Temat: Czy ja poronilam?

Kilka dni temu dowiedzialam sie ze jestem w ciazy.
od wczoraj mam dziwne krwawienia...
Poczatkowo byla to ciemna, wlasciwie brazowa krew..
Dzis krwawienie sie nasililo.. Od kilku godzin jest to czerwona, swieza krew, nie taka jak wczoraj i jest jej wiecej (musze zmieniac wkladke co okolo 3 godziny)
Wczoraj podbrzusze nie bolalo mnie prawie wcale za to dzis boli bardzo czesto i dosc mocno. Nie tak mocno jak podczas okresu, ale tak samo jak podczas @ bola mnie plecy i podbrzusze. Bol lapie na pare minut i przechodzi.
Przed chwila bylam w toalecie i zauwazylam na wkladce cos w rodzaju skrzepow krwi... Nie jestem pewna co to jest...
Mieszkam w UK. Jutro ide na wizyte do lekarza ktory ma mnie skierowac do poloznej.
Myslicie ze nie wszystko jeszcze stracone?? :(
Nie wierzę w to co niektóre dziewczyny tu piszą... "To się zdarza i to bardzo często.Niezależnie od lekarzy. Jeśli dochodzi do poronienia to zazwyczaj płód jest uszkodzony. Bo na zdrowy rozum, dlaczego miałoby się to przydarzyć zdrowemu płodowi?"

Jeżeli ktoś nie ma pojęcia na temat poronień, błagam niech nikomu więcej takich bzdur nie pisze, bo szkodzi tylko tej osobie!!!
Nigdy w życiu autorko tekstu nie bierz pod uwagę opinii innych, którzy mówią, że poronienie w pierwszych tygodniach ciąży jest czymś naturalnym, bo następuje selekcja naturalna. Bzdury , bzdury i jeszcze raz bzdury.
1). Naturalna selekcja bywa, owszem, ale może być milion innych powodów, dlaczego roni się na tak wczesnym etapie: może to być wina macicy (np. macica dwurożna, może to być wina hormonów np niedobór progesteronu-jak nie wyrównasz hormonów to nie skończy się na tym jednym razie, może to być przede wszystkim immunologia którą leczy się ciężko, może to być też zespół antyfosfolipidowy), nie to że chcę Cię straszyć, ale ja wiem co mówię, lepiej nie ignorować takich spraw).
2). Na Twoim miejscu poszłabym do laboratorium na badanie hormonu beta HCG (u nas w Polsce kosztuje niewiele bo ok 30zł), bo ten hormon mówi nam o wszystkim jeśli chodzi o ciążę - jeśli wzrost jest prawidłowy , ciąża jest prawidłowa, jeśli nie to wiadomo. A przelicznik jest taki: jeśli hormon beta HCG wzrasta o ok 60% co drugi dzień, to znaczy, że ciąża rozwija się prawidłowo i musisz dużo leżeć, i KONIECZNIE dostać Duphaston lub Luteinę (to jest progesteron w tabletkach, on odpowiada za utrzymanie ciąży). Jeśli beta HCG w ciągu np 2 dni spadła to raczej już jest źle.

Jeszcze raz powtarzam zrób badanie BETA HCG żeby wyszedł konkretny wynik!!! Musisz uzbroić się w cierpliwość i zbadać przynajmniej 2 razy !!! ( badanie np poniedziałek i środa!), nie nastawiaj się że jest źle, bo może być dobrze!!!
Nie koniecznie to musi być poronienie. Ja przez pierwsze 3 miesiące ciąży tak miałam. Dokładnie co 24 dni (bo mam takie krótkie cykle) występowało u mnie krwawienie i trwało tyle co miesiączka po po 4 dni. Więc ja myślałam, że normalnie miesiączkuję. I dopiero w 12 tygodniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży szok po prostu. Być tyle w ciąży i nie wiedzieć dodatkowo nie miałam żadnych objawów. I mój ginekolog powiedział, że czasami się tak zdarza co prawda nie jest w stanie powiedzieć czemu bo teoretycznie to niemożliwe miesiączkować w ciąży. Tylko to moje krwawienie było jaśniejsze niż przy normalnej miesiączce, ale też były skrzepy.
Dzidziuś urodził się zdrów i o czasie z tym, że od 22 tygodnia byłam na podtrzymaniu bo miałam rozwarcie na 2 cm. Nie martw się na zapas Kochana. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze a w twoim stanie stres jest jak najbardziej nie wskazany.
Pozdrawiam cieplutko  

Choccoo napisał(a):

Dziewczyny a jesli jutro rano zrobie test?? Czy to cos da?? Chodzi mi o to czy jesli nadal wyjda dwie kreski to znaczy ze nie stracilam tej ciazy czy to bez znaczenia i hcg nadal sie utrzymuje w organizmie nawet po poronieniu?

