- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2013, 13:33
12 grudnia 2013, 13:31
U mnie dziś 25dc, cykle średnio 29-30 dniowe, ale w tym miesiącu owulacje miałam chyba trochę wcześniej (wnioskując na podstawie testów), więc zakładam, że jakby co, to ten cykl byłby bardziej 28 dniowy...dziś dokładnie mam 28 dc. Miesiączki dostaję średnio co 30-32 dni. Czasami niestety i dłużej, ale rzadkoMiska0022 bo u mnie też 2. cykl i termin nieplanowanej @ podobny (tuż po łikendzie)Juniper ja w zeszłym miesiącu zatestowałam już 23dc (nie wiem czego się spodziewałam...), ale mnie to tak przybiło zamiast uspokoić, że w tym postanowiłam się trochę dłużej połudzić ;) MamaJowitki ojej, to zdrowia dla małej!kirley powiedz mężowi, że przytulanie postawi go na nogi ;)Dziewczyny trzymam kciuki!
Ja testu owulacyjnego nie stosowałam. Starałam obserwować objawy (m.in śluz) plus kalendarz.
12 grudnia 2013, 16:38
fiona_elderflower- czemu na podobnym etapie?:)Przyznam, że ja też miałam powstrzymać się i test zrobić najwcześniej w dniu spodziewanej @, ale oczywiście jak to ja skusiłam się na dziś rano i niestety jedna kreska:( nakręcam się ostro i żałuję. Obawiam się, że w tym miesiącu znów będzie rozczarowanie. Do terminu miesiączki jeszcze 3 dni-powinnam mieć w sobotę. Nie potrzebnie kupowałam wczoraj testy. Mam jeszcze jeden i jeśli @ nie przyjdzie do soboty to testuję. Codziennie o tym myślę. Robię sobie nadzieję. W ubiegłym miesiącu zrobiłam test 3 dni przed spodziewaną @, były 2 kreski,-powtarzałam test na drugi dzień też były widoczne ale ledwo i 14 listopada niestety wystąpiło mocne krwawienie. Robiąc na drugi dzień bętę wynosiła 5,2. A już 2 dni później poniżej normy. Mam nadzieję, że kiedyś się uda:) Trzymajcie się dziewczynki
Juniper ja w zeszłym miesiącu zatestowałam już 23dc (nie wiem czego się spodziewałam...), ale mnie to tak przybiło zamiast uspokoić, że w tym postanowiłam się trochę dłużej połudzić ;)
Edytowany przez KotkaPsotka 12 grudnia 2013, 16:44
12 grudnia 2013, 16:53
Witam dziewczyny. Robię drugie podejście aby do Was dołączyć, mam nadzieje że tym razem zostanę ;-) W grupie raźniej. Już jedno dziecko mam teraz pora na drugie. Staramy się drugi cykl i tez należę do niecierpliwych osób (ale nie na tyle żeby co miesiąc testować), po prostu przed @ dni mi się dłużą. Chociaż za mną dwie ciąże (jedna poroniona) i w każdej z nich czułam, że ona jest..
Co do wcześniejszego testowania nie zawsze jest to takie złe. W drugiej ciąży krwawiłam przez 5 dni (mniej więcej w terminie miesiączki), intuicja mi podpowiadała żeby zrobić test bo jakoś 'nieswojo' się czułam. Być może dzięki temu moja córcia jest, bo zawczasu zaczęłam zażywać duphaston.
12 grudnia 2013, 16:59
Ja nie wiem, mnie tam jakos ten szal z testowaniem nei ogarnia. W ogole nie lubie bardzo tego slowa. Na innych portalach ciazowych to poprostu laski swiruja i co chwile zakladaja tematy albo pisza i pytaja "ktora testuje, kiedy testujemy, ja jutro testuje, nie wyrzymalam i zatestowalam (oczywiscie I)..."
12 grudnia 2013, 17:04
Poczytałam trochę ostatnich kilkanaście stron i widzę Fiona, że Ty jeszcze mamusia karmiąca. Czy Ty wiesz, że to może utrudniać zajście w ciążę (podwyższona prolaktyna) choć oczywiście nie musi. Ja właśnie przez chęć posiadania 2 dziecka odstawiłam małą od piersi i poziom prolaktyny teraz mam w normie. Mój ginekolog powiedział mi, że mogę karmić w trakcie starań ale jak się uda i będą 2 krechy od razu dziecko mam odstawić.
