Temat: Poronienie, a kolejna ciaza.

Czesc dziewczyny.
Kilka dni temu poronilam, ale mimo tego przykrego zdarzenia i strachu ze to sie powtorzy mysle o kolejnej probie.
Czy sa tutaj kobiety, ktore kiedys poronily a pozniej zaszly w ciaze i ja donosily??
Jesli tak to mam kilka pytan:
1. W ktorym tygodniu nastapilo poronienie i jak przebiegalo?
2. Po jakim czasie od poronienia ponownie zaszlas w ciaze?
3. Czy mimo wczesniejszego poronienia kolejna ciaza przebiegala bezproblemowo? (jesli nie to co bylo nie tak?)
4. Czy Twoje dziecko urodzilo sie zdrowe?

Z gory dziekuje za odpowiedzi :)
Ufff to całe szczescie ze mój partner tego swinstwa nie pali:D
- Pierwszą ciążę poroniłam w 12 tyg - ciąża ta była dla nas niespodzianką więc trochę poźno ją odkryłam. Nie zdążyłam się nią nacieszyć. 
- drugą planowaną (po dłuższym czasie) ciążę poroniłam w 8 tyg. Ciąża szybko wykryta bo już po 4 tyg i miomo że pobiegłam od razu do GB to skończyło się tylko na gratulacjach i zapisaniu mnie do polożnej po 12 tyg a podkreślałam jakie miałam problemy. Skończyło się tragicznie, ciężko to przeżyłam. 
Przy okazji USG wykryli u mnie dużą torbiel na jajniku i przed kolejną ciążą musiałam ją usunąć (czasami torbiel może też powodoać poronienia). Wszystko to potrwało ok 6 miesięcy po których próbowaliśmy dalej.
- trzecia ciąża - wykryta szybko, pierwsze co zrobiłam to poleciałam do swojego Polskiego gin. i on się zajął mną jak należy a dopiero jak wróciłam poszłam do GP  (angielskim lekarzom przestałam ufać) mimo że ciążę prowadziłam w UK miałam cały czas kontakt z moim lekarzem i kłóciłam się z połózną o zasztrzyki które brałam od niego bo niby nie potrzbuję. Spytałam krótko....jaką da mi gwarancję że jak nie będę ich brać to nie poronię. Odpowiedz była jasna. 

Mówi się, że prawidłowo powinno się odczekać 6 miesięcy ale moja koleżanka zaszła w ciążę po 4 miesiącach od poronienia i kolejną ciążę miała wzorową, ma teraz zdrową córeczkę.

Jeśli chodzi o chormony....hmm byliśmy z mężem w PL w klinice niepłodności w tej sprawie - krótko powiem jakie są moje wnioski....są to kolosalne sumy zaczyna się od 1000 zł a i tak nie masz gwarancji że się dowiesza jaka jest przyczyna poronień(ia) bo każdy org jest inny i istnieje 1000 przyczyn. 

Powodzenia :)

Zapomniałam dodać że się doczekałam swojego szczęścia i  mam 2letnią zdrową dziewczynkę  

.Maff. napisał(a):

Macioraa napisał(a):

.Maff. napisał(a):

Hej.Nie chce abys odebrała mojego posta złosliwie.Po prostu znam Twoją sytuacje z partnerem i powiem Ci tak.Pierwsze co to odczekaj z pół roku.Niech Twoj facet oczysci organizm z tego syfu po paleniu takiej ilości marihuany.Na pewno jego nasienie było słabej jakości i mogło miec to wpływ na poronienie.Czy on sie dalej leczy?Pali jeszcze?
  Hmm nie wiem czy to prawda z ta marycha ale moja kuzynka nie mogła zajsc w ciąze - chodziła do lekarza non stop - w koncu zmienili nawyki zywieniowe, przestali używac używek - i bach zaszłą w ciąże :)
Prawda,prawda..Czytałam ostatnio na necie z ciekawości i palenie marihuany bardzo osłabia nasienie.

