- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
3 lipca 2013, 10:54
Moze moj "problem" wyda wam sie dziwny ale moze ktoras z was tez tak miala?
Postanowilismy sie rozmnozyc
![]()
, czas juz najwyzszy (30l). Mam niestety nieodparte wrazenie, ze bede miala z tym problem. Nie wiem, ale czuje sie jakas taka pusta, nieplodna, nie wiem jak to ujac. Mam przeczucie, ze nie uda mi sie zajsc w ciaze a przynajmniej nie bezproblemowo. Nie wiem skad mi sie biora takie mysli, moze stad, ze widze ile dziewczyn (w roznym wieku) ma problem?
Czy ktoras z was tez miala takie pesymistyczne nastawienie a mimo to szybko zaskoczylyscie i wszystko dobrze sie skonczylo?
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Bielawa
- Liczba postów: 1345
3 lipca 2013, 11:57
Pokochamsamasiebie napisał(a):
Dziewczyny ja bym się bała urodzić swoje pierwsze dziecko po 30 a już o 40 latach nie mówię, wiem że medycyna do przodu i te sprawy, ale dziecko może się urodzić niezdrowe. Z wadami wrodzonymi, nie zdecydowałabym się na tak późne macierzyństwo.
Ja mam dwoje, urodzone po 30 i wszystko jest ok a problemy mogą być w każdym wieku... Nie sądzisz chyba,że skoro nie poznałam swojego męża wcześniej to miałam sobie zrobić dziecko z pierwszym lepszym,albo nie robić go wogóle bo po 30 to już nie można, nie wypada, będę stara gdy pójdzie do gimnazjum... Dajcie spokój!
Do autorki: wiem,że z myślami ciężko wygrać ,ale wiem też i Ty pewnie też,że mogą one Ci bardzo utrudnić zajście w ciążę. Najlepiej to nie myśl wogóle,że chcesz dziecka, tak jak ktoś wyżej napisał, ciesz się sexem. A ile więcej frajdy jak nie musisz myśleć o zabezpieczeniu...
![]()
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
3 lipca 2013, 12:03
też staramy się o dziecko. dopiero od miesiąca, ale ja już mam przeczucie, że nic z tego nie będzie. mam podobne odczucia: pusta, jałowa itp. ale nic, trzeba próbować, po roku nieudanych prób przejdziemy się z tym do lekarza. niedługo stuknie mi 30 i nie żałuję że się za to nie zabrałam wcześniej. wcześniej nie byłam gotowa i nie chciałam dziecka. czułam się za młoda.
3 lipca 2013, 12:04
Ja probowalam poltorej roku, pod koniec juz mialam zero nadzieji, zajelam sie szukaniem nowej pracy. W koncu zaszlam w ciaze, test pozytywny byl w ten sam dzien co oferta pracy. a maluszek ma pojawic sie w swieta. Zrelaksuj sie a malenstwo pojawi sie w swoim czasie
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12871
3 lipca 2013, 12:09
vickybarcelona napisał(a):
a ja mam 33 i nie chce teraz dziecka, i czasem poajwia mi sie taka mysl ze gdy (jesli w ogole) bede chciala miec maluszka np przed 40 to wtedy nie bede mogla..lub bedzie jakis problem (ale mimo tego nie zamierzam miec dziecka teraz kiedy nie chce)
Mam identycznie, do tego ten sam wiek. Może i chciałabym teraz mieć dziecko, ale partner się raczej nie nadaje. Zacznę się martwić dopiero jak faktycznie będę się starać o dziecko i nic z tego nie będzie wychodziło ;)
3 lipca 2013, 12:25
KotkaPsotka napisał(a):
Moze moj "problem" wyda wam sie dziwny ale moze ktoras z was tez tak miala?Postanowilismy sie rozmnozyc , czas juz najwyzszy (30l). Mam niestety nieodparte wrazenie, ze bede miala z tym problem. Nie wiem, ale czuje sie jakas taka pusta, nieplodna, nie wiem jak to ujac. Mam przeczucie, ze nie uda mi sie zajsc w ciaze a przynajmniej nie bezproblemowo. Nie wiem skad mi sie biora takie mysli, moze stad, ze widze ile dziewczyn (w roznym wieku) ma problem?Czy ktoras z was tez miala takie pesymistyczne nastawienie a mimo to szybko zaskoczylyscie i wszystko dobrze sie skonczylo?
To moze najlepszym wyjsciem bedzie wizyta u ginekologa,endokrynologa,by sprawdzil czy wszystko ok,skoro masz takie obawy:)) i wtedy dzialaj bez obaw:)
Powodzenia !
- Dołączył: 2012-07-29
- Miasto: Czaplinek
- Liczba postów: 13676
3 lipca 2013, 12:40
tak miałam jak jakis debil nie lekarz stwerdzil u mnie na oko endometrioze,
- Dołączył: 2009-06-16
- Miasto: Mała Wieś
- Liczba postów: 1149
3 lipca 2013, 13:07
Niestety mam prawie 33 lata i podobne myśli. Dlugo chorowałam na anoreksje, potem pigułki anty. Jestem w związku , ale zastanawiam się czy bedę kiedyś mamą. Bardzo się boje porodu i tego że dziecko będzie chore. Sama nie wiem co robić
3 lipca 2013, 13:10
Ja pracuję w Klinice Położnictwa i Ginekologii w oddziale patologii ciąży - tutaj dopiero człowiek nabiera obaw widząc te schorowane kobiety i słysząc, że dzieci mają przeróżne wady rozwojowe
![]()
Ale staram się myśleć, że u mnie będzie wszystko dobrze..
- Dołączył: 2008-08-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2959
3 lipca 2013, 13:14
mam ten sam problem ;/
ślub ponad rok temu, prawie od początku odstawiliśmy zabezpieczenia i DUPA ;( regularnie okres jak był tak jest nadal ;(
smutno mi bo co święta, imieniny itd ciągle te same życzenia... i co z kim rozmawiam to pytania typu: "I co jest coś??"...
Płaczę często ale co robić ;( trzeba działać ;) najgorsze że koleżanki które miały po mnie ślub już zdążyły urodzić...
Jak po lecie nic nie wyjdzie idziemy się przebadać...
I dziewczynki rozmawiałam o tym z moją Panią ginekolog- mówi że jak trochę ponad rok nic nie wyjdzie to przede wszystkim facet powinien się przebadać... tylko jak tu teraz mam wysłać mojego na badania nasienia... toż to uparte jak osioł ;) uważa że trzeba jeszcze trochę czekać...
3 lipca 2013, 13:20
Czasami też mnie nachodzą takie myśli, że może bezpłodna jestem, a nawet o tym nie wiem ...