12 grudnia 2013, 17:11
Edytowany przez fiona_elderflower 12 grudnia 2013, 17:15
12 grudnia 2013, 17:19
Próbować jak najbardziej warto skoro cykle unormowane. Ja karmiłam prawie 14 miesięcy, a od 4 miesiąca @ były już regularne i płodność wróciła. Ja się bałam zaczynać w trakcie bo miałam strasznego cyckoholika ;-) wolałam na spokojnie odstawić i pozwolić organizmowi 'wrócić' do normy (choć tez już mało karmiłam). Niestety ja mam Hashimoto, więc priorytetem jest też uregulowanie hormonów tarczycy.
12 grudnia 2013, 21:37
Dokladnie o tym mowie. Natura wie co robi, najwyrazniej ten zarodek nei powinien sie przyjac i juz. Gdybys nie zrobila testu pomyslalabys pewnei ze to zwykly okres. Juz sie naczytalam o taki przypadkach, najpier wielka radosc bo dwie kreski przed terminem @ wyszly a potem bach i okres przychodzi. I jest rozczarowanie i placz. Wiele dziewczyn w dodatku jeszcze wtedy pisze ze to test je oklamal! A gdyby test robily tak jak nalezy najwczesniej w terminie @ to nie bylo by takeigo rozczarowania. Ja sobei osobiscie tego nei wyobrazam.Najpier radosc, radosna nowina dla narzeczonego, jego radosc a potem....fiona_elderflower- czemu na podobnym etapie?:)Przyznam, że ja też miałam powstrzymać się i test zrobić najwcześniej w dniu spodziewanej @, ale oczywiście jak to ja skusiłam się na dziś rano i niestety jedna kreska:( nakręcam się ostro i żałuję. Obawiam się, że w tym miesiącu znów będzie rozczarowanie. Do terminu miesiączki jeszcze 3 dni-powinnam mieć w sobotę. Nie potrzebnie kupowałam wczoraj testy. Mam jeszcze jeden i jeśli @ nie przyjdzie do soboty to testuję. Codziennie o tym myślę. Robię sobie nadzieję. W ubiegłym miesiącu zrobiłam test 3 dni przed spodziewaną @, były 2 kreski,-powtarzałam test na drugi dzień też były widoczne ale ledwo i 14 listopada niestety wystąpiło mocne krwawienie. Robiąc na drugi dzień bętę wynosiła 5,2. A już 2 dni później poniżej normy. Mam nadzieję, że kiedyś się uda:) Trzymajcie się dziewczynkiJa nie wiem, mnie tam jakos ten szal z testowaniem nei ogarnia. W ogole nie lubie bardzo tego slowa. Na innych portalach ciazowych to poprostu laski swiruja i co chwile zakladaja tematy albo pisza i pytaja "ktora testuje, kiedy testujemy, ja jutro testuje, nie wyrzymalam i zatestowalam (oczywiscie I)..."Juniper ja w zeszłym miesiącu zatestowałam już 23dc (nie wiem czego się spodziewałam...), ale mnie to tak przybiło zamiast uspokoić, że w tym postanowiłam się trochę dłużej połudzić ;)
12 grudnia 2013, 21:39
Może to kwestia charakteru, może dotychczasowych doświadczeń. Ja jestem dość niecierpliwa, szczególnie, kiedy bardzo czegoś pragnę. Do tego w poprzedniej ciąży miłe zaskoczenie spotkało mnie przy testowaniu w 27dc (wtedy udało się mi się zajść w pierwszym cyklu). Teraz po pierwszym niepowodzeniu już troszkę inaczej na to patrzę, boję się kolejnego rozczarowania.Ja nie wiem, mnie tam jakos ten szal z testowaniem nei ogarnia. W ogole nie lubie bardzo tego slowa. Na innych portalach ciazowych to poprostu laski swiruja i co chwile zakladaja tematy albo pisza i pytaja "ktora testuje, kiedy testujemy, ja jutro testuje, nie wyrzymalam i zatestowalam (oczywiscie I)..."