20 stycznia 2011, 20:56
Hej;)
Ciekawi mnie jak Wy powiedziałyście swoim rodzicom o tym że jesteście w ciąży i ile miałyście wtedy lat??
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
20 stycznia 2011, 20:59
zadzwoniłam,żeby kołyskę wnukowi kupili. Miałam 26 lat
20 stycznia 2011, 21:03
Edytowany przez 9magda6 23 października 2011, 23:38
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
20 stycznia 2011, 21:13
Ja tam jeszcze w ciazy nie bylam ale jestem juz ponad 2 lata po slubie, mama juz by chciala byc babcia, wiec jakbym byla w ciazy to zaprosilabym ja na kawe i pokazala zdjecie z USG a tesciowej (mieszka w PL) wyslalibysmy poczta :)
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3350
20 stycznia 2011, 21:21
Ja mówić nie musialam, powiedziałam tylko : "Mamo..." a ona :"Jesteś w ciąży !!! "
Miałam 18 lat
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 694
20 stycznia 2011, 21:27
ja miałam 21,nie poszłam pewnego dnia do pracy
do południa leżałam w łóżku,aż mama przyszła,zapytała co się dzieje,ja jej powiedzialam że się zle czuje
a ona na to ,,no chyba nie jesteś w ciąży'' ,a ja na to ,,tak''
ona że żartuje,a ja się śmiałam,w tedy już byłam w 3 miesiącu ciąży
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7325
20 stycznia 2011, 21:37
Ja zadzwonilam do rodzicow jakims bladym switem (chyba jeszcze nie bylo 6 rano), zaraz po tym, jak mi sie na tescie pojawily dwie kreseczki:) Ale zaskoczenia wiekszego nie bylo, bo wiedzieli, ze planujemy, a dzien wczesniej mialam mdlosci i zawroty glowy, co sie mi nie zdarza, chociaz radosc byla przeogromna:) Mialam 26 lat:)
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
20 stycznia 2011, 22:05
moja czeka do dziś i się wypytuje hehe
mam 26 lat :D
20 stycznia 2011, 22:08
:) ja miałam 25 lat, byłam po ślubie i mój mąż oznajmił rodzicom przy kolacji że będą dziadkami, ale ogólnie szału nie było nawet się zmartwilam bo chyba się nie ucieszyli:( jakoś takoś bezobjawowo zareagowali na tą wiadomość
no grunt że myśmy się ucieszyli:)
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5726
20 stycznia 2011, 22:08
Ja przypadkiem sie wygadałam. Po wizycie potwierdzającej ciążę , poszłam do mamy do pracy żeby zadzwoniła do labolaorium i dowiedziała się po ile sa badania na toksoplazmozę, a jak sie spytała po co to ze mnie wypadło zupełnie przypadkiem ze jestem w 6 tyg ciąży :) ot tak...a wcale nie chciałam jej wtedy mówić.... dobrze że się nie udławila bo akurat drugie sniadanie jadła...i zakrztusiła się dość powaznie. A lat mialam wtedy 19.Przy drugej jak tylko spytalismy zmężem czy chciała by miec więcej wnucząt to od razu z Tatą spytali czy jestem w ciąży i się bardzo ucieszyli :)