- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
16 sierpnia 2010, 16:27
Witam.
Jestem mamą dwóch córeczek i chciałabym mieć jeszcze jednego bobasa, który urodzi się w 2011 roku. Ten miesiąc wzieliśmy się ostro "do roboty" i może się uda :)
Zapraszam wszystkich, którzy podięli decyzję o macierzyństwie lub/i oczekują juz na swoje maleństwo :)
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
17 maja 2011, 09:04
u mnie dziś 12 dc i robię wieczorem pierwszy teścik, mam tylko 5 więc starczy mi do 16dc przy zalozeniu, że robię tylko 1 dziennie
17 maja 2011, 13:46
Jeszcze jedno pytanko ale wiem że mi odpowiesz :)
Zacznę mierzyć temperaturę od pierwszego dnia zakończonej miesiączki i powiedz mi kiedy ona się podnosi ile dni przed owulacja czy jak?
I jak to obserwować?Jak zajdę w ciążę to dalej taka będzie czy spadnie?
17 maja 2011, 13:47
Przepraszam jestem zielona ale chciała bym wszystko dokłądnie wiedzieć.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
17 maja 2011, 19:33
Tempka podnosi się PO owulacji, a to dlatego, ze jak komórka jajowa uwolni się z pęcherzyka, w którym rosła (uwolnienie to własnie owulacja), to ten pęcherzyk zaczyna wtedy produkować hormon progesteron, a ten progesteron wpływa na naszą temp - podnosi ją.
Czyli jak np do środy masz temp niższa, a potem w czwartek obserwujesz jej skok o co najmniej 2 kreski, tzn. że prawdopodobnie w środę nastąpiła owulacja. Pisze prawdopodobnie, bo na jeszcze ta podwyższona tempka musi się utrzymywać na wysokim poziomie przez nastęne dni.
jeśli nie zajdziesz w ciążę, to tempka spadnie przed @, a jak zajdziesz- to będzie utrzymywała się stale wysoka przez więcej niż kilkanaście dni - jak długo poziom progesteronu będzie wysoki.
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 260
18 maja 2011, 12:38
Przylazła @. Już nie mam siły, a jeszcze wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka i powiedziała, że spodziewa się rodzeństwa dla swojej córeczki.
Koniec z tym. Po południu dzwonię się zarejestrować do mojego gina na 3 czerwca i zobaczymy co tam na monitoringu wyjdzie. I zaczynamy z mężem badania....
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: ---
- Liczba postów: 2970
18 maja 2011, 12:48
yonka przykro mi ;( taka mialam nadzieje ze to fasolka...no kurde. Ale moze monitoring cyklu pomoze ;)
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 260
18 maja 2011, 13:07
Dzięki kobietki
Może kiedyś nadejdzie ten czas.... Najgorsze jest to, że nie umiem NIE myśleć o tym. Czymkolwiek nie byłabym zajęta, to zawsze wieczorem te myśli wracają.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Moze Kiedyś W Przyjemniejszym Klimacie
- Liczba postów: 2227
18 maja 2011, 13:49
Yonka, a ile masz lat, jak długo się starasz i czy robiłas jakies badania już? pewnie gdzieś już pisałaś, ale nie mam czasu teraz przegladać całego wątku..
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 260
18 maja 2011, 14:31
Farminka, mam 31 lat, a staramy się od ubiegłego roku od maja. W czerwcu miałam zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy i Hashimoto, a dopiero w marcu udało mi się unormować tsh. Cykle mam w miarę regularne 27-31 dni. Innych badań nie robiłam, ponieważ mój gin czekał aż minie 12 miesięcy i ostatnio dał mi skierowanie na badanie hormonów, ale dodał, że ma nadzieje, że nie będę musiała go robić, bo był piękny pęcherzyk. Ale ciąży nie było, załamałam się i stwierdziłam, że poczekam do wakacji, jak będzie trochę więcej luzu i ze spokojem wszystkie badania porobię. No i teraz znów ciąży nie ma, więc za 2 tyg. u gina powinno być coś widać, bo będzie to około połowy cyklu. Wezmę skierowanie na badania dla mnie i męża (chociaż on już ma dziecko z poprzedniego związku, ale chłopak ma już 14 lat, a żadne testy nie były robione dla potwierdzenia ojcostwa) i zobaczymy. Jest mi już coraz ciężej, bo wiem, że latka lecą.
Ale się rozpisałam...