Temat: Wywołanie poronienia...

Wczoraj plamiłam
Dzisiaj lekarz stwierdził obumarłą ciążę
dał skierowanie i kazał się wstawić w szpitalu
jak myślicie zostawią mnie w nim na obserwacji?

mamazabki napisał(a):

Kolejna idiotka. raz na poczatku ciąży a raz w piatym miesiącu wybiera się na wakacje...

Ale ten czas zasuwa, co? Nawet nie zauwazylam :-)
ja poszłam rano na zabieg o 12 go miałam a o 17 wyszłam ze szpitala...powinno się zostać dobę, ale że znajomy szpital i lekarz to wypisał mnie wcześniej...

jeśli ciąża jest wczesna to zazwyczaj się łyżeczkuje od razu bez podawania leków, a jeśli po 12 tygodniu i później podaje się najpierw tabletki wywołujące poród i jeśli jajo płodowe nie zostało do końca wydalone to łyżeczkuje się jamę macicy...


bardzo ci współczuję bo wiem co czujesz, ale mogę ci napisać że pół roku później zaszłam w ciąże i miesiąc temu urodziłam synka.
Marzenia się spełniają, jeśli tylko się o nie walczy...
Jak leżałam na patologii, czekając na laparo, to rano przyjeżdżały babeczki na łyżeczkowania. Dostawały łóżko, potem szybką narkozę (trwa ok. 20 minut) i, jak już się wybudziły, wychodziły. Czyli generalnie o 8 jechały na zabieg, a ok. pory obiadowej już wychodziły. Ale to szpital w Toruniu, nie wiem jak jest w innych częściach kraju.
Pasek wagi
Po obumarciu ciąży miałam łyżeczkowanie w znieczuleniu ogólnym. Wyszłam ze szpitala dzień po łyżeczkowaniu.
Też mi się wydawało, że ściema, bo bez zupełnej emocji to napisała...jakby o pogodzie..Ludzie, co za bydło tu za przeproszeniem. 
Taaaa, kazali jej sie "wstawić" w szpitalu. Może wystawiła sie wcześniej? I fantazja ponosi...
Pasek wagi
Ja pierd.... co ci ludzie mają w głowach 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.