Temat: nagość a dziecko

Co myślicie o nagości przy dziecku. Wspólne kąpiele itp. Ja osobiście nie mogę ni jak się przekonać do wspólnych kąpieli, np. matka z synkiem może się kąpać a ojciec z córką? Jestem na nie, może to kwestia wychowania
kąpiele wspólne tylko jeśli dziecko ma jakieś lęki ale tylko w stroju. poza skrajnymi sytuacjami to każdy powinien kąpać się sam. chyba, że dzieci razem... albo dorośli razem... a jak nie to na basen!
Pasek wagi
Mamy 21 wiek! Zenada by wstydzic sie przed wlasnym dzieckiem nagosci. Przed facetami sie rozbieracie i nie wstydzicie sie????? Oooo dziwne...
Pasek wagi
moja mama sie zawsze z nami kapała i do dzisiaj, czasami razem z mama biegamy na nago po domu jak sie gdzies szykujemy, ja tez bede sie kapac ze swoja córką i uczyc ja że nagość to coś normalnego :)
ja rownież nie kryłam sie przed dziećmi o dmalego, mąż z poczatku sie chował, ale zaprostestowałam.
mamy dwoje chlopcow, aktualnie mają 5 lat. nie mowie,ze specjalnie nago chodzic, ale np wychodzac z kapieli male byly w lazience, czy przy ubieraniu się, absolutnie sie nie chowaliśmy. ja zostalam wychowana tak,ze mama tez sie nie kry;a przede mna i brate. takie chowanie pozniej kompleksy stwarza. teraz im chlopcy wieksi, tym bede bardziej uważna, ale napewno nie bede ich wyganiala i sie panicznie chowala gdy mi wejda w trakcie np ubierania stanika;) dziecko musi wiedziec co rozni kobiete i mezczyzne, oraz ze to normalna ludzka rzecz. im starsze tym wiadomo,ze ciezej, bo przy takim 10 latku juz raczej nie bede cyckami świecila. ale poki male niech wie. nie mam nic przeciwko.
JESTEM ZA
Ja uważam, ze nie powinno się przeginać ani w jedną ani w drugą stronę.
 Paradowanie nago po domu cały dzień uważam za przesadę, ale wychodzenie z łazienki nago i szukanie ciuchów w szafie, ubieranie się przy dzieciach praktykuję i nie widzę w tym nic złego. Moje dzieci mają synek 8 mc, córka 2,5 roku. Mąż od niedawna wstydzi się córce pokazać nago, ale w majtkach już ok. Jeśli chodzi o mnie to chcę, żeby córka widziała i zapamiętała jak wygląda dorosła kobieta, żeby potem nie wystraszyła się, że jej piersi rosną albo włosy łonowe. Tak samo jak Jaś trochę podrośnie i coś więcej będzie rozumiał to mam nadzieję, że tatuś nie będzie się przy nim krępował i np. nauczy go siusiać do wc na stojąco itp.
 Póki co córkę kąpie tata, ale myślę, że trzeba zacząć to zmieniać i to nie ze względu na to, że my widzimy w tym coś zdrożnego, ale z tego względu, że tu w Norwegii nie wolno się przyznawać do tego, ze ojciec kąpie córkę czy matka syna (niezależnie od wieku). Uważam, ze jest to przesadzone, ale musimy z tym uważać. Córka coraz lepiej mówi i jak chlapnie w przedszkolu, ze ją tata kąpie to możemy mieć na głowie Barneverne (opieka społeczna).

 Ja z dzieciństwa bardzo dobrze pamiętam widok mojej mamy nago, tatę też widziałam kilka razy, ale raczej wieczorem po ciemku jak przemykał się do łazienki (w starym domu mieliśmy pokój, z którego wejście było do łazienki...taki dziwny układ starego budownictwa).
 Natomiast jak przyjechał raz do nas wujek z Finlandii w ferie zimowe to urządził sobie saunę w łazience, a potem wybiegł nago na podwórko. Pamiętam, że się śmialiśmy z tego z braćmi...raczej nie wstydziliśmy :)

PS: Bywało się też na plaży nudystów za czasów policealnych.

parla32 napisał(a):

Mamy 21 wiek! Zenada by wstydzic sie przed wlasnym dzieckiem nagosci. Przed facetami sie rozbieracie i nie wstydzicie sie????? Oooo dziwne...


