób bedzie sie czuł bezpiecznie. A tak, to mu mozna napsuć troche zycia.