- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
25 października 2013, 13:03
Witam, i proszę o radę jako niedoświadczona mama pierwszego dzieciaczka. Moja córeczka ma dopiero 2 tygodnie. Obserwuję od kilku dni z coraz większym nasileniem następujące objawy. W dzień całkiem ładnie śpi, ma jedno takie powiedzmy 2 godzinne marudzenie. Na wieczór po karmieniu też zasypia. Ale po wybudzeniu około 12-1 w nocy zaczyna się płacz, prężenie, stękanie i trwa to do 5-6 rano. W tym czasie zdążę ją ze 2-3 razy nakarmić, zmienić ze 3 pieluchy (z kupką), masowanie brzuszka, przyciąganie nóżek nie pomaga. Córka stęka, popłakuje, pręży się, wygląda jakby chciała usnąć, przysypia i budzi się za chwilę z płaczem. W dzień śpi w łóżeczku, podczas tego kilkugodzinnego nocnego maratonu jest ze mną, zazwyczaj koło 6 rano wymęczona zasypia przy mnie a ja z nią. Jestem na skraju wyczerpania, nie wiem co robić. Iśc do lekarza, próbować pomóc jej na własną rękę? Robi dużo kupek, są one dosyć rzadkie, żółte, raczej jakoś specjalnie nie śmierdzą, więc to chyba nie jest nietolerancja laktozy? Doszło do tego że jem chleb z masłem i rosół a i tak noc w noc jest to samo. Poza tym w dzień też stęka i pręży się przez sen, nieraz zapłacze przez sen. Zaczęłam jej dawać Esputikon, nie wiem sama czy jest lepiej. Wizytę u pediatry mam 6 listopada, czekac do tego czasu czy iśc juz teraz? Mała jest po cc, silnej żółtaczce i 2 antybiotykach, nie chcę jej bez konieczności ciągać po przychodniach. Poradźcie co robić?
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
25 października 2013, 15:05
Wlasnie nie wiem kiedy teraz ma przyjsc polozna, ale pewnie w tym tygodniu, bedzie, byla w poniedzialek ale wtedy jeszcze nie bylo to na tyle niepokojace by cos o tym mowic. Jesli nie bedzie poprawy to pojde do lekarza z malutką.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8102
25 października 2013, 16:10
wygląda, jak kolki. Ale idź na wszelki wypadek do lekarza.
25 października 2013, 18:39
Moja córka dostała pierwszek kolki w drugiej dobie życia, gdy miała 10 dni znalazłyśmy się w szpitalu i tam zdiagnozowali jej kolki. Podawałam jej Delicol i Espumisan, ale najlepiej pomagała jej herbatka koperkowa. Na szczęście po 3 tygodniu kolki ustąpiły bo odstawiłam całkowicie nabiał. Ważne jest żeby dziecku się dobrze odbiło po każdym jedzeniu. Powodzenia :-)
- Dołączył: 2011-09-06
- Miasto: Zgierz
- Liczba postów: 258
25 października 2013, 21:34
Na moje oko to kolka, ale ja lekarzem nie jestem. Mój syn zachowywał się identycznie jak Twoje dziecko i to była niestety kolka. Z każdym dniem były coraz gorsze. W akcie rozpaczy po wielu lekach (esputicon, sab simplex, gorące pieluszki, herbatki koperkowe, debridat) zastosowaliśmy katater rektalny i to pomagało na jakie 2-3 godziny. Syn był ładnie odgazowany i spokojnie po tym zasypiał. Metoda mogłoby się wydawać dość brutalna, jednak maluszka to nic nie boli. Dopełnieniem były krople Bobotic. Odkąd zaczęliśmy je stosować nasz syn miał zdecydowanie mniejsze kolki. Powodzenia, po 3 miesiącu przechodzi
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
25 października 2013, 21:51
karolina112233 napisał(a):
aaaotojaCzytam i czytam o tych kolkach i roznie pisza, na niektorych stronach podaja ze juz 2 tygodniowe dzieci maja kolki a nawet mniejsze i ze zaczynaja sie o tej samej porze, niekoniecznie o 18-19, niektore dzieci maja zawsze np. o 4 rano, a inne o 1 w nocy itd. Chcialabym zeby to nie byly kolki :(
Moja córka miała kolki w rożnych godzinach dnia i nocy, więc nie ma reguły.
W dodatku męczyły ją do prawie 6 miesiąca życia,ale od kiedy nie pamiętam......
26 października 2013, 07:26
MegaGruba napisał(a):
To jest za małe dziecko by leczyć je na własną rękę.Zamiast cudować i męczyć malucha i siebie to idź kobieto do lekarza.Mogą to być kolki,ale nie muszą ( mi w każdym razie 2 pediatrów i w szkole rodzenia mówili że kolki najwcześniej zaczynają się w ok 4 tygodniu życia)
właśnie .. ok 4 tyg zycia czyli +/-
A to co opisuje autorka to objawy typowe dla kolki.
Edytowany przez studentka211 26 października 2013, 07:33
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
26 października 2013, 13:57
ja przeszłam z moją coreczką kolki zaczeły sie ok 3 tygodnia, u nas wiązało sie to z ogromnymi zaparciami i wzdeciami, poza tym łaczyly sie z duzym odruchem moro. zaczynała płakac ok 23 i tak po 2-3h czasami dluzej. stosowalismy espumisan i sab simplex (net 2 pomogł bardziej) ale najlepiej mala uspokajała sie dzieki metodzie dr harveya karpa i polecam naprawde u nas działała cuda, nie potrzeba leków w żaden sposob nie szkodzi a wystarczy odrobina cierpliwosci
http://ciekawnik.pl/dzieci-i-my/1017-5-sposobow-na-uspokojenie-niemowlcia-doktor-harvey-karp-radzi
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
27 października 2013, 12:20
wielkie dzieki, wyprobuje dzisiaj
Edytowany przez karolina112233 27 października 2013, 15:00
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Trójkąt Bermudzki
- Liczba postów: 606
27 października 2013, 12:49
Zgadza się! Polecam też książkę na ten temat autorstwa dr Karpa - "Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy". Nam bardzo pomogła. A i metoda przy dzieciach kolkowych sprawdza się w 100%!
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
28 października 2013, 23:25
karolina112233 ciekawa jestem czy cos pomoglo i czy bylo lepiej?? u nas za 1 razem nie bylo tak idealnie jak na filmiku ale z kazdym dniem bylo co raz lepiej. aha gdybys sie obawiala ze dziecko sie przyzwyczai do takiego kolysania owijania itp to sie nie boj. Moja Ala lubila wiazanie do 3 miesiaca pozniej juz potrafila sie rozwinąc co oznaczalo ze juz tego nie potrzebuje z bujania tez po pewnym czasie zrezygnowala i dala o tym znac bo przestala przy tym zasypiac jedynie co nadal lubi to dzwieki ale zamiast suszarki czy szumu fal z youtube slucha cichych kolysanek i pozytywek