HCG się może utrzymywać do kilku tygodni po poronieniu.
Bierze się pod uwagę przyrosty HCG, żeby stwierdzić, że ciąża się rozwija, a nie samą obecność hormonu.

mayuko napisał(a):

cynamonowa121 napisał(a):

znam tę głupotę w UK mój brat mieszka w Irlandii i przez głupotę ich lekarzy ich znajoma poroniła 3 razy ;/
Wybacz, ale jak można napisać cos tak głupiego. Poronienie nie jest wynikiem głupoty lekarzy a jego brak - ich mądrości. To się zdarza i to bardzo często.Niezależnie od lekarzy. Jeśli dochodzi do poronienia to zazwyczaj płód jest uszkodzony. Bo na zdrowy rozum, dlaczego miałoby się to przydarzyć zdrowemu płodowi?



Krwawienie podczas ronienia nie musi być z przyczyn genetycznych, może być np z krwiaka, z małej ilości hormonów podtrzymujących ciążę. Dlatego w Polsce podaje się na takie krwawienia luteine bądź duphaston. W UK takich rzeczy się nie robi...

Ja  poroniłam rok temu, mi luteina nie pomogła a spowodowała że przez 4 tygodnie chodziłam z obumarłym zarodkiem ciesząc się z wymarzonej ciąży. Nie krwawiłam, nie miałam bóli...


Autorko postu mocno 3 mam kciuki za Ciebie!!!Najlepiej żebyś zrobiła Betę. Chyba w UK masz taką możliwość.
Robienie testu ciazowego nie ma sensu, bo hCG utrzymuje sie przez pewnien czas we krwi.
Musisz czekac na wizyte u lekarza. Co do ratowania ciazy do 12 tygodnia, to faktycznie nie ma to wiekszego sensu. Przykro mi, ale taka prawda. Takie problemy wskazuja na powazne zaburzenia rozwojowe plodu.

szprotkab - chyba nie wiesz o czym mówisz! znam wiele kobiet, które musiały mieć podtrzymywana ciażę od pierwszych tygodni, bo miały niedomogę lutealną, konflikt serologiczny i inne problemy, które nie były związane z wadą płodu. Teraz mają zdrowe dzieci. Fakt, że co 5ta ciąża jest słaba ze względów genetycznych i dlatego jest usuwaną przez organizm, ale jest wiele innych przyczyn dla których organizm kobiety traktuje zarodek jak ciało obce i chce je wydalić.

Poczytaj najpierw fachowa literaturę.

Pasek wagi

Choccoo napisał(a):

Poszlam na dyzur. Odeslali mnie do domu mowiac ze nic nie moga z tym zrobic. tutaj nie ratuja ciazy ponizej 12 tygodnia...Staram sie duzo lezec i odpoczywac. Dzwonilam do dwoch polskich ginekologow, ale bez rezultatu :(
Przykro mi ale ja tez jestem w UK i przechodzilam to. Tu ciazy tak jak powiedziałam nie ratują , byłam tez prywatnie u polskich lekarzy z mocnym krwawieniem 6 tydz, narobili nadziei dali leki podtrzymujace , nospe i tak poleciała wszystko chociaż zapewniał doktor ze ciaza jest wzorowa. No niestety czasem nie da sie uratować ciazy , musisz być dzielna i przejść to niestety tutaj ....sama! Gdyby nasililo sie krwawienie jedz do szpitala. 

anairda1986 napisał(a):

Autorko postu mocno 3 mam kciuki za Ciebie!!!Najlepiej żebyś zrobiła Betę. Chyba w UK masz taką możliwość.
Nie ma możliwości! Bo nie zajmują sie tu ciaza poniżej 12 tygodnia wogole!

KarolajnaGdynia napisał(a):

szprotkab - chyba nie wiesz o czym mówisz! znam wiele kobiet, które musiały mieć podtrzymywana ciażę od pierwszych tygodni, bo miały niedomogę lutealną, konflikt serologiczny i inne problemy, które nie były związane z wadą płodu. Teraz mają zdrowe dzieci. Fakt, że co 5ta ciąża jest słaba ze względów genetycznych i dlatego jest usuwaną przez organizm, ale jest wiele innych przyczyn dla których organizm kobiety traktuje zarodek jak ciało obce i chce je wydalić.Poczytaj najpierw fachowa literaturę.

Znam fachowa literature. Owszem powodow moze byc kilka, wady plodu to najczestszy powod. Jednakze zeby zdiagnozowac takie problemy potrzebna jest wnikliwa diagnostyka, a nie rozwazania na forum. Szczerze mowiac jesli autorce zalezy na ciazy to nie wiem na co jeszcze czeka. Badania same sie nie zrobia, diagnoza tez sie sama nie postawi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.