Temat: urodzić w 2016

bunny.87 napisał(a):

Monika, ja bralam praktycznie do konca ciazy ze wzgledu na problemy z szyjka. Zadnych efektow ubocznych nie mialam.

ConejoBlanco napisał(a):

ShapeUp - ale miałam na myśli, że ALBO wody, ALBO skurcze. Jeśli wody odeszły to trzeba jechać nawet bez skurczy, tylko u nas mówili na szkole rodzenia, że nie trzeba natychmiast, jeśli wody czyste. 

No własnie potem doczytałam - nadrabiałam od końca ;-) To jak najbardziej się z Tobą zgadzam, ale właśnie też chciałam się odnieść do tego co często mówią na szkołach rodzenia. Że jeśli wody czyste a skurczy brak to u nas mówili że 2 godz można jeszcze spokojnie być w domu. Gdybym ich posłuchała byłoby nieciekawie. 

ConejoBlanco napisał(a):

Kllla -Lusia - żeby poród się zaczął, potrzeba relaksu. Adrenalina hamuje wydzielanie oksytocyny, która jest odpowiedzialna na skurcze. Więc nie jest powiedziane, że w szpitalu w stresie poród się zacznie - może się wtedy skończyć na wywoływaniu, co jest czymś, czego ja na przykład chciałabym uniknąć. Poród może zahamować nawet stres związany z jazdą samochodem do szpitala, a co dopiero niewyspanie i stres związany z tygodniowym albo dłuższym pobytem

Kllla napisał(a):

Lusiaaaaa napisał(a):

Kllla napisał(a):

aaatoja nie, są raz na jakiś czas. Lekarz nawet nie zwraca uwagi na to. Cancri oni nie chcą mnie wypuścić, powiedział wczoraj ze tak w razie czegoś ( ciekawe czego ?! ) zostanę do porodu. Ale kiedy  poród to on nie wie. No taaa, na pewno. Ni huka. Jutro wychodzę jeśli będzie ok. 

moze lepiej zostan jak tak kaza. Kiedy teoretycznie masz termin? Moze lepiej polezec i odpoczywac poki dzidzia jeszcze w brzuchu

właśnie chcę odpocząć do porodu a tu na pewno się to nie uda. Gdybym wiedziała ze cos jest nie tak to bym została ale wszystko jest ok a oni chyba chcą oszczędzić sobie papierologii z wypisem i ponownym przyjęciem jak zacznę rodzić. Ja mam swoje natręctwa i w szpitalu nie wytrzymuje nerwowo, nie śpię bo ja muszę mieć ciemno, muszą być zamknięte drzwi ( jestem sama w domu, jest ciemno i cicho a ja i tak muszę zamknąć drzwi od sypialni tak już mam ) a tu ja zamykam te drzwi a pielęgniarka zaraz zostawia znowu otwarte, a ja dosłownie czuje jak mi puls skacze z nerwów ...Ale co mam zrobić, jak to szpital nie mój dom. Nawet jak na dwa dni pójdę do domu to i tak odpoczne przez te dwa dni bardziej niż tu . A termin mam z usg na 10 a z om na 12

monikaa1515 napisał(a):

Dziewczyny bralyscie luteine dopochwowo w 3 trymestrze ? Wszystko było ok ? Masakra niepotrzebnie przeczytałam ulotkę, a tam pisze o skutkach ubocznych zakrzepy a sercu, mózgu, łydkach itp. I jeszcze pisze że bezpiecznie w 1 trymestrze.. biorę wg zaleceń 2 na dobę, ale dziwne uczucie jak to przeczytałam..