XXI wiek nie ma tu nic do rzeczy, bo w plemionach zamieszkujących z dala od cywilizacji np. Afrykę czy Amerykę Południową latanie z gołym tyłkiem czy biustem nikogo nie dziwi. To bardziej kwestia wychowania, kultury w jakiej żyjemy.
Kąpiele według mnie raczej nie - chyba, że z niemowlaczkiem. Ale sama osobiście nie próbowałam. Co do nagości przy dziecku - raczej rozsądnie podchodze do tego. Jak mi wejdzie do łazienki kiedy się kąpię lub przebieram, to nie robię histerii. Ale nie chodzę goła po mieszkaniu. Uważam, że nie nalezy przesadzać ze wstydliwościa, ale też nie wolno przeginac w drugą stronę
Pasek wagi

Kenmei napisał(a):

Ja uważam, ze nie powinno się przeginać ani w jedną ani w drugą stronę. Paradowanie nago po domu cały dzień uważam za przesadę, ale wychodzenie z łazienki nago i szukanie ciuchów w szafie, ubieranie się przy dzieciach praktykuję i nie widzę w tym nic złego. Moje dzieci mają synek 8 mc, córka 2,5 roku. Mąż od niedawna wstydzi się córce pokazać nago, ale w majtkach już ok. Jeśli chodzi o mnie to chcę, żeby córka widziała i zapamiętała jak wygląda dorosła kobieta, żeby potem nie wystraszyła się, że jej piersi rosną albo włosy łonowe. Tak samo jak Jaś trochę podrośnie i coś więcej będzie rozumiał to mam nadzieję, że tatuś nie będzie się przy nim krępował i np. nauczy go siusiać do wc na stojąco itp. Póki co córkę kąpie tata, ale myślę, że trzeba zacząć to zmieniać i to nie ze względu na to, że my widzimy w tym coś zdrożnego, ale z tego względu, że tu w Norwegii nie wolno się przyznawać do tego, ze ojciec kąpie córkę czy matka syna (niezależnie od wieku). Uważam, ze jest to przesadzone, ale musimy z tym uważać. Córka coraz lepiej mówi i jak chlapnie w przedszkolu, ze ją tata kąpie to możemy mieć na głowie Barneverne (opieka społeczna). Ja z dzieciństwa bardzo dobrze pamiętam widok mojej mamy nago, tatę też widziałam kilka razy, ale raczej wieczorem po ciemku jak przemykał się do łazienki (w starym domu mieliśmy pokój, z którego wejście było do łazienki...taki dziwny układ starego budownictwa). Natomiast jak przyjechał raz do nas wujek z Finlandii w ferie zimowe to urządził sobie saunę w łazience, a potem wybiegł nago na podwórko. Pamiętam, że się śmialiśmy z tego z braćmi...raczej nie wstydziliśmy :)PS: Bywało się też na plaży nudystów za czasów policealnych.

Z tym to mnie zaskoczyłaś.  Rozumiem, że są jakieś wyjątki ?np. samotna matka albo ojciec.

To wina naszej kultury. Raz widziałam przez przypadek penisa swojego ojca i do tej pory mam niesmak :P Nie lubię o tym myśleć nawet, takie to dla mnie niesmaczne, no. Mamę raz widziałam nago, bo nie było możliwości żebyśmy się umyły osobno (łazienka nad morzem) i dziwnie się czułam, ale pewnie to dlatego ze byłam juz duzym dzieckiem (12 lat). Moi rodzice bardzo się kryli z nagością i tego typu momenty wprawiały mnie w zaklopotanie. Mam brata 3 lata starszego i wiem ze zdjęc, ze jak kąpaliśmy się razem to w bieliźnie. Mam tak zakodowane, ze to cos zdrożnego, nieodpowiedniego, ale w rzeczywistości jestem za tym żeby nie robic z nagości wielkiego halo. 

Pamiętam jak koleżanka opowiedziała mi historię ze swojego dzieciństwa jak kąpała się z ojcem w wannie nago właśnie i zasłabła. Przyjechało pogotowie i zaczeli jej ojca podejrzewac o pedofilię. Dla mnie to tez było dziwne, ale ona uważa to za normalne. W ogóle zna szczegóły swojego i swoich braci poczęcia i tego typu intymne sprawy swoich rodziców. Np. ze w mlodosci jej ojciec miał ciagle siniaki od obijania sie o biodra matki, bo taka była koścista  - taki niby żart, ale dla mnie niesmaczny. Nie chcialabym tkaich rzeczy wiedziec o swoich rodzicach. Uwazam, ze sa pewnie granice.

nie wiem, czy kąpałabym się ze swoim dzieckiem, raczej nie...
ale mój ojciec czasem na nasze (moje z siostrą) życzenie zakładał sobie slipki i siedział z nami w wannie i bawił się, jak to z dziećmi, miałam wtedy może 3, 4 lata? (no cóż, plaża daleko ;p) i nie było w tym nic gorszącego :)
natomiast nigdy nie widziałam go nago, dzięki bogu :D

raczej byłoby to dla mnie krępujące, ale też nie rozumiem nagonki na takich, którzy nie wstydzą się swojej nagości czy nawet kąpią się z dziećmi, o ile są dobrymi rodzicami, a stosunki między rodzicami a dziećmi są normalne, bez podtekstów zakrawających na pedofilię.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.