- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
5 lutego 2014, 10:50
Planuje kolejna ciaze i wszyscy mowia, ze najlepsze miesiace to marzec i kwiecien, ale ja nie jestem przekonana, bo niestety najciezszy okres ciazy wypada zima,wiec mam pare pytan.
1. Jak Wam sie chodzi zima z duzym brzuchem szczegolnie jak duze mrozy?Nie meczy Was nie dosc brzuch to jeszcze tona cieplych ciuchow.
2.Jak sobie radzicie z garderoba ciazowa?Szczegolnie chodzi mi o kurtki.Kupowalyscvie nowe?Duze sa koszty tego?A jak z butami?Wkladacie nogi w kozaki?Jakie nosicie.
Wiem, ze moze to blahe pytania, ale zalezy mi na tym zeby wiedziec na co sie decyduje, albo zaplanowac ciaze w innym terminie.
Poprzednie dzieci mialam jesienne wie letnie kiecki, tuniki nosilam, nie bylo problemu ze plaszcz niedopiety.Latem meczyl upal, ale wanna z zimna woda pomagala.Teraz mieszkam za granica u tu nie ma zadnych SH a ubrania bardzo drogie, swetrow tez nie mam takie by wejsc w nie z brzuchem, kurtki mam na styk.
Nie moge obie pozwolic na nie wychodzenie z domu.
Edytowany przez maharettt 5 lutego 2014, 13:10
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
5 lutego 2014, 13:03
Ewucha1987 napisał(a):
Ja rodzę za chwilę (na niedzielę mam przewidywany termin porodu) na mrozy się załapałam1. W mrozy jak w mrozy ale pytanie powinno brzmieć jak Wam się chodzi w taką szklankę na drodze i chodnikach bezpiecznie z takim brzuchem... Powiem Ci szczerze, że odkąd przyszedł mróz nie wychodzę z domu dalej niż dom- samochód. Dlaczego?? z tak dużym brzuchem na ostatnich nogach raczej nie da się daleko spacerować bo wszystko boli i ciągnie. Poza tym jak wywiniesz orła lecisz na brzuch bo równowaga jest strasznie zaburzona. Tak więc wszelkiego rodzaju piesze wycieczki w zaawansowanej ciąży przynajmniej dla mnie są absolutną abstrakcją. 2. Płaszczyk możesz kupić w SH albo pożyczyć od koleżanek, kuzynek, mam, teściowych... nie musisz kupować wcale ciuchów ciążowych. Mi wystarcztły 2 pary legginsów na zmianę i jedne spodnie ciążowe i 2 bluzeczki większe o 1-2 rozmiary. Butów nie zmieniałam. Szczerze mówiąc wolę ciążę zimą. Latem, obrzęki, opuchlizny, upały a tu z takim brzuchem się męczyć... dla mnie założenie krótkich spodenek czy długich raczej nie stanowi żadnej różnicy, Ubrać się trzeba tak czy siak. A przy dobrej organizacji takie ciuszki zimowo ciążowe możesz mieć za psie pieniążki.A samopoczucie zimą jak dla mnie zdecydowanie lepsze niż dla letniej ciężarówki :)
Niestzewty nie mam od kogo pozyczyc.
Mieszkam za granica i tu nie ma SH wiec w poprzedniej ciazy wydalam naprawde duze pieniadze na ciuchy, poniewaz juz od 4tego miesiaca wszelkie nie ciazowe cisly mnie w brzuch, nawet w wiekszym rozmiarze.
Edytowany przez maharettt 5 lutego 2014, 13:05
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Jakiś
- Liczba postów: 672
5 lutego 2014, 13:08
Ja teraz jestem w 25 tyg. ciąży i jak na razie nie narzekam. W prawdzie zimy jakiejś starsznej nie ma...:) jeśli chodzi o ciuchy to kupiłam sobie parkę na początku sezonu w Lidlu za 90 zł - wzięłam dwa rozmiary większą i jest teraz w sam raz. Swetry które miałam w szafie są dobre, noszę głównie leginsy więc to nie jest jakiś drogi zakup a i w sh można się fajnie zaopatrzyć. Jedyny minus tej pory to to, że już drugi raz jestem przeziębiona..nie mam porównania, bo to moja pierwsza ciąża ale jest ok.
