- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Filadelfia
- Liczba postów: 1831
23 stycznia 2014, 16:45
czesc dziewczyny.
swoje pytanie kieruję do kobiet które straciły swoja ciążę/poroniły.
otóż. 5.12 miałam zabieg łyżeczkowania macicy z powodu obumarcia ciąży w 10 tygodniu. :(
do tej pory nie dostałam okresu, czy to normalne? i kiedy powinnam go dostac? to pierwsze pytanie.
drugie: słyszałam ze po takim zabiegu macica juz nie jest ta sama i bardzo mozliwe jest niedonoszenie drugiej ciąży!!!! bardzo mało kobiet rodzi dzieci po łyżeczkowaniu. czy to prawda?? moze lekarka źle wykonała zabieg??
po trzeci i ostatnie: kiedy sie jest najlepiej starac o dzieciątko??
lekarka kazała mi odczekac 3 miesiące.
we środę za tydzień idę do niej na wizyte.
przepraszam was za te pytania i rozdrapywanie starych ran ale naprawde nie daję rady psychicznie!!!
po prostu wysiadam psychicznie z tego czekania!!!! prawie codziennie siedze i rycze. to wszystko mnie przeroslo. a gdy drugi raz sie to zdarzy to po prostu umrę!!
nie wiem cz warto sie starac czy adoptowac.
czy starac sie po drugim okresie czy za pare lat.
jestem naprawde w kropce.
dziewczyny prosze o odpowiedź!!!!!!
23 stycznia 2014, 16:53
głowa do góry.
ja starciłam w 15 tyg. i to po 3 latach starania. teraz jestem matką 2 dzieci. okres powinnas dostac gdzies po ok 6tyg z tego co pamietam. i tak lepiej poczekac te 3 miesiace jak ci radzili albo i wiecej.
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1063
23 stycznia 2014, 16:53
Moja siostra przeszła dwa takie zabiegi. Lekarz kazał jej czekać ze staraniami właśnie 3 miesiące. Teraz jest mamą Antosia, który ważył aż 4500 g :) Wiem jak jest Ci ciężko, bo wiem co przeżyła moja siostra. Ale teraz ma dziecko, pomimo wszystko. Miej nadzieję!
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Forest
- Liczba postów: 3165
23 stycznia 2014, 16:57
Przykro mi bardzo, ale nie załamuj się ! Ja Ci tylko tyle doradzę, że moja mama miała łyżeczkowanie po poronieniu i wtedy lekarze mówili, że 6 miesięcy, żeby odczekać, a te 3 to na pewno minimum, lepiej poczekać więcej i mieć większe szanse na donoszenie ciąży. A moja mama po odczekaniu, urodziła mojego brata :)
- Dołączył: 2013-07-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1156
23 stycznia 2014, 16:57
Moja kuzynka czekała 4 miesiące ( zalecenie lekarza) by znowu starać się o maleństwo. Odczekała i po 2 miesiącach zaszła w ciążę, dzisiaj ma śliczna, zdrową córeczkę :)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
23 stycznia 2014, 17:12
Przytulam mocno !
Ale się nie poddawaj!
Wiele kobiet traci ciąże a i tak później są mami.
Z mojego najbliższego otoczenia .
Ja poroniłam w 14 tygodniu.
Okres dostałam po 30 dniach od zabiegu.
Lekarz powiedział że po 3 miesiącach mogę się znów starać.Ale ja psychicznie nie byłam na to gotowa.Więc zaczęłam się ....zabezpieczać ( ze strachu że znów stracę dziecko itd ) . Potem kiedy doszłam do siebie to odstawiłam tabletki i po 9 miesiącach starań zaszłam w ciąże.Ciąża była z komplikacjami ale mam zdrowego, 8 letniego syna.
Moja szwagierka poroniła w 6 tygodniu ( ale musiała być czyszczona)
Lekarz kazał odczekać 3 miesiące. Zaszła po 2 miesiącach starań.Rodzi w czerwcu.
Moja przyjaciółka ( chyba "najgorszy" przykład ponieważ miała in vitro , ale była po czyszczeniu) .Poroniła w 6 i 8 tygodniu. Ale trzecia ciąża - sukces. Za 2 mieisące jej synek będzie miał 2 lata.
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 582
23 stycznia 2014, 17:51
Hej ja poroniłam w wrześniu 2010 r - 12 tydzień , okres dostałam dopiero w grudniu i też fiksowłam, że długo nie mam okresu.
Lekarz kazał mi starać się o dziecko po trzeciej miesiączce i się dostosowałam, w marcu byłam już w ciąży, a w listopadzie 2011 urodziłam zdrową córeczkę. Także głowa do góry:) Musi być dobrze.
P.S Za pół roku mam zamiar starać się o dzidzie:)
- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Filadelfia
- Liczba postów: 1831
23 stycznia 2014, 18:39
dziękuję wam ślicznie!!!!! :*
chcieliśmy sie w marcu starać ale nie wiem już teraz co zrobić.
mamy w planach lecieć gdzies na wakacje (kwiecien) typu egipt, dzerba, grecja, i wrócić we trójkę.
ale boje się że moja macica nie wróci do normalności i drugą ciążę też stracę.
a wtedy już tego nie przezyję.
strata tego dzieciątka była dla mnie cierpieniem!!!!
powiedziałam mężowi ze jak sie nam nie uda drugi raz to po prostu sie zabije.
wiem ze postąpiłam egoistycznie ale nie chce tego czuć co czułam... :(
do do @. nie mam jej już 7 tydzien!! jutro się zacznie 8...
23 stycznia 2014, 19:27
ja jakieś 2 miesiące po wyłyżeczkowaniu zaszłam w ciążę i urodziłam ślicznego zdrowego chłopczyka, ciąża przebiegała bez powikłań :) a okres dostałam chyba po 5-6 tygodniach po łyżeczkowaniu, nie pamiętam dokładnie
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3028
23 stycznia 2014, 19:27
nie nastawiaj się tak pesymistycznie. Daj czas sobie bo z Twoich postów niestety nie widzę abyś była gotowa na kolejną ciążę. Życzę Ci jak najlepiej, jednak słowa w stylu, że się zabijesz jeśli kolejny raz się coś nie uda sprawiają, że chciałabym abyś te ciąże miała dopiero gdy takie myśli Ci odejdą i będziesz bezpieczna sama ze sobą. Moja siostra poroniła pierwszą ciąże, a teraz jest mamą dwóch rozrabiaków i myśli o kolejnym dziecku. Nie możesz mieć takich czarnych wizji, nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę typu "jak nie zajdę w ciążę albo nie donoszę dziecka to się zabiję", bo w przyszłości życie może Cię pozytywnie zaskoczyć. Masz rodzinę która Cię kocha, pomyśl o nich. Wierzę, że przyjdzie taki dzień gdy będziesz płakać ze szczęścia trzymając w objęciach Twoje dzieciątko, jednak niech do tego czasu prowadzi Cię wiara a nie strach.