- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 sierpnia 2015, 18:49
Na początku zaznaczam, że temat jest z przymrużeniem oka i tylko tak proszę go traktować ;)
Pytanie na dziś: dlaczego kobietom gratuluje się zajścia w ciążę? Rozumiem, że w niektórych przypadkach ciąża to efekt długotrwałego działania ale większość par zachodzi jednak bez żadnych starań, ot tak przy okazji, albo w ogóle bez planowania. Czy w takim razie gratulujemy im po prostu stosunku seksualnego, który zakończył się tak a nie inaczej? Tym bardziej, że zajście to dopiero początek drogi (i to niekoniecznie najtrudniejsza część) - ciążę trzeba donosić i dziecko urodzić. Jeszcze rozumiem gratulować facetowi, że wszystko mu zadziałało jak trzeba ;) ale kobieta teoretycznie nic nie musi robić ;) Czy parom, które się zabezpieczają powinno się zatem gratulować każdego stosunku, który ciążą się nie zakończył? :)
Do tego dochodzą wszelkie "pokrewne gratulacje" typu "Powodzenia na kolejnym usg". To znaczy że co? Rozumiem życzyć powodzenia lekarzowi, żeby wszystko zauważył, ale ciężarnej?
Jako że ciężarnych wokół mnie jest ostatnio wysyp, to słyszę te gratulacje bardzo często i zaczęło mnie to intrygować zwłaszcza ze sama nie wiem jaką alternatywną reakcję zastosować, żeby było miło i życzliwie a przy okazji logicznie. Więc też gratuluję ludziom ich pożycia seksualnego :)
Edytowany przez mysz57 17 sierpnia 2015, 19:04
17 sierpnia 2015, 18:58
NJeszcze rozumiem gratulować facetowi, że wszystko mu zadziałało jak trzeba ;) ale kobieta teoretycznie nic nie musi robić ;)Do tego dochodzą wszelkie "pokrewne gratulacje" typu "Powodzenia na kolejnym usg". To znaczy że co? Rozumiem życzyć powodzenia lekarzowi, żeby wszystko zauważył, ale ciężarnej?
Jak to kobieta nic nie musi robić? Musi dbać o siebie całe życie na tyle dobrze, żeby móc przyjąć nowe życie. Dla Ciebie to nic?
No wiesz, ja na kolejny USG zobaczyłam wielkiego krwiaka zagrażającego życiu mojego dziecka. Więc to nie takie głupie życzenie. Po prostu kobiety, które były w ciąży wiedzą, że to nie takie hop siup i każda swoje przeżyje. Dlatego życzą powodzenia innym.
17 sierpnia 2015, 19:03
dla niektorych to zyciowe osiagniecie...
17 sierpnia 2015, 19:10
Myślałam, że tylko ja mam takie rozkminy :P Nigdy nie wiem jak mam zareagować, jak ktoś mi mówi o ciąży - gratulowanie jest dla mnie bez sensu, bo skąd mam wiedzieć, czy planowane, czy wpadka, czy się cieszą, czy nie? Zresztą, czego tu gratulować, zrobienie dziecka raczej skomplikowane nie jest.
Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy wiem że jakaś para ma z tym problem i wreszcie się udaje. Wtedy to się jakoś broni. Choć i tak, w takiej sytuacji powiedziałam koleżance (starała się 10 lat) że to świetnie i cieszę się jej szczęściem, a nie, że jej gratuluję.
To samo z "powodzenia na USG" - rozumiem życzenie szczęśliwego rozwiązania itp ale życzenie "powodzenia" brzmi trochę, jakby ta kobieta miała tam jakąś bitwę stoczyć.
17 sierpnia 2015, 19:10
Ja nie wiem, co powiedzieć w takich sytuacjach, i najczęściej, jak widzę, że rodzice się cieszą - to mówię "super, bardzo się cieszę!". Ale raczej słowo "gratulacje" nie pada.
17 sierpnia 2015, 19:10
AgnieszkaHiacynta - ależ ja rozumiem, że często ludzie mają problemy z zajściem w ciążę i nie o takich przypadkach tu dywaguję. Czy gratulacje składamy dlatego, że zakładamy, że ludzie mieli takie problemy i że w końcu im się udało?
Doskonale też wiem, że często nie kończy się to pozytywnie, więc oczywiście życzenia "powodzenia z ciążą" są jak najbardziej sensowne.
Freya - no w takim przypadku to gratulacje są jak najbardziej na miejscu!
Haha, dobrze widzieć że nie jestem odosobniona w swoich przemyśleniach :P Od dzisiaj też będę mówić "cieszę się razem z wami" (że wcześniej na to nie wpadłam!)
Edytowany przez mysz57 17 sierpnia 2015, 19:14
17 sierpnia 2015, 19:11
To w sumie trochę niesmaczne :D Czemu nie gratuluje się facetowi dobrego wytrysku i nie głaska po kroczu? :D
17 sierpnia 2015, 19:13
To w sumie trochę niesmaczne :D Czemu nie gratuluje się facetowi dobrego wytrysku i nie głaska po kroczu? :D
O właśnie. Ja na pewno nie będę sobie życzyła, żeby obcy ludzie dotykali mojego brzucha, kiedy będę w ciąży.
17 sierpnia 2015, 19:36
Dziwny temat, dla mnie zawsze to było oczywiste, że gratuluje się z powodu tego, że w życiu danej pary pojawi się dziecko, zmieni się cały świat, że zostaną rodzicami, że czeka ich bardzo odpowiedzialne zadanie i nie ma tu znaczenia czy ktoś tego chciał czy nie tylko sam fakt "zmiany statusu" na przyszłego rodzica.
Z tym USG to już w ogóle nie rozumiem, zawsze może być coś nie tak, więc życzy się powodzenia, takie pozytywne zaklinanie :P może po prostu osoby które nie mają dziecka nie sa w stanie tego ogarnąć :P