- Dołączył: 2005-11-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 367
5 lutego 2014, 13:27
Rodziłam i w lutym i w marcu...czyli typowe ciąże zimowe i bardzo sobie to chwaliłam...nie puchłam..do końca obu ciąż wkładałam glany 30-tki, miałam kurtkę typowo ciążowa, ale da się nosić normalnie, poza tym mieściłam się w płaszczyk odcinany pod biustem...dla mnie ciąża zimą jest ok...a z tym ryzykiem z chodzeniem po śliskim...no ile takich dni zimą jest? mi ciąża w niczym nie przeszkadzała, a z uwagi na to, ze faktycznie w ciąży nie marzłam, to nie potrzebowałam też góry nowych ciuchów...
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
5 lutego 2014, 13:52
Ja rodziłam raz we wrześniu i raz w marcu, ani razu nie puchłam, luty-marzec jak kurtki nie moglam dopiąć to chodziłam w polarze od narciarskiej zapiętej i na to kurtka rozpięta, a i tak było mi masakrycznie gorąco. Ogólnie poza jeansami sztuk 3, dresami sztuk 2 i jednymi legginsami nie kupiłam nic typowo ciążowego, bluzki mam w większości elatsyczne, naciągały się na brzucha, sweterki jakieś wygrzebałam luźniejsze i dało radę. Jestem teraz w 3 ciąży, rodzę w maju i myslę że jak 3 ciąże przechodziłam w normalnych ubraniach poza spodniami to da się.
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
5 lutego 2014, 14:17
Jestem w 7.miesiacu. rodze w kwietniu. Specjalnie zaszlam w ciążę tak by porod przypadal na wiosnę. Z nowej garderoby mam wieksze staniki, leginsy ciążowe, 3pary spodni ciążowych, poza tym na górę nie kupowalam nic specjalnego, bo lepiej się czuję w obcislych rzeczach (bluzki mam elastyczne sprzed ciąży, we wszystkie swetry się normalnie mieszcze). Buty kupilam specjalnie łatwo wkladane, wsuwane, nie muszę się nawet do nich schylac. Kurtkę kupilam na pocz.ciazy trochę większą i jeszcze mi służy. Nie przewracam się i nie przedzieram przez zaspy bo zima w tym roku łagodna. Na plus jest to że nie puchne i ogólnie czuję się bardzo dobrze. Prawie nie czuję że jestem w ciąży. Nie chciałabym za to meczyc się, puchnac i sapać latem;)
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
5 lutego 2014, 15:21
Dzieki za odpowiedzi. Przejrzalam e-bay i kupno 3 swetrow i kurtki zimowej to jakies 200-250 euro.Nie ciazowe, tylko odpowiednie kroje.Wiec nie bede celowam z ciaza zimowa, ale jakby jedna tak sie zesdzlo to zdorze przyoszczedzic
Edytowany przez maharettt 5 lutego 2014, 15:21
5 lutego 2014, 16:03
aster1987 napisał(a):
nie chciałabym rodzić zimą i kupować nowej kurtki itd, ale znów jak rodzisz jesienią to w te upały ledwo człowiek żyje, najlepszy jest czerwiec lipiec tak myślę
ja rodziłam 2 października, więc w lato byłam w zaawansowanej i nie było różnicy pomiędzy innymi latami
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
5 lutego 2014, 16:20
No tak, o biustonoszach zapomniałam... Ja rodziłam we wrześniu i dobrze wspominam letnie miesiące, myślę, że puchnięcie to bardziej kwestia danej osoby niż pory roku.
5 lutego 2014, 16:33
Syna mam z sierpnia. Katastrofa chodzić i rodzic w lecie. Zima super, ńie musiałam kupować jakiś extra ciuchów, nogi mi nie puchły wiec butów tez extra nie kupowałam. To dobry czas. Córcia jest z końca stycznia.
- Dołączył: 2013-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 37
5 lutego 2014, 18:53
Ja rodziłam w marcu i pamiętam że kurtkę kupiłam w lidlu za ok 70zł :) . Jestem jak najbardziej za zimowymi brzuszkami:)