Temat: Chcę być w ciąży!!!

prv

czyli sex w ciązy to tez patologia.... no w końcu kochasz się z dzieckiem w brzuchu... nikt nie mówi o sexie przy 10 letnim dziecku a poza tym to, ze sie mieszka w jednym pokoju z dzieckiem wcale nie oznacza, że trzeba przy nim uprawiać sex... no chyba, że ty tylko w łóżku w pokoju potrafisz to wtedy problem ale są ludzie kreatywni, którzy potrafią sobie to wszytsko pogodzić i nie uprawaić sexu przy dziecku.... bez kitu tak ciężko ci myślenie przychodzi?....

mieszkanie samemu bez dzieci to ma to do siebie ze nie trzeba sie ukrywac przed swiatem zeby uprawiac seks. jak chce to ide teraz i sie piepsze*, chce na blacie ok, zalsaniam okna i to robie.

wychodzac bzykac sie do kuchni czy lazienki mozesz trafic na brata i co?

Bez przesadyy już, to,że ma się dziecko, nie oznacza,że trzeba żyć w celibacie dopóty, dopóki nie podrośnie i nie wyjdzie samo z domu.

łazienke się zamyka a w kuchni jakoś nie mam zwyczaju się kochac choc wszystko przede mna :) obecnie bracia ze mną nie mieszkają aż do października więc zdąże urodzić i odbyć połóg zanim wrócą więc będę "dyspozycyjna" jeszcze przed październikiem. a tak btw co niby taki noworodek czy niemowlę rozumie z tego co robią rodzice na łóżku skoro ono śpi w łóżeczku kilka metrów dalej? przecież nikt tu nie mówi o sexie z dzieckiem na rękach. dziecko, które nie ma pojęcia o tym że się uśmiecha bo robi to nieświadomie przez pierwsze 6 tyg tyle samo wie co to sex. a jak dziecko jest nawet 5 letnie i ma swój pokój to też nie można się kochac bo w każdym momencie może wejść do pokoju. dziecko to nie jest koniec świata o koniec życia sprzed jego narodzin. jak już pisałam, trochę kreatywności nikomu nie zaszkodziło jeszcze....

moze wam sie to podoba, nie wnikam. ja nie bede miec dziecka dopoki nie bedzie miec wlasnego pokoju - jesli bede go chciala.

dla mnie ktos kto gniezdzi sie w mieszkaniu z rodzina i swoim dzieckiem oznacza jedno, ze dziecko nie bylo planowane i ja nie zaakceptuje tego za normalny stan. a jak ktos mowi ze dziecko bylo upragnione to sory, kazdy tak mowi. nikt nie ma odwagi powiedziec ze dziecko mu nie po drodze.

Może niektórzy nie chcą czekać do 30 ,aż kupią swoje własne, kilku pokojowe m?

nie trzeba miec wlasne M aby miec dziecko. mozna wynajac, a jesli kogos nie stac na 2 pokoje i zamiast tego  bierze kurnik i ma dziecko to chyba swiadczy ze ludzie nie sa zaradni i trafila im sie wpadka i tylko dla dobrego smaku urodzili a nie ze planowali go. teraz ludzie najpierw dbaja o swoj kat i o prace a potem zakladaja rodziny

znajomi jak sie dowiedzieli ze beda miec dziecko zamienili mniejsze mieszkanie na wieksze, wynajmuja ale dziecko ma wlasny kat do spania

Tylko,że przez pierwszy rok najlepiej i najwygodniej jest mieć dziecko w jednej sypialni.

dziewczyno myśl, nie psuj sobie młodości dobrowolnie