9 czerwca 2013, 17:57
Witam. Noe wiem czy to ząb czy co dawno tak mój syn się nie zachowywał chociaż był marudny ale sytuacja wygląda tak ze nie chce jeść nie chce siedzieć na rękach nie chce na spacerze też nie, zabawka spadnie jest histeria. I zastanawiam się czy mojemu 9moesiecznemu dziecku dokucza tak ząb?Straciłam sens życia nie nawidze każdego dnia myślę o samobójstwie. Zostawiłam go u teściowej na noc ale jutro rano wróci i bedzie to samo. Co mam zrobić?czy dziecku coś dolega?czy taki juz bedzie?nie chce zyc
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
9 czerwca 2013, 18:35
nie mam dziecka, wiec pewnie 'sie nie znam, ale mzoe zotganizuj sobie pomoc na dluzej, musisz odpoczac aby nie zwariowac, moze kilka dni zajelaby sie tesciowa, kilka dni twoja mama, lub jesli was stac to jakas niania aby przychodzila na kilka godizn chociaz przez 2 miesiace.....
9 czerwca 2013, 18:36
Jeżeli kręci nerwowo główką to może być ucho i nie wiem czemu ty się użalasz nad sobą i wydajesz dziecko teściowej zamiast wziąć małego do lekarza!
- Dołączył: 2011-06-14
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 486
9 czerwca 2013, 18:36
zlosnica1989 napisał(a):
bezmotywacji19 napisał(a):
Zachowuje się tak od 4dni
Cztery dni, a Tobie "żyć się nie chce"? Idź do psychiatry, to może być depresja poporodowa.
Nie mówcie tak, po prostu jest zmęczona. Nie pamiętacie jak to było ja wam maluchy darły się w niebogłosy i nic nie pomagało, a człowiek płakał z bezsilności razem z maluszkiem. ja pamiętam. Zaraz jej przecież przejdzie. I nie potrzebuje tu chamskich tekstów, tylko wsparcia.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
9 czerwca 2013, 18:38
sory, ale jak po 4 dniach myslisz o samobojstwie to do d*py z Ciebie matka i w ogole nie powinnas nia byc. zab, albo ucho - ciezko ruszyc 4 litery do lekarza. noz sie w kieszeni otwiera jak czytam takie wypowiedzi jak Twoja. obie moje corki mialy przez pierwsze 4 miesiace swojego zycia kolki, przez ktore Kazdej nocy do 4 rano nie spalam, bo plakaly. bylam wykonczona do granic mozliwiscu, ale zeby mowic takie rzeczy jak Ty ... zalosne ( a pierwsze dziecko urodzilam w wieku lat 20, wiec bylam zupelnie nieprzygotowana ) . Jesli juz na starcie masz takie podejscie to wychowasz kolejnego malego degenerata, bo bedziesz miala w nosie co robi, jak sie zachowuje itp. skoro teraz placz doprowadza Cie do takiego stanu to co bedzie podczas np. buntu 2-latka .... pozniej juz bedzie tylko gorzej ....
to ucho albo zeby ....
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1884
9 czerwca 2013, 18:39
to ze oddałas dziecko do tesciowej nie pomoze twojemu dziecku, tylko moze pogorszyc sprawe, bo jesli to jakies zapelenie to ono cierpi . a Ty je oddałas zeby miec spokoj. kurcze, zdecydowałas sie na dziecko to powinnas myslec o Nim, teraz ono jest na 1 miejscu . rozumiem ze mozesz byc zmeczona taka jest rola matki, nie ty pierwsza i nie ostatnia. Dziecko jest na całe zycie, a jesli Ty masz mysli samobojcze po 4 dniach to moze jakas wizyta u psycholaga by pomogła. bylabys wtedy spokojniesza
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
9 czerwca 2013, 18:40
Matyliano napisał(a):
sory, ale jak po 4 dniach myslisz o samobojstwie to do d*py z Ciebie matka i w ogole nie powinnas nia byc...
ostro podsumowalas, ale wedlug mnie tyle w tym racji- co fakt ze wedlug mnie wiek 19 lat to w ogole nie wiek na macierzynstwo, ale na zabawe, nauke, odkrywanie swoich pragnien, swiata... Pewnie gdybym miala byc matka w tym wieku tez byl wpadla w depreche
9 czerwca 2013, 18:40
Fionka27 napisał(a):
zlosnica1989 napisał(a):
bezmotywacji19 napisał(a):
Zachowuje się tak od 4dni
Cztery dni, a Tobie "żyć się nie chce"? Idź do psychiatry, to może być depresja poporodowa.
Nie mówcie tak, po prostu jest zmęczona. Nie pamiętacie jak to było ja wam maluchy darły się w niebogłosy i nic nie pomagało, a człowiek płakał z bezsilności razem z maluszkiem. ja pamiętam. Zaraz jej przecież przejdzie. I nie potrzebuje tu chamskich tekstów, tylko wsparcia.
Ja to rozumiem bo do 3ciego miesiąca życia mojej córki miałam z nią 3 światy, nie spałam po nocach, płakałam razem z nią. Miała kolki.
Płakałam nie dlatego że "nie chciało mi się żyć bo dziecko się drze" tylko dlatego, że nie wiedziałam jak jej pomóc by nie cierpiała.
Rozumiem zmęczenie, przygnębienie sytuacją życiową, ale kurczę nie można bagatelizować tego, że dziecko 4 dni marudzi.. Być może to TYLKO ząb. Ale możliwe jest zapalenie ucha środkowego a od niewyleczonego dziecko może słabiej słyszeć. Tak mi lekarz powiedział. Lepiej sprawdzić czy dziecko zdrowe.
Edytowany przez 9magda6 9 czerwca 2013, 18:46
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4844
9 czerwca 2013, 18:41
Żałosna jesteś naprawdę też mam dziecko ale nie zachowywałam się tak jak ty,zamiast pójść do lekarza czy coś ty ty się pozbywasz dziecka gratulację mamusiu,to nie jest rozwiązanie przecież. Widocznie skoro dziecku nic nie było przedtem a teraz są jakieś problemy to może być coś faktycznie ze zdrowiem tak ciężko się domyślić?
9 czerwca 2013, 18:44
Fionka27 napisał(a):
zlosnica1989 napisał(a):
bezmotywacji19 napisał(a):
Zachowuje się tak od 4dni
Cztery dni, a Tobie "żyć się nie chce"? Idź do psychiatry, to może być depresja poporodowa.
Nie mówcie tak, po prostu jest zmęczona. Nie pamiętacie jak to było ja wam maluchy darły się w niebogłosy i nic nie pomagało, a człowiek płakał z bezsilności razem z maluszkiem. ja pamiętam. Zaraz jej przecież przejdzie. I nie potrzebuje tu chamskich tekstów, tylko wsparcia.
Kochana, jedno to jest rozpacz, a drugie - myśli samobójcze po 4 dniach. To po pierwsze. Po drugie - co w mojej wypowiedzi jest chamskiego?