Temat: Starające się o dziecko :)

Hej,

zapraszam wszystkie kobiety starające się o dziecko do wspólnych rozmówek :))
Czesc dziewczyny,gratuluje maleństw i zwracam sie do was z prosba o rade .Mam 20 lat,moj partner 22 ,bardzo chcielibysmy zaczac sie starac o dziecko .Mimo mlodego wieku czujemy sie emocjonalnie na to gotowi ..finansowo tez ,mamy pewny ,staly i wystarczajaco wysoki dochód ,oraz pewna pomoc przy dziecku rodziny .. ale mam problem i nie wiem co z tym zrobic ..z jednej strony bardzo chce tego dziecka,wiem,ze to dziwnie brzmi w ustach 20-latki ale tak jest ,dlugo rozmawialismy o tej dezycji z partnerem ,trwalo to 2 lata bo wczesniej nie bylam gotowa ale teraz jestem ..jedynym problemem jest to ze studiuje ..studiuje bardzo trudny kierunek ..slyszalam ze wykladowcy na egzaminach lubia gnebic kobiety w ciazy a na moim kierunku to bardzo rzadko sie zdarza..wszyscy maja nastawienie na kariere ....kilka dni temu ludzie z mojej grupy rozmawiali ,ze to chore miec dziecko na studiach ( jestem na magisterskich a nie uwazam ,by dziecko np.w wieku 23 czy 24 lat bylo czyms anormalnym ) i wszyscy zgodnie mowili ,ze zadnego dziecka przed 30 ...i to dziewczyny,najpierw studia potem kariera... a ja nie chce przerywac nauki ale tez nie chce czekac do 25 roku zycia na dziecko,zreszta uwazam ze zaraz po studiach bedzie mi ciezej sie na to zdecydowac bo zaczne myslec o karierze i o pracy w zawodzie jak najszybciej bo to wyscig szczurow ....boje sie tego ze bede traktowana jak tredowata na uczelnii..bo raczej nikogo nie bedzie interesowalo ze jestem dorosla i ze wiek 21 lat to nie 15 ....(jak by urodzilo sie to dziecko tyle bym pewnie miala albo i wiecej zalezy ile zajmie czasu staranie sie o nie..) .Nie ukrywam,ze te studia sa dla mnie bardzo wazne ,od zawsze byly moim marzeniem i wiele mnie kosztowaly mentalnie ..co byscie zrobily na moim miejscu ? probowaly starac sie o dziecko jesli wiedzialybyscie ze to da wam szczescie i ryzykowaly opinia gorszej,puszczalskiej czy zrezygnowalybyscie z tego i zajely sie kariera i poczekalybyscie do tych 25,26 lat ?
Ja jestem w tych, które sobie nie wyobrażały dziecka przed 30stką (teraz jestem w ciąży, urodzę, jak będę miała 32).

