- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
24 stycznia 2011, 18:20
Mam 27 lat i normalnie "chodzę po ścianach". Tak bardzo chciałabym, błąd chcielibyśmy mieć dziecko. Mąż na szczęście nie naciska.
A u mnie jak na złość. Dopiero dostałam awans. Mieszkamy u rodziców i jeśli dobrze pójdzie to dopiero za rok zrobimy dobudówkę. Dopiero za rok będzie miejsce, czas, możliwość na maleństwo.
Czasami mam wrażenie, że serce mi pęknie jak widzę takie kruszynki moich koleżanek.
U mnie jeszcze dochodzą problemy zdrowotne i fakt, że mam ok. 6-9 miesięcy wstrzymać się z ciążą.
Musiałam się wyżalić. Dzięki jeśli ktoś to przeczytał...
P.S. Nawet wózek wybrałam. Jeśli będzie dziewczynka to dostanie waniliową inglesinę...
24 stycznia 2011, 18:23
jejku kochana niestety świat jest niesprawiedliwy .;) ale napewno w końcu będziesz miała możliwości zdrowotne i inne.;*
musi sie udać i napewno sie uda .;)
24 stycznia 2011, 18:29
Nie martw się, jeszcze przyjdzie ten czas :)
Czytałam, że właśnie jak kobieta strasznie oczekuje dziecka to "jakoś" jest mniejsza szansa że tak będzie, niż jak nie żyje w tej "obsesji" nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi
, ale po prostu nie martw się bo na pewno niedługo zostaniesz mamusią :)
24 stycznia 2011, 18:35
Wkurwiające jest to że jakaś "imprezowa dupa" zachodzi w ciążę i jej rodzice mają dodatkowe dziecko na głowie.
A tutaj wszystkie dobrze, wszystko układa się... musi tylko nadejść odpowiednia chwila ;)
Nie martw się. Będzie dobrze.
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3354
24 stycznia 2011, 18:48
Pocieszę Cię, że ja miałam podobnie...właściwie nadal mam... Jestem 2,5 roku po ślubie, dziecka pragnęłam już nawet przed ślubem, a potem mąż kończył studia, potem nie miał pracy, jak już znalazł, to ja zaczęłam awans i nie chciałam go stracić, no i się przeciągnęło...a mieszkamy też u rodziców. Teraz już nie patrzę na nic i od kwietnia zaczynamy starania, życzę, aby szybko Ci minął ten czas oczekiwania...
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
24 stycznia 2011, 19:03
Nie martw się jesteś jeszcze młoda, masz czas.
Nie myśl cały czas o tym dziecku, bo wpadniesz w jakąś obsesję.
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Swornegacie
- Liczba postów: 481
24 stycznia 2011, 19:03
a ja wolałabym mieć tylko takie problemy by nie móc posiadać dziecka, ja mam dom, męża już od 2 lat ale niestety nie mogę zajść w ciąże, właściwie to nawet nie wiem czemu-nie mam jednoznacznej diagnozy, trochę mojej winy jest i trochę męża, pozatym do tych co piszą że "jak kobieta bardzo chce dziecka to nie zachodzi" to wcale tak nie działa a przynajmniej nie na początku miałam wiele koleżanek które bardzo chciały a mimo to zachodziły za 2-3 czy 4 razem, a ja tych razów miałam chyba ze 100 i nadal nic, teraz to już raczej mam doła ale i nadzieję że się uda jak nie naturalnie to inaczej, ale psychika niestety nie jest zależna ode mnie, kobieta nawet gdy nie chce o to o tym myśli, gdy widzi inne dziecko, ubranka w sklepie cokolwiek tego nie da się uniknąc, to nie takie proste!
24 stycznia 2011, 19:37
tak naprawde to na dziecko nigdy nie jest odpowiednia pora,bo a to nie ma mieszkania ,pracy ,za male zarobki itp,a jak juz sie dzidzia pojawi to w magiczny sposób sie wszystko prostuje:)
musisz podejsc do tego tak: co bedzie to bedzie,nic na sile bo to tylko Cie stresuje i blokuje!
dzidzia napewno pojawi sie w odpowiednim czasie i dla Was i dla Siebie:)
pozdrawiam:)..(.mama 3 synków:)
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
25 stycznia 2011, 07:30
Dzięki Dziewczycny!
Myślałam, że ze mną jest coś nie tak. Chciałam tylko wyjaśnić, że nie jestem karierowiczką, tylko zwykłą osobą, twardo stąpającą po ziemi.
Dostałam teraz awans i muszę trochę poczekać. Już z mężem podjęliśmy decyzję, że pójdę na 3 lata na wychowawczy.
Ja nie myślę non stop o dziecku. To samo przychodzi. Jak patrzę na ubranka, na wózki w sklepie. Nie chodzę specjalnie do babymaxa czy smyka, żeby się katować. Ale czasem muszę coś kupić dla dziewczynek mojej Sis i mimo wszystko widzę to.
Czuję się taka...pusta. Nie wiem czy wiecie o czym mówię...
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto:
- Liczba postów: 989
25 stycznia 2011, 09:01
Ja jestem w 3 miesiacu ciazy. Zawodowo spełniam się, narzeczony tez. Strasznie się cieszymy. Ale ja boje się bo mam niedoczynnośc tarczycy. A wczesniej poroniłam.... Kazdy ma jakies problemy.
Zycze Ci powodzenia!