Dokładnie...Nie wspominając już o tym, że dziecko może urodzić się lekko upośledzone..mieć w przyszłości problemy z koncentracją oraz z wchłanianiem wiedzy...No ale autorka sama sobie życie wybrała z uzależnionym...
Pasek wagi

Emily.poznan napisał(a):

.Maff. napisał(a):

Macioraa napisał(a):

.Maff. napisał(a):

Hej.Nie chce abys odebrała mojego posta złosliwie.Po prostu znam Twoją sytuacje z partnerem i powiem Ci tak.Pierwsze co to odczekaj z pół roku.Niech Twoj facet oczysci organizm z tego syfu po paleniu takiej ilości marihuany.Na pewno jego nasienie było słabej jakości i mogło miec to wpływ na poronienie.Czy on sie dalej leczy?Pali jeszcze?
  Hmm nie wiem czy to prawda z ta marycha ale moja kuzynka nie mogła zajsc w ciąze - chodziła do lekarza non stop - w koncu zmienili nawyki zywieniowe, przestali używac używek - i bach zaszłą w ciąże :)
Prawda,prawda..Czytałam ostatnio na necie z ciekawości i palenie marihuany bardzo osłabia nasienie.
Dokładnie...Nie wspominając już o tym, że dziecko może urodzić się lekko upośledzone..mieć w przyszłości problemy z koncentracją oraz z wchłanianiem wiedzy...No ale autorka sama sobie życie wybrała z uzależnionym...

 

 

Hmm znam po przypadku mojego kolegi - ktory jara codziennie - problemy z pamiecia, koncetracja, agresja - a mówią że maryska nie jest szkodliwa:D

Jej zycie - wybrala co chciala - ale uzaleznienie to uzaleznienie, ciężkie zycie ;/ ciagła walka ... Sama byłam w związku 3 lata gdzie chłopak walił alkohol ... szkoda gadac.

.Maff. napisał(a):

Hej.Nie chce abys odebrała mojego posta złosliwie.Po prostu znam Twoją sytuacje z partnerem i powiem Ci tak.Pierwsze co to odczekaj z pół roku.Niech Twoj facet oczysci organizm z tego syfu po paleniu takiej ilości marihuany.Na pewno jego nasienie było słabej jakości i mogło miec to wpływ na poronienie.Czy on sie dalej leczy?Pali jeszcze?

Niestety musze się z tym zgodzić. Wszelkie uzywki osłabiaja plodnosc i jakosc nasienia. Czytalam o tym dokladnie.Zaleca się na czas starań  odrzucić papierosy, alkohol nie mówiac o innych ,,przyjemnosciach". Oczywiscie wiadomo jak jest, trudno niektorym z piwka zrezygnowac ale nalezy zachowac zdrowy rozsadek. Mam nadzieje, ze doczekasz sie upragnionego dziecka, napewno masz szanse, skoro raz zaszlas to znaczy, ze jestes w stanie zajsc ponownie i mam nadzieje donosic te ciaze. Co do czasu jaki nalezy odczekac to niektorzy twierdza, ze 3 miesiace, inni pol roku, co lekarz to teoria, najleiej sie przebadac i wtedy podjac decyzje. 
Pasek wagi
poroniłam w listopadzie 2011, w marcu 2012 znów byłam w ciąży, mam teraz wspaniałego 1,5 miesięcznego synka.                  
Nie można się poddawać.
co do twoich pytań.
1.w 10- ból brzucha i silne krwawienie
2. 4 miesiące, pierwszym cyklem;)
3. nie była bezproblemowa, miałam PIH ale to nie ma związku ze stratą wcześniejszej ciąży
4. zdrowe.

moja bratowa i zona kuzyna poronily pierwsze ciaze, nie pamietam dokladnie w ktorych tygodniach, kolo 10chyba. obie pozniej po mniej wiecej roku od poronienia zaszly w kolejne ciaze i donosily je be zproblemow.

kolezanka ze studiow poronila w 12tygodniu, lekarz kazal jej odczekac pol roku ze staraniami o kolejne dziecko, ale po 3miesiacach byla w drugiej ciazy, ktora donosila spokojnie.

ja poronilam w 8 tyg, mialam identyczne objawy jak Ty, poronilam w styczniu, lekarz kazal odczekac 3-4 miesiace, w ciaze zaszlam w pierwszym cyklu w ktorym sie staralismy w czerwcu. Teraz jestem w 36 tyg ciazy i z radoscia czekam na swoja coreczke:)
ciaza przebiega ok, ale do 16 tyg musialam brac luteine a pozniej duphaston na podtrzymanie na wszelki wypadek.
Gdybys mieszkala w PL pewnie tez bys to brala przy drugiej ciazy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.