8 sierpnia 2013, 15:47
Mam 27 lat i w ogóle nie czuję potrzeby bycia mamą.
W jakim wieku poczułyście instynkt macierzyński?
W jakim wieku urodziłyście pierwsze dziecko?
Edytowany przez keyma 8 sierpnia 2013, 15:48
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
8 sierpnia 2013, 17:27
Salee napisał(a):
TinyBird napisał(a):
Lillenka napisał(a):
TinyBird napisał(a):
Lillenka napisał(a):
Ja nigdy nie lubiłam dzieci i byłam święcie przekonana, że nigdy się nie zdecyduję. Tak było mniej więcej do 25 roku życia. Zostałam mamą w wieku 27 lat, teraz myślę o kolejnym bobasie. To chyba kwestia spotkania odpowiedniego faceta ;-P
Nie sądzę. Ja pomimo wielkiej miłości jaką darzę partnera (9 lat związku) instynktu nie odczuwam i nie mam podejścia do dzieci. Takie kobiety są, były i będą - proste. Instynkt macierzyński nie jest przypisany każdej kobiecie. Mam 26 lat.
Ja piszę o swoim doświadczeniu. Poza tym ":-P" sugeruje chyba, że wypowiedź nie jest do końca na serio, prawda?
A ja piszę o swoim. :) Ot, zacytowałam twoją wypowiedź, by jednocześnie wygłosić swoją opinię na temat. Nie zamierzam polemizować.
TinyBird napisałaś "nie sądzę" a to świadczy o tym, że chciałaś polemizować :P
Moim celem było wyrażenie własnego zdania w oparciu o moje przeżycia, a nie przekonywanie autorki, że jest inaczej.
![]()
"Nie sądzę" możesz zamienić na np. "Moim zdaniem/według mnie nie zawsze tak jest" czy inny wyrażenie.
Oj, czepiacie się moje drogie, ale rozumiem - w forumowej dyskusji czasem można opacznie odebrać intencje rozmówcy, w końcu się nie widzimy i nie słyszymy.
- Dołączył: 2013-08-06
- Miasto: ostrołęka
- Liczba postów: 16
8 sierpnia 2013, 17:27
hanna.bananna. Gratulacje! ;-)
8 sierpnia 2013, 17:38
hanna.bananna napisał(a):
A ja urodziłam swoje pierwsze dziecko 2 tygodnie temu. Podczas ciąży cieszyłam się jak głupia, a po porodzie zwariowałam ;p Każdy ruch, uśmiech, pacnięcie łapką mojego ciała podczas karmienia - tego się nie da opisać słowami. Jestem w stanie siedzieć przy jego łóżeczku i patrzeć na niego cały dzień :) taki jest rozkoszny- jak każde dziecko dla swojej mamy :) Mam 24 lata.
hehe no takie mamy mnie rozwalają...
- Dołączył: 2012-01-15
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 204
8 sierpnia 2013, 17:42
mam tak samo, mam 27 lat i niby lubię dzieci, ale cudze. Nie chcę póki co dziecka, mimo, że słyszę od koleżanek, faceta, że już powinnam mieć...
- Dołączył: 2012-02-26
- Miasto:
- Liczba postów: 1839
8 sierpnia 2013, 17:45
wydaje mi się też że to kwestia otoczenia, my z mężem też jeszcze nie myśleliśmy o dzieciach że wcześnie że nie gotow jesteśmy, ale nikt dookoła dzieci nie miał. Bratu sie urodziło, potem przyjaciółce, zaczely sie tematy o kupkach i kaszkasz i zobaczyliśmy że dizecko to nie potwór który ogranicza Ci życie i sami postanowiliśmy mieć. Moja przyjaciółka mega anty dzieciowa, po jakimś czasie przebywania z moją córką też zmieniła nastawienie bo zobacyzła ze dziecko może być fajne ogarniete i ni eograniczac rodziców, widzi ze wychodzimy na imrpezy do restauracji, Maja z nami :) i też stara się teraz o dziecko. Na mnie i męża środowisko otoczenie wpłynęło. Baliśmy się nieznanego, a jak temat stał się bliski to się okazało że nei taki diabeł straszny :)
- Dołączył: 2009-08-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1215
8 sierpnia 2013, 17:49
Nesca85 napisał(a):
wydaje mi się też że to kwestia otoczenia, my z mężem też jeszcze nie myśleliśmy o dzieciach że wcześnie że nie gotow jesteśmy, ale nikt dookoła dzieci nie miał. Bratu sie urodziło, potem przyjaciółce, zaczely sie tematy o kupkach i kaszkasz i zobaczyliśmy że dizecko to nie potwór który ogranicza Ci życie i sami postanowiliśmy mieć. Moja przyjaciółka mega anty dzieciowa, po jakimś czasie przebywania z moją córką też zmieniła nastawienie bo zobacyzła ze dziecko może być fajne ogarniete i ni eograniczac rodziców, widzi ze wychodzimy na imrpezy do restauracji, Maja z nami :) i też stara się teraz o dziecko. Na mnie i męża środowisko otoczenie wpłynęło. Baliśmy się nieznanego, a jak temat stał się bliski to się okazało że nei taki diabeł straszny :)
Ja też zaczęłam zmieniać zdanie jak moja siostra urodziła. Okazało się, że dziecko to nie tylko kupy i wrzaski.
