- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Biegun
- Liczba postów: 1804
5 lutego 2013, 22:37
Czy rzeczywiście takie znieczulenie coś daje?Czy jest sens je brać?No i czy sama jego aplikacja jest bolesna?
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
6 lutego 2013, 15:05
Ja też rodziłam bez znieczulenia 16 godzin w tym 4 godziny skurczy partych...łatwo nie było malutka 4 kg - krzywo ułożona...ale gorzej wspominam szycie i łyżeczkowanie niż poród...bo wiedziałam że boli ale zaraz zobaczę córcie i powiem to stare oklepane, ale na prawdę tak czułam jak dali mi Natalcie to na serio zapomniałam jak bolał poród, znaczy się wiem że bolał ale nie pamiętam tego bólu nie potrafiłabym przypisać go żadnemu innemu, więc to na 100% zależy od psychiki kobiety, teraz jestem w ciąży z drugim bobaskiem i też znieczulenie sobie raczej odpuszczę, dużo czytałam na ten epiduralu i niestety nie są to same super dane więc wolę nie ryzykować....
Ale każda kobieta ma wybór...
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
6 lutego 2013, 17:57
Mialam ZZO, aplikacja nie bolala, pomoglo bardzo.
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
6 lutego 2013, 22:52
Wiktoriaxxx napisał(a):
aggiexjunk napisał(a):
a ja uwazam ,ze bez znieczulenia jest najlepiej :) nie mialam i dalam rade z czego jestem cholernie zadowolona.
To lepiej jak boli niż jak nie boli?Jakoś nie jestem zwolenniczką typu matki Polki cierpiącej, ani tego, że poród musi boleć, bo skoro są sposoby by nie bolał, to czego z nich nie skorzystać.
Ale ja myślę, ze tu nikt nie chce być Matką Polką Cierpiącą :)
Ja np. też bym chciała, żeby nie bolało, ale jak czytam sobie o znieczuleniu, to też się trochę boję i myślę, że wolałabym bez znieczulenia (jedni chwalą zzo, inni mówią o wadach, komplikacjach itd. Ja nie mam doświadczenia więc wszystko mnie przeraża ;) ).
Mam koleżankę po dwóch porodach - pierwszy hardcorowy- doba, bez znieczulenia - powiedziała, że nigdy więcej. Przy drugim dziecku wzięła znieczulenie i bardzo sobie chwali - nie wyobraża sobie rodzić znowu "na żywca...
Z drugiej strony mam koleżankę, która każde dziecko rodzi wg scenariusza: dostaje skurczy, jedzie do szpitala, 15 minut i ma dziecko na ręku. ;) A tak zawsze planowała, że będzie rodzić w pozycji kucznej, że mąż ją będzie masował, że piłki, prysznice i inne takie.. a nawet nie zdążyła z tym wszystkim, bo nim się obejrzała już karmiła dziecko ;) Zazdroszczę - to mój ideał porodu. :) Jak bym miała takie porody, to nawet 7 dzieci mogę mieć :D
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 786
2 marca 2013, 22:55
Rodziłam w Poznaniu na Polnej. Znieczulenie było dożylne, na NFZ, na żądanie - jak poprosisz dostaniesz bez problemów. Rodziłam wcześniej dwa razy bez znieczulenia i teraz byłam bardzo zadowolona. Ból owszem był, ale o 50% mniejszy i byłam bardzo zadowolona. Myślę, że mamy rozumieją, jak wiele to 50% mniej