3 grudnia 2012, 13:41
Tak więc pewnie rzesza osób się ucieszy, bo zgodnie z ich marzeniem jutro jadę na porodówkę, i będą miały z głowy moje "jadowite komentarze" ale nie o tym temat.
Mam ostatnie pytanie do mam, macie może dla mnie jakieś sprawdzone rady? Jeszcze nie wiem jak urodzę, idę na naturalny ale jak się skończy nie wiem. Wiem że po cc nie powinno się podnosić głowy, za każdą wskazówkę będę wdzięczna
- Dołączył: 2012-11-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 618
3 grudnia 2012, 16:14
Nie nastawiaj się że pielęgniarki będą miłe;) Ja co prawda nią jestem ale z ręką na sercu powiem że we wszystkich szpitalach położniczo -ginekologicznych jakich byłam były okropne.;D Bądź tak samo wredna jak one ;p Co do porodów to i tak będą jak najszybciej cię chcieli uruchomić i mieć że tak powiem z głowy - to przykre ale tak jest. Kup sobie takie siateczkowe majteczki bo nie wiem czy ci dadzą w szpitalu i zapas wkładek ( Na pewno kupisz w każdej aptece taki zestaw dla mamy ;) ) Polecam też chusteczki odświeżające bo ciężko ci się będzie na początku umyć normalnie. Postaraj się też nie denerwować jak coś nie będzie ci wychodzić z dzidziusiem. Masz oczywiście prawo do pomocy położnej w szpitalu i je egzekwuj nawet jak nie będzie za miła od tego tam jest wiec niech ruszy pupsko ;p
3 grudnia 2012, 16:29
Ja sama nie rodziłam, ale z obserwacji na porodówce powiem Ci, że jesli nie będzie przeciwwskazań to rodź naturalnie, za co trzymam kciuki. Tak jak mówiły poprzedniczki, czasem dopiero po którejś z rzędu kroplówce dopiero coś ruszy, mogą Ci jeszcze masować piersi, chodź sobie w miarę możliwości, skacz na piłce. A jeśli już przytrafi się cięcie - dostaniesz tzw 'blokadę', znieczulenie które podaje się poprzez zastrzyk między kręgami, dlatego nie można później dźwigać głowy, bo można mieć mocne migreny, podczas cięcia taka pacjentka jest świadoma tego co się dzieje, zazwyczaj nie czuje co się dzieje, aczkolwiek widziałam raz jak babka niestety trochę poczuła w momencie szarpania (robi się ranę szarpaną bo lepiej się goi), później transport na salę, żadnego jedzenia, położne zmeniają podkłady, bo się krwawi, do tego zastrzyki przeciwzakrzepowe. Powodzenia !
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8096
3 grudnia 2012, 16:29
nic Ci nie doradzę, trzymaj się i nie dawaj. Pytaj o wszystko, nie daj się lekami faszerować bez sensu, ani do niczego zmuszać. I oby jak najszybciej do domu- już dwuosobowo. Powodzenia.
3 grudnia 2012, 16:31
kasko21 napisał(a):
Nie nastawiaj się że pielęgniarki będą miłe;) Ja co prawda nią jestem ale z ręką na sercu powiem że we wszystkich szpitalach położniczo -ginekologicznych jakich byłam były okropne.;D Bądź tak samo wredna jak one ;p Co do porodów to i tak będą jak najszybciej cię chcieli uruchomić i mieć że tak powiem z głowy - to przykre ale tak jest. Kup sobie takie siateczkowe majteczki bo nie wiem czy ci dadzą w szpitalu i zapas wkładek ( Na pewno kupisz w każdej aptece taki zestaw dla mamy ;) ) Polecam też chusteczki odświeżające bo ciężko ci się będzie na początku umyć normalnie. Postaraj się też nie denerwować jak coś nie będzie ci wychodzić z dzidziusiem. Masz oczywiście prawo do pomocy położnej w szpitalu i je egzekwuj nawet jak nie będzie za miła od tego tam jest wiec niech ruszy pupsko ;p
Z moich obserwacji zależy na kogo trafisz, naprawdę zdarzają się kochane położne, niestety czasami kobiety rodzące myślą że od rodzenia jest położna, same z siebie nie dając prawie nic (szczególnie rodzące po raz pierwszy) a niestety trzeba przeć i nie ma że boli.
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 5490
3 grudnia 2012, 16:39
madzik3009 napisał(a):
Galadriela30 napisał(a):
jak bedziesz jechac na oksytocynie to nie nastawiaj sie ze "od razu" sie uda urodzic, czasem 2 i 3 podejscie potrzebne. Powodzenia
zgadzam się mi lekarz mowił że zaraz urodzę a rodziłam 14godz.
a u mnie poszło po 200ml oksy :)
po 1h50min córa była na świecie!
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1670
3 grudnia 2012, 16:39
Ja rodzilam na oxy i bylo w porzadku, nie ma sie co nastawiac na komplikacje...
Bierz zzo jak bedziesz mogla, fajne jest :)
Powodzenia i napisz jak bylo:)
3 grudnia 2012, 16:50
Doradzić nie doradzę, ale życzę powodzenia;)
- Dołączył: 2011-11-04
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 224
3 grudnia 2012, 16:52
puckolinka 3mam kciukasy, jak bedziesz już z córą w domu to zrobimy pępkowe
![]()
![]()
Życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania !!!
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
3 grudnia 2012, 17:04
brunette6 napisał(a):
Ja póki co nie rodziłam więc nie zasypię Cię radami ale wiedz że trzymam kciuki za Ciebie i bobasa! I już tęsknię za Twoją "złośliwością"
![]()
powodzenia! iii duuużo siły ;))
3 grudnia 2012, 17:13
kolezanka mi wlasnie napisala ze dostala zastrzyk i urodzila za pol godz wiecie moze co to za specyfik? ona nie wie pytam z ciekawosci