- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lipca 2014, 09:13
Hej dziewczyny, jestem w 31 tc, wczoraj znalazłam kleszcza na nodze. Szybko i skutecznie go usunęłam (jeszcze nie zdążył się napić), po usunięciu został maleńki czerwony punkcik, ale jak to kobieta w ciąży świruję czy czymś się od niego nie zaraziłam. Przeczytałam chyba wszystko na ten temat w internecie (zwłaszcza na temat boreliozy) co jeszcze tylko pogorszyło mój stan psychiczny, bo teraz wiem, że nie ma metody aby na tym etapie dowiedzieć się czy coś mi dolega a zwłaszcza dziecku.
Czy którejś z Was też się przytrafiła taka niespodzianka w ciąży i zakończyło się dobrze - bo na forach głównie można znaleźć nieciekawe przypadki :/
P.S. Kleszcza udało mi się cudem żywego złapać i oddam go jutro do badania. Po wyrwaniu wrzuciłam go do umywalki i spłukałam, później zaczęłam czytać nt chorób odkleszczowych i się dowiedziałam, że zbadanie kleszcza to najszybszy sposób żeby się dowiedzieć czy dany kleszcz roznosi boleriozę i czy jesteśmy w grupie ryzyka - więc trochę sobie plułam w brodę, że go nie złapałam i zachowałam. Szczęście w nieszczęściu, że po kilku godzinach poszłam do łazienki, patrzę do umywalki a ten skurczybyk WYLAZŁ z odpływu!!! No to ja go bęc do probówki i jutro do laboratorium ale na wyniki trzeba dość długo czekać i boje się, że do tego czasu zeświruję :( Od razu napiszę, że RUMIEŃ, który wskazuje na zakażenie pojawia się tylko u ok. 30-40% osób i może się "wylęgać" nawet 30 dni, więc moja "ładna" i mała ranka nic nie znaczy.
Jutro też idę do lekarza, ale jak ktoś zna szczęśliwe przypadki, to niech coś napisze na pocieszenie, bo do tego czasu głowa mi pęknie :((
6 lipca 2014, 17:41
Swirujesz. Zeby kleszcz Cie zainfekowal czymkolwiek, to musialby byc do Ciebie przyssany przez co najmniej 24 godziny tak naprawde i w tym stanie opity. Kleszcza chcesz oddawac do by MediaPlayerplus" style="border: none !important; display: inline-block !important; text-indent: 0px !important; float: none !important; font-weight: bold !important; height: auto !important; margin: 0px !important; min-height: 0px !important; min-width: 0px !important; padding: 0px !important; vertical-align: baseline !important; width: auto !important; text-decoration: underline !important; background: transparent !important;">badania, serio? Omg, wyluzuj, bo nerwy nie sa dobre dla ciazy.
Lepiej żeby już oddała tego kleszcza, tak żeby się uspokoić.
6 lipca 2014, 19:02
Tutaj w skrócie (bo i tak znalazłam bardziej szczegółowe publikacje) nt boreliozy http://galaktyka-vital.pl/?p=105
8 lipca 2014, 15:30
jasne, że go oddaj do badania, też bym tak zrobiła
ost koleżanki synek (16 miesięcy) też złapał kleszcza i tez go oddali do badania, żeby sobie potem nie pluć w brode;/
15 lipca 2014, 22:51
Byłam w podobnej sytuacji rok temu. Nigdy w życiu nie miałam kleszcza a on musiał akurat w ciąży mnie dopaść.. Wystraszyłam się bardzo, wyrwałam go szybko w całości, nie zdążył się napić (był na udzie).Lekarka kazała zrobić test. Wyszedł okej. więc się uspokoiłam. Jeśli masz brzydala to go oddaj do analizy a z krwi też warto wyniki sobie zrobić. Będzie dobrze!
15 lipca 2014, 22:54
ja zapłaciłam ok. 60-70 zł a badanie po 21 dniach od ukąszenia... dopiero