Temat: Potworny głód w ciąży

Nie wiem co z tym robić.Nawet ciężko mi przespać noc, śni mi sie jedzenie i budzę się z okropnym ssaniem w żołądku.W dzień non-stop bym jadła.Potrafie pochłonąć kg ziemniaków na raz.
Czy to po prostu trzeba przetrwać
Pasek wagi
dobra walić już ten kwas foliowy, po prostu najwazniejsza jest zdrowa zbilansowana dieta i tyle

nathalie535 napisał(a):

maharettt napisał(a):

nathalie535 napisał(a):

szkoda, że mięsa i ryb nie jesz-one dosyć trzymają... a właściwie czemu nie jadasz tego?
Bo mi strasznie śmierdzą i mi mi niedobrze od tego.
a przed ciążą też tego nie jadłaś?

Przed ciążą jadła, byłam mięsożerna
Pasek wagi

nathalie535 napisał(a):

maharettt napisał(a):

manru napisał(a):

tienna napisał(a):

maharett, a ja myślałam, że ty jesteś bardziej do przodu, niż ja, a to tylko tydzień różnicy...Mi się powoli zaczyna zwiększać apetyt, nie pamiętam, jak to z tym było w poprzedniej ciąży... Na twoim miejscu zwracałabym mocno uwagę na to, co jem a mniej na to, jak często... Skoro jesteś aż tak głodna, widocznie tego ci potrzeba... A może brakuje ci jakiegoś konkretnego składnika i organizm próbuje to w ten sposób nadrobić....
przeciez ona je mniej w ciągu dnia niż ja na diecie!
No właśnie nie mniej.Bo to są naprawdę duże ilości.Nigdzie nie napisałam, że to jest jedna kiełbaska,ale raczej 2-3 plus pieczywo razowe plus 2-3 pomidowy.Surówka to zazwyczaj cała kopa, a ziemniaki to nawet 0,7 kg.
To dużo jesz... a ile ważysz w stosunku do wzrostu- może organizm się domaga jak mało ważysz?
Ważę 55 kilo.163 cm 
Pasek wagi

manru napisał(a):

na obiad mięso albo ryba zamiast takiej ilości ziemniakówy
No właśnie nie wcisne ryby ani miesa bo to sie haftowaniem kończy
Pasek wagi

kraaa napisał(a):

spróbuj wyczić o co chodzi twojemu organizmowi, bo mzoe cos konkretnie chce i poszukaj niekalorycznego zamiennika.Np ja miałam mega faze na Danio. Mogłam zjesc kilkanascie dziennie i odkryłam ze po prostu ja chce wapnia i równie dobrze moge jesc biały ser.jak masz ochote na ziemniaki no to jedz ale juz unikaj frytek nawet jeslibys miala niewiadomo jaka ochote

Frytek nie jem.Kaszę gryczaną jadam czasami z kefirem.Dzisiaj sprubuję warzywa na patelnię z ryżem, zobaczę co z tego wyniknie.
Pasek wagi
Już nie mówiąc o tym, że o prawidłowym rozwoju kręgosłup decyduje rozwój płodu w pierwszym miesiącu po zapłodnieniu, więc teraz to już po ptokach...

maharett, mięso i ryby w dużym stopniu można zastąpić jajkami, ale pilnuj też, żeby jeść sporo roduktów bogatych w żelazo. I [próbuj co jakiś czas z tym mięsem, bo takie smaki potrafią się w ciąży z dnia na dzień zmienić...
skoro się organizm domaga to jedz...
byle w rozsądnych ilościach, głodzić się nie wolno!
z tego co ja kojarzę to kwas foliowy bardziej wypływa na CUN niż na kręgosłup

maharettt napisał(a):

nathalie535 napisał(a):

maharettt napisał(a):

manru napisał(a):

tienna napisał(a):

maharett, a ja myślałam, że ty jesteś bardziej do przodu, niż ja, a to tylko tydzień różnicy...Mi się powoli zaczyna zwiększać apetyt, nie pamiętam, jak to z tym było w poprzedniej ciąży... Na twoim miejscu zwracałabym mocno uwagę na to, co jem a mniej na to, jak często... Skoro jesteś aż tak głodna, widocznie tego ci potrzeba... A może brakuje ci jakiegoś konkretnego składnika i organizm próbuje to w ten sposób nadrobić....
przeciez ona je mniej w ciągu dnia niż ja na diecie!
No właśnie nie mniej.Bo to są naprawdę duże ilości.Nigdzie nie napisałam, że to jest jedna kiełbaska,ale raczej 2-3 plus pieczywo razowe plus 2-3 pomidowy.Surówka to zazwyczaj cała kopa, a ziemniaki to nawet 0,7 kg.
To dużo jesz... a ile ważysz w stosunku do wzrostu- może organizm się domaga jak mało ważysz?
Ważę 55 kilo.163 cm 

A przytylas juz cos od poczatku ciazy?

Ja tez mialam taki etap,ze jadlabym co pod reke wpadnie ale opamietalam sie po 2 tyg.Zreszta teraz nie potrafie zjesc na raz az tyle a jestem dopiero w 20 tyg,po prostu nie mam miejsca.
Co do sniadan-faktycznie nieciekawe....Ty ta kielbase codziennie jesz?
Przytyłam 5 kilo, ale przed ciążą byłam trochę na Dukanie i nie zdążyłam utrwalić więc mogło pojść jo-jo.Kiełbasę nie codziennie, ale często.Nie jest to taka byle jaka, domowej roboty, w miarę chuda.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.