Powiem tak:
- Skąd się biorą Wasze dochody? Bo rozumiem, że skoro trudny kierunek, to studiujesz go dziennie - czyli nie pracujesz? Z mojego punktu widzenia, niezależnie od wieku, nie chciałabym mieć dziecka będąc zależna finansowo - czy to od partnera/ męża, czy to od rodziców, czy nawet od jakiś pieniędzy "skądś".
- Nie wiem, czemu się liczysz tak bardzo z opinią osób ze studiów - w końcu to Twoje życie, nie ich. Osobiście uważam, że jeżeli już tak bardzo ci zależy, to lepiej teraz - akurat 25-26 lat to tak średnio. Zakładając studia 5-letnie i karierę "właściwą" dopiero po ich zakończeniu (czyli 19+5 = 24 lata), to do stabilnej pozycji zawodowej w zawodzie jest wg mnie jakieś 3-5 lat, absolutne minimum to 2. To już lepiej mieć to dziecko/ dzieci na studiach i odchować do czasu pójścia do pracy.
Postaram się w skrócie opowiedzieć swoją historię. Miałam identyczny problem jak Ty. Gdy miałam 23 lata podjeliśmy z mężem decyzję o powiększeniu rodzinki. Też studiowałam zaocznie ale zdarzało się często, że w tygodniu musiałam jeździć na uczelnie. Naszym priorytetm było odchowanie dziecka w trakcie trwania studiów, żeby po zakończeniu nauki iść od razu do pracy. W chwili obecnej mam 29 lat, niestety dziecka jeszcze nie doczekaliśmy. W międzyczasie miałam stałą pracę ale z powodu redukcji zostałam zwolniona i w chwili obecnej pracuję dorywczo. Tylko mąż ma stałą dobrze płatną pracę. Ale to nie zmieniło naszej decyzji o dziecku. Myślę, że dziecko w trakcie studiów jest dobrym pomysłem jak można liczyć na pomoc rodziny, żeby ewentualnie było z kim maluszka zostawić. Na pewno łatwo nie będzie.Myślę, że wiek nie gra roli, jeśli ktoś jest emocjonalnie gotowy. Pozdrawiam i życzę podjęcia słusznej decyzji.
U mnie na uczelni dało się odczuć gnębienie kobiet w ciąży, a dodam, ze w grupie mieliśmy 5 facetów, więc babski kierunek. Sama się nie zdecydowałam wtedy na dziecko, ale teraz mimo wszystko uważam, ze byłoby mi łatwiej. U mnie nie patrzono na takie dziewczyny, że są puszczalskie, bo często to były mężatki. Bardziej była taka opinia typu "lepiej zajmij się wychowywaniem dzieci".
Jednak teraz kiedy muszę "zorganizować" całą ciążę, wczesne macierzyństwo, jest mi trudniej to wykonać. Prowadzę własną działalność i nikt mnie w niej nie zastąpi. Na studiach byłoby mi łatwiej, gdybym oczywiście miała odpowiednie warunki finansowe.

ConejoBlanco napisał(a):

Ja jestem w tych, które sobie nie wyobrażały dziecka przed 30stką (teraz jestem w ciąży, urodzę, jak będę miała 32).Powiem tak:- Skąd się biorą Wasze dochody? Bo rozumiem, że skoro trudny kierunek, to studiujesz go dziennie - czyli nie pracujesz? Z mojego punktu widzenia, niezależnie od wieku, nie chciałabym mieć dziecka będąc zależna finansowo - czy to od partnera/ męża, czy to od rodziców, czy nawet od jakiś pieniędzy "skądś".- Nie wiem, czemu się liczysz tak bardzo z opinią osób ze studiów - w końcu to Twoje życie, nie ich. Osobiście uważam, że jeżeli już tak bardzo ci zależy, to lepiej teraz - akurat 25-26 lat to tak średnio. Zakładając studia 5-letnie i karierę "właściwą" dopiero po ich zakończeniu (czyli 19+5 = 24 lata), to do stabilnej pozycji zawodowej w zawodzie jest wg mnie jakieś 3-5 lat, absolutne minimum to 2. To już lepiej mieć to dziecko/ dzieci na studiach i odchować do czasu pójścia do pracy.

nie jestem od nikogo zalezna choc to prawda ,ze to on jest lepiej ustawiony . Nie pracuje bo masz racje ,studiuje dziennie ,jedynie w wakacje ale to sie nie liczy , odziedziczyłam poprostu spory spadek po ojcu ,utrzymuje sie aktualnie z jego pieniedzy i ze swojej renty po tacie,rodzina mi tez wysyla na konto ,ale pieniadze po tacie caly czas sa na osobnym koncie ,na lokatach ..dodatkowo wynajmuje mieszkanie po nim z czego rowniez czerpie dochody ..dlatego uwazam ,ze finansowo stac nas na dziecko,gdyby tak nie bylo nie przyszlo by mi nawet do glowy by je teraz miec..
a ja jestem w ciąży!!!! Juhu! :D
gratulacje !!!!!

magerkeit napisał(a):

a ja jestem w ciąży!!!! Juhu! :D


kiedy test robilas a moze bete?
dziękuje :)

Robiłam test we wtorek :) a betę w środę - beta 18,4 - ciąża ma 3 tygodnie :)

magerkeit napisał(a):

a ja jestem w ciąży!!!! Juhu! :D

Gratuluję! Dużo zdrówka!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.