Temat: jak przeżyć poród?

Jestem pod koniec 6mc ciąży, myśl o porodzie od początku była dla mnie straszna. Wiem że nie mam na to wpływu i przeżyć musze. W związku z tym chciałabym się na to jakoś przygotować. Wiem też ze bywa różnie, raz kobiety mówią że nie było tak zle a inne mówią że to trauma. Próg bólu nie wiem jaki mam przecież nie byłam nigdy w skórze innego człowieka. Chciałam byście pomogły te co rodziły co waszym zdaniem można zrobić by sobie ułatwić poród. Staram się ćwiczyć najczęścciej z pomocą dużej piłki, są tam ćwiczenia dna miednicy- typu kręcenie kółek, wypychanie bioder do przodu do tyłu. Ponoć same ćwiczenia już ułatwiają. Więc pewnie te dna miednicy też. Wole sie przygotowac na to ze poród będzie tragiczny. Nastawić na to wiedzieć co mnie czeka niż doznać szoku. Ale jak sobie to ułatwić?
Pasek wagi
A ćwiczyłyście jakoś specjalnie mięśnie kegla czy tylko zaciskanie na pół minuty i puszczanie i tak co chwile?
Pasek wagi
Mnie bardzo pomoga piłka w czasie porodu- tak jak piszesz- kręcenie na niej biodrami. Prysznic też łagodzi trochę ból. Dla mnie jednek największą pomocą w łagodzeniu bólu było to, że był ze mną mój mąż :)
jakie tragiczne opinie? czy znieczulenie to cos zlego? moze idz do madrego lekarza, ktory nie bedzie przeciwny znieczuleniu, bo w naszym kraju niestety sa takie osly lekarze, ze najlepiej to aby sie zesrac z bolu niz rodzic po ludzku..
Przy drugim porodzie pomogło mi kucanie przy skurczach.
W sumie to nie wiem czy mi pomogło ale poszło szybko
no u mnie zaczelo sie o 4 rano a skonczylo nastepnego dnia o 23.40. Niby o 4 miałam przepowiadajace skurcze a one tak kurna bolaly, myslalam ze umre ale to byl pikus
Pasek wagi

monia.mur napisał(a):

Mnie bardzo pomoga piłka w czasie porodu- tak jak piszesz- kręcenie na niej biodrami. Prysznic też łagodzi trochę ból. Dla mnie jednek największą pomocą w łagodzeniu bólu było to, że był ze mną mój mąż :)

mąż ze mną będzie także wiadomo że lepiej ze świadomościa posiadania podpory, ale on za mnie nie urodzi, nie przezyje za mnie bóli porodowych :(
Pasek wagi

EwaChodakowskaTest napisał(a):

JagodowyTort napisał(a):

EwaChodakowskaTest napisał(a):

kochana- tego nie da się ułatwić. Każda z nas przezywa poród w inny sposób. Jest to okropny ból ( z reguły), ja nigdy takiego bólu nie przeżyłam... ale jest on nam pisany i jest na granicę kobiecych wytrzymałości...Pomyśl o tym w taki sposób,że jest to niesamowite uczucie i przeżycie. Ja np mimo wszystko, gdybym miała rodzić jeszcze raz to tylko siłami natury bo dzięki temu "przezywałam" to wszystko bardzo mocno. Jeśli bedziesz miała opcje znieczulenia to ja bym skorzystała:) Wiem cos o tym
a nie uwazasz ze lepsze znieczulenie, a nie katowanie sie i "przezywanie " tego bardzo mocno? poniewaz maja byc to mile chwile a nie wspominane z bolem ktorego z ledwoscia da sie wytrzymac...ja rodzilam pod znieczuleniem i jakos jestem zwiazana z ta chwila emocjonalnie jak i z moja coreczka i dobrze pamietam wszystko.
Zle mnie zrozumiałaś. Pisząc "Przezywać" miałam na myśli poród siłami natury. Doczytaj dokładnie , pisałam "Jeśli bedziesz miała opcje znieczulenia to ja bym skorzystała:)" Bo sama miałąm znieczulenie i pamietam ta ulge. Na poczatku nie chciałam bo mam wade serca i bałam się komplkacji, ale u progu wytrzymałości pomyslalam, ze wszystko jest w karcie i chyba moge skoro pytakja czy chce.... znieczulenie swietna rzecz.Słyszałam tez o gazie rozweselającym, ale wtedy jak rodziłam jeszcze tego nie wprowadzali

doczytalam...i  napisalas ze gdybys miala rodzic drugi raz to silami natury..

JagodowyTort napisał(a):

jakie tragiczne opinie? czy znieczulenie to cos zlego? moze idz do madrego lekarza, ktory nie bedzie przeciwny znieczuleniu, bo w naszym kraju niestety sa takie osly lekarze, ze najlepiej to aby sie zesrac z bolu niz rodzic po ludzku..



Kochana czytaj ze zrozumieniem :P Chodzilo jej, ze szpitale maja tragiczne opinie, przynajmniej ja tak zrozumialam:)
Pasek wagi

aaaotoja napisał(a):

A ćwiczyłyście jakoś specjalnie mięśnie kegla czy tylko zaciskanie na pół minuty i puszczanie i tak co chwile?

no ja przez zaciskanie cwiczyłam i cwiczę ;)  a tak, właśnie podczas skurczów (ostre były) pomagało mi kucanie i schylanie się do przodu. niestety nie chodziłam do szkoły rodzenia, położna mi powiedziała, że byłoby mi łatwiej oddychac podczas skurczy. te skurcze są najgorsze, parcie to już pikuś

JagodowyTort napisał(a):

jakie tragiczne opinie? czy znieczulenie to cos zlego? moze idz do madrego lekarza, ktory nie bedzie przeciwny znieczuleniu, bo w naszym kraju niestety sa takie osly lekarze, ze najlepiej to aby sie zesrac z bolu niz rodzic po ludzku..

Tragiczne opinie tz pielęgniarki czy położne w trakcie bóli porodowych mówiące "trzeba było wczesniej nóg nie rozkraczac" Ogólne traktowanie rodzącej jak cielnej krowy a nie człowieka, teksty "co krzyczysz bóle dopiero sie zaczną" Różne upokorzenia z ich strony. Wiadomo że jendą kobiete będzie boleć bardziej inną mniej ale bólem się nie sugeruje w opini szpitala tylko pomocą lekarską
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.