Temat: Czy poród naprawdę tak boli ?

Pytam, bo wczoraj widziałam się z koleżanką , która tydzień temu urodziła... (ja mam termin za miesiąc).
Tak mnie nastraszyła, że nie mogę przestać o tym myśleć i jak ja to przeżyję
Powiedziała mi, że poród to najgorszy ból jaki w życiu doświadczyła, że napewno nie urodzi drugiego dziecka bo nie chce tego bólu przeżywać  jeszcze raz... no i jak tak sobie gadałyśmy to ja do niej mówię : "ale podobno jak się już ma dziecko przy sobie to się ten ból szybko zapomina..." a ona mówi do mnie: " Ja nigdy tego nie zapomnę, nie da się zapomnieć, Ty napewno też nie zapomnisz i współczuję Ci, że to dopiero przed Tobą..."

Jeju dziewczyny im bliżej tym bardziej się boję :( Proszę powiedzcie mi prawdę jak to było u Was Ja chyba zwariuję normalnie.

tulip24 napisał(a):

Nie rozumiemy się, ja interesuję się sprawami moich dziećmi, więc siedzę na forum pt. Ciąża i macierzyństwo, nie siedzę na forum motocyklowym wytykając motocyklistom, że są debilami, bo wydają kasę na głupie maszyny na których ryzykują życie. Więc nie rozumiem co osoby które dziećmi się nie interesują i nie zamierzają ich rodzić robią tu całymi dniami... To nie ma sensu.


nic dodać nic ująć. W końcu ktoś wypowiedział się dosadnie !!!! Ja również nie rozumiem co taka zagorzała przeciwniczka posiadania dzieci robi w wątku ciąża i macierzyństwo...

Ewucha1987 napisał(a):

tulip24 napisał(a):

Nie rozumiemy się, ja interesuję się sprawami moich dziećmi, więc siedzę na forum pt. Ciąża i macierzyństwo, nie siedzę na forum motocyklowym wytykając motocyklistom, że są debilami, bo wydają kasę na głupie maszyny na których ryzykują życie. Więc nie rozumiem co osoby które dziećmi się nie interesują i nie zamierzają ich rodzić robią tu całymi dniami... To nie ma sensu.
nic dodać nic ująć. W końcu ktoś wypowiedział się dosadnie !!!! Ja również nie rozumiem co taka zagorzała przeciwniczka posiadania dzieci robi w wątku ciąża i macierzyństwo...

Na dodatek ciągle ta sama "gęba" i ciągle ta sama gadka. Jej teksty znamy już na pamięć. Myśli, że nas matki zdenerwuje czy jak, o nie nie...dzieci nas nauczyły cierpliwości i spokoju. 
he he Dorota co prawda moje dziecko dopiero na świat przyjdzie za kilka dni i nauczy mnie cierpliwości i spokoju :) Ale sądzę że pewnie jest zakompleksiona bo facet zrobił jej pranie mózgu że nie chce dzieci i ona teraz tak zagorzale protestuje przeciw ciąży i macierzyństwu, sama ukradkiem marząc o potomstwie stąd jej obecność na tym forum i robienie "na przekór". No i nie tylko w temacie macierzyństwa tak uparcie stawia na swoim... w temacie sexu też się wypowiada jakby ją jej własny facet zbałamucił i to on i jego potrzeby są najważniejsze... serdeczne współczucia :D
niedzieciate juz przestaly sie wypowiadac a wy dalej drazycie temat. nie wiem o kim piszecie, moge sie tylko domyslac. ja napisze po raz setny ze bachor nie jest mi potrzebny do zycia. od 17.r.z myslalam o dzieciach jak o potworach i liczylam na jakas aborcje z udzialem lekarza czy samoczynne poronienie. siostra ktora zyje za granica obiecala mi pomoc (bo sama sie poddala zabiegowi i jest szczesliwa i spelniona) a mam znajomego w angli wiec byc moze pomyglby mi w kwesti technicznej. z partnerem jestem od 22, 5 r.z i nie mogl na mnie wplynac skoro wchodzilam w zwiazek z przekonaniem "NIE dla dzieci". jestesmy egoistami i jest nam z tym dobrze, wystarczy ze znajomi i sasiedzi maja dzieci i nam juz przeboje puszczaja. majac 23 lata i torbiele na jajnikach liczylam ze lekarz usunie oba jajniki zebym sie nie pitolila juz z antykoncepcja ale nie wyszlo i bylam zawiedziona. od tego czasu biore tabsy (w maju stuknie mi 26 lat, jestem 88r) kilka dni temu lekarza wprawilam w oslupienie proszac o rade jak zlikwidowac miesiaczke (polecil mi tylko laczyc opakowanie) nie interesuje mnie moja plodnosc. mam endometrioze wiec ucieszylam sie ze sa przy tym problemy z zajsciem w ciaze, a teraz doszla tarczyca i prawdopodobne hashimoto, i jesli bede miec przy okazji niedoczynnosc a co za tym idzie (poronienia czy trudnosci z zajsciem w ciaze) bede miec swiety spokoj od niechcianej wpadki i byc moze od gadania lekarzy  ze wypada miec dziecko