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3028
8 sierpnia 2013, 17:52
jedna z moich siostr nie znosila dzieci, a one chyba to czuly bo jakiekolwiek by miala na rekach to od razu plakaly. Nie doznala olsnienia ze chce miec dziecko, ale chlopak namawial ja na potomka ;) w koncu sie zgodzila choc zadowolona nie byla, cala ciaze chyba do niej nie dochodzilo ze bedzie miec dziecko, a zaczela rodzic jak wychodzila do pracy... Urodzila w wieku 34lat zdrowego synka, dla niej mega udany bo glownie spal a jak podrosl to ciagle sie smial i tak zostalo ;-) Co wiecej, od kiedy go ma jest super mama, dwie lewe rece do dzieci zmienily sie w dwie prawe i wszystkie dzieci teraz do niej lgna. Od razu mysla o kolejnym (btw farciara 3 miesiace po urodzeniu wygladala lepiej niz przed;)
Edytowany przez anastazja2812 8 sierpnia 2013, 17:59
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Saint Petersburg
- Liczba postów: 1164
8 sierpnia 2013, 18:10
a ja mam 19 lat ( własciwie to 18 ,19 bedzie na początku listopada ..) i juz marze o byciu matką .. w ogóle to chce miec 3 dzieci , ale na pierwsze czuję już sie gotowa i mój partner równiez (jest 2 lata starszy ) ..oczywiscie nie ma o tym mowy narazie ..nawet nie ze wzgledu na kase bo u nas nie było by problemu ale w tym roku zaczynam dwa ciężkie kierunki studiów i sami rozumiecie .. ale jakbysmy np . za rok lub dwa ,,wpadli " nie obrazilabym sie , najwyzej wzielabym dziekanke ..ogolnie to nie lubie dzieci ,nawet bardzo..wkurzaja mnie bachory które sie wydzieraja na podworkach albo rycza i hałasują w miejscach publicznych .. ale wiem ,ze do swojego bym inaczej podchodzila ..zreszta tak samo mam np . do dziecka kuzynki albo kuzyna mojego chlopaka ..jakos potrafie sie nimi opiekowac i miec swietny kontakt ..ale dzieciakow obcych ludzi jakos nie trawie ;//
- Dołączył: 2009-08-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1215
8 sierpnia 2013, 18:14
I.am.ugly.and.i.know.it napisał(a):
a ja mam 19 lat ( własciwie to 18 ,19 bedzie na początku listopada ..) i juz marze o byciu matką .. w ogóle to chce miec 3 dzieci , ale na pierwsze czuję już sie gotowa i mój partner równiez (jest 2 lata starszy ) ..oczywiscie nie ma o tym mowy narazie ..nawet nie ze wzgledu na kase bo u nas nie było by problemu ale w tym roku zaczynam dwa ciężkie kierunki studiów i sami rozumiecie .. ale jakbysmy np . za rok lub dwa ,,wpadli " nie obrazilabym sie , najwyzej wzielabym dziekanke ..ogolnie to nie lubie dzieci ,nawet bardzo..wkurzaja mnie bachory które sie wydzieraja na podworkach albo rycza i hałasują w miejscach publicznych .. ale wiem ,ze do swojego bym inaczej podchodzila ..zreszta tak samo mam np . do dziecka kuzynki albo kuzyna mojego chlopaka ..jakos potrafie sie nimi opiekowac i miec swietny kontakt ..ale dzieciakow obcych ludzi jakos nie trawie ;//
Twoje dziecko dla kogoś też będzie tylko wydzierającym się "bachorem"
- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: białystok
- Liczba postów: 3044
8 sierpnia 2013, 18:21
Oooo nie jestem jednak. Jak miło. :) DLa mnie wystarczy,ze jest lato wybieram sie gdzięs nad wodę i te wredne bachory drą się co chwilę i o coś proszą... Brrrr.. Świętego spokoju nie ma. Mimo tego,ze moj brat ma corke i moja siostra na dniach urodzi corke mnie to nie wzrusza. :)