- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2014, 23:24
30 stycznia 2014, 01:43
30 stycznia 2014, 06:45
KOchanie ja urodziłam 2 dzieci i nie będę ukrywać ze to boli ale nie jest tak strasznie organizm kobiety jest do tego stworzony żeby rodzic wiec nic się nie bój ~!!! będziesz spała przez poł porodu przynajmniej miedzy skurczami ze zmęczenia :P a drugij połowy nie będziesz pamietac :)
mi pomogło lezenie na worku sake i wycieczka pod prysznic lub wanna w wodzie w ogóle skurcze nie bolą wiec polecam korzystać ze wszystkich opcji dostępnych pla rodzących :)
a sam moment przyjścia na swiat nie boli bardziej niż skurcz :) gwarantuję :) także spokojnie gdyby było tak okropnie to by ludzi nie było tylu na swiecie :) i było by wiele wolnych miejsc w przedszkolach ( ja sobie tak wmawiaąłm )
30 stycznia 2014, 06:49
masz okropna kolezanke ;/ ja pierwsze dziecko rodzilam 3,5 h... bolalo, bo wiadomo... jak ktos napisal - to nie jajko, ale duzo bardzie bolalo mnie wyrywanie 8 ... 30 dni walenia glowa o sciane ... dodam, ze podczas pierwszego porodu polozna zle mnie naciela- nie mialam skurczu i Wszystko czułam - to jest kuzwa ból... jak z " Piły " jakiejś :/mój drugi poród trwał 5 minut :) i w pewnym momencie, leże i czekam na kolejny skórcz, chwila konsternacji i kobieta mi mówi - ma pani śliczną córeczke... byłam szoku - nie czułam nacięcia, a tego ze wyskakuje, to juz w ogóle ( no moze troche ;) ).... nie bierz znieczulenia - uposledza odczucie parcia i mozesz udusic dziecko... troche bolu, a kalekie dziecko, to roznica.gorsze dla mnie bylo pójście pod prysznic - jakieś 30 minut po porodzie.... te skrzepy, które wylatują wyglądają conajmniej jak macica... brrrr ;) po obu porodach o bólu zapomniałam prawie natychmiast :) edit. 1 poród miałam wywoływany 4 razy ( co ja sie nasłuchałam na pordówce tych kobiet wyjących... ) ... za 4 razem lekarz mi wywołał ręcznie... pęcherz był przebity również mechanicznie przez coś w rodzają prętu - no horror jak nic :) na prawdę nie jest tak źle :)edit.2. i gdzies czytalam, ze jest taka zasada, potocznie nazywana, zasada 7 palcow, czy jakos tak... gdy rozwarcie jeszcze nie jest pelne, a wlasnie na 7 palcow, jest najgorzej... pamietam przy drugiej ciazy ( mimo, ze to byl moment ) - w pewnym momencie stwierdziłam, że ja nie dam rady i chce wstać i wyjsc... przysiegam, ze myslalam, ze cofam impreze, zadnego dziecka nie ma ;p ale to szybko mija
Hejka ja syna 7:45 wywoływany 3 razy a córka 10 minut :P na zywca hahaha podobnie jak ty :P z mała jechałam na porodówkę 200km hahaha opis w moim pamiętniku hahahah
30 stycznia 2014, 07:05
30 stycznia 2014, 07:07
30 stycznia 2014, 08:09
Bogu dziękuję że wybrałam cc O.o
30 stycznia 2014, 08:24
30 stycznia 2014, 08:28
Hejka ja syna 7:45 wywoływany 3 razy a córka 10 minut :P na zywca hahaha podobnie jak ty :P z mała jechałam na porodówkę 200km hahaha opis w moim pamiętniku hahahahmasz okropna kolezanke ;/ ja pierwsze dziecko rodzilam 3,5 h... bolalo, bo wiadomo... jak ktos napisal - to nie jajko, ale duzo bardzie bolalo mnie wyrywanie 8 ... 30 dni walenia glowa o sciane ... dodam, ze podczas pierwszego porodu polozna zle mnie naciela- nie mialam skurczu i Wszystko czułam - to jest kuzwa ból... jak z " Piły " jakiejś :/mój drugi poród trwał 5 minut :) i w pewnym momencie, leże i czekam na kolejny skórcz, chwila konsternacji i kobieta mi mówi - ma pani śliczną córeczke... byłam szoku - nie czułam nacięcia, a tego ze wyskakuje, to juz w ogóle ( no moze troche ;) ).... nie bierz znieczulenia - uposledza odczucie parcia i mozesz udusic dziecko... troche bolu, a kalekie dziecko, to roznica.gorsze dla mnie bylo pójście pod prysznic - jakieś 30 minut po porodzie.... te skrzepy, które wylatują wyglądają conajmniej jak macica... brrrr ;) po obu porodach o bólu zapomniałam prawie natychmiast :) edit. 1 poród miałam wywoływany 4 razy ( co ja sie nasłuchałam na pordówce tych kobiet wyjących... ) ... za 4 razem lekarz mi wywołał ręcznie... pęcherz był przebity również mechanicznie przez coś w rodzają prętu - no horror jak nic :) na prawdę nie jest tak źle :)edit.2. i gdzies czytalam, ze jest taka zasada, potocznie nazywana, zasada 7 palcow, czy jakos tak... gdy rozwarcie jeszcze nie jest pelne, a wlasnie na 7 palcow, jest najgorzej... pamietam przy drugiej ciazy ( mimo, ze to byl moment ) - w pewnym momencie stwierdziłam, że ja nie dam rady i chce wstać i wyjsc... przysiegam, ze myslalam, ze cofam impreze, zadnego dziecka nie ma ;p ale to szybko mija
30 stycznia 2014, 08:28