gdybym chciala miec dziecko nie marnowalabym srednio 23 zl miesiecznie na tabsy, a bylabym sklonna sobie zalozyc spirale za pare stow.
przestancie wmawiac ludziom ze tylko dzieci maja slusznosc na tej planecie, bo skoro dzieciaci znajomi nam nie pie...ola o maciezynstwie to wy tez nie musicie. takie porownanie. jesli ktos chce zjesc czekolade to ja sobie kupi, jesli kobieta ma parcie na dziecko to je sobie zalatwi nawet przez oszustwo z antykoncepcja
Pasek wagi
A powiedz mi co robisz na tym forum i wątku skoro to co powyżej napisałaś to prawda? Ja ci nie wmawiam, że dzieci to jedyna droga do szczęścia, ale ty napisz mi jak krowie na granicy co robisz na forum Ciąża i Macierzyństwo???
Pasek wagi
czasami sa tematy ktore dotycza rowniez osob bezdzietnych, o kaszkach, pampersach sie nie wypowiadam, to zreszta widac. ale chrzciny, planowanie rodziny, jk najbardziej jest tematem uniwersalnym
Pasek wagi
Totalny bezsens , i ty się dziwisz, że potem masz wrażenie, że cię wszyscy ideą posiadania dzieci atakują - jesteś na forum gdzie właśnie tym dziewczyny żyją, to chyba jasne. Albo ze mną jesteś nie szczera, albo z samą sobą, bo jest mnóstwo lepszych miejsc żeby o "uniwersalnych" tematach pogadać.
Pasek wagi
tulip24, problemem nie jest to, ze ktoś niezainteresowany ciążą wypowiada się na forum tematycznym, ale to, że niektóre baby nie potrafią znieść tego, że ktoś może mieć inne zdanie i z braku rzeczowych argumentów rzucają absurdalnymi tekstami o zabijaniu dzieci, czy też straszą, że jak kobieta nie urodzi, to zostanie sama (patrz posty olki).

Co się pojawi jakiś temat na vitalii o posiadaniu lub nieposiadaniu dzieci - zawsze dzieciate atakują niedzieciate (lub odwrotnie) i zaczyna się jatka. Jakby tak ciężko było zaakceptować fakt, że ludzie są różni i mają różne poglądy i plany na życie.

czekoladowy-mus   Ja rozumie ,ze bezdzietne gryza sie z dzietatymi ale spojrz jaki to jest watek pt. "Czy-porod-naprawde-tak-boli" i czy uwazasz ,ze bezdzietne, ktore nie maja o tym pojecia bo nie rodzily i rodzic nie zamierzaja (bo przeciez dzieci nie lubia , nie chca miec etc) to po kiego kija sie tu wypowiadaja;P mnie wkurzaja jatki ale jeszcze bardziej nie rozumiem po co sie wypowiadac nie na temat:D bo temat nie dotyczy tego czy ktos chce miec czy tez nie dzieci ale dotyczy tego czy porod jest bolesny- i tutaj moga sie wypowiedziec Kobitki, ktore rodzily lub ktore chca urodzic i sie chca posilic informacjami na owy ich dotyczacy temat :) 


PS. Sama szanuje to ,ze ktos nie chce miec dzieci a ktos inny chce- bo przeciez nie kazy musi miec dzieci i odwrotnie;) ale nie lubie wypowiedzi nie na temat danego watku - wiec wybaczcie, ze mowi o czyms innym niz bol porodowy - sama mnie to czeka niebawem i dlatego tutaj zajrzalam by jako zainteresowana dowiedziec sie jak to wyglada ;)

niektorzy pisza z nudow albo chca tutaj szokowac. w sumie to na logike nie wiem po co pisza ze nie zamierzaja urodzic, chca sie pochwalic lepsza pozycja, ze cierp cialo jak ze chcialo?  zauwaz ze moja wypowiedz nie odniosla sie o zniechecenie a porownanie ze lepiej sie traktuje ludzi w czasie operacji niz kobiety w ciazy, a niby to takie szlachetne
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.