Temat: Mamuśki :) Jak sie czujecie/łyście w ostatnim trymestrze ciąży?

Jutro zaczynam 35 tydzień.. no i jest mi coraz ciężej.. Mały moze wazy juz z 2,5kg
Ale nie o tym. Chcialam zapytac czy wy tez macie/mialyscie takie dolegliwosci?
Otóz boli mnie strasznie kregoslup najbardziej na dole , pierdzi mi sie jak nigdy nie mialam gazów no teraz co chwila
Zgaga meczy mnie cały czas a siku latam co godzine.
Do tego ból łydek okropny , nie moge sie po nic schylic nawet z ubieraniem butów czy skarpetek problem jest
W nocy przekrecam sie z boku na bok tak niewygodnie sie lezy a na plecach juz nie moge lezec nie dosc ze bola to kreci mi sie w glowie. A i problemy z oddychaniem no i ból krocza a raczej wszystkich kości łonowych jakie mam a co za tym idzie chodze juz jak kaczka

Ale dobra wiadomosc jest taka ze bylam we wtorek na wizycie ostatnio i maly ulozony byl posladkowo a nastepnego dnia na usg okazalo sie ze jednak sie obrocil glówką a ja nawet nie poczułam kiedy to mogło być , jedynie bolal mnie brzuch
Jedynie mam glupie wrazenie ze brzuch mi sie obniza ale to juz oceni lekarz , no i nie bede miec cc tylko sn.
Z czego wlasciwie sie ciesze. No i nogi na noge zalozyc nie moge bo maly wpycha mi łapy w okolicy bioder hehe

Boje sie porodu jak chooolera , termin coraz blizej.. z jednej strony boje sie jak sobie dam rade gdy maly juz bedzie na swiecie
wiadomo cud miod i orzeszki to nie sa .. Ale chcialabym juz przytulic mojego Marcelka I nie moge sie doczekac tej chwili

Tak pisze bo humor dobry mam
ps. do tej pory mam na plusie 15kg mysle ze dobije do 20 :)

ja praktycznie żadnych większych problemów nie miałam, wyniki całą ciąże wręcz idealne :) około 2 miesiące  przed końcem zaczęła mi jedynie dokuczać zgaga, ale to już raczej większości mam się zdarza, problemów ze spaniem, czy bólami kręgosłupa,itp. nie doświadczyłam. Całą ciążę miałam świetne samopoczucie, no może tylko na początku przez kilka tygodni byłam przemęczona, wstawałam po długiej przespanej nocy i najchętniej wróciłabym do łóżka, ale to na szczęście nie trwało długo :) Dzieciątko koło 30 tygodnia jakoś obrócone było główką do dołu i cieszyłam się już wtedy niezmiernie, bo chciałam urodzić naturalnie, aż tu 4 tygodnie przed terminem położna skierowała mnie na dodatkowe usg, bo nie była pewna czy dzieciątko się nie obróciło... Jednak miała rację... zdecydowałam się na obracanie...Bez rezultatu, nigdy więcej się nie zdecyduję, nieprzyjemny "zabieg"- nie polecam, jesli ktokolwiek znalazłby się w podobnej sytuacji. W efekcie urodziłam przez cc w 39 tygodniu moją córeczkę, dziś ma skończone 2 miesiące i obie czujemy się nadal świetnie :)
A ja czułam się całkiem dobrze. Tydzień przed terminem jeszcze śmigałam na uczelnię. Choć brzucgh był spooory ważyłam jakieś 95 kg. Zgaga też mnie męczyła, ale na to pomaga siemię lniane i przede wszystkim jest bezpieczne dla dziecka. W ostatecznoscie rennie:) A jak opadnie Ci brzuch to zgaga minie jak ręką odjął wiec zaraz poczujesz ulgę :) i wyczekiwanie maluszka.
niestety gdy opadnie brzuch nie zawsze jest to gwarancja końca zgagi :(
Pasek wagi
Ja mialam meeeega zgagi i to prawie od poczatku obydwu ciaz, mimo ze podobna powinny pojewiac sie duzo pozniej. Za drugim razem miewalam nocne skurcze stop i w ogole bardzo zle sypialam, ale w ciagu dnia bylam wulkanem energii-odsniezalam podjazd itp. A gdy mlody nie hcial za bardzo sie wykluc wzielam sie za przemeblowanie pokoju i nastepnego dnia czekajac na wynik ktg myslalam ze od siedzenia mnie plecy bola a tu porod sie zaczal. Niestety nie moglam urodzic naturalniebo grozil mi krwotok ale do 7cm narzekalam tylko na bol plecow. Jak lekarz dowiedzial sie w jakim tempie mlody idzie w strone swiatla, w trybie pionym wtyrpali mnie na sale i dopiero gdy wklula mi sie pani anastezjolog w plecy i bol zaxzal ustepowac zrozumialam jak potwornie mnie bolalo :-P nie nakrecaj sie i ciesz ostatnimi tygodniami wolnosci ;-)

iwoneczka.k napisał(a):

Hej oj w tym samym czasie jesteśmy... ja też mam termin na 31.12 :) Ale ja miałam zakładany pesser w 18 tc bo mi się szyjka skracała, ściągają mi go za dwa tyg i zobaczymy co się będzie działo... a tak chciałabym urodzić już w nowym roku:) Co do samopoczucia to nie jest źle, teraz się rozchorowałam i leczę się domowymi sposobami. Generalnie zgagi brak, opuchlizny też nie mam, +13 kg i mam nadzieje że już dużo nie przybędzie :) Najgorsze są noce, kręce się jak opętana z jednego boku, na drugi... do łazienki i pić... i tak w koło... ale da się wytrzymać.Najgorsze że nie mam nic kupionego jeszcze... parę ciuszków, kocyk i ręcznik z kapturkiem... mąż ciągle nie ma czasu jechać na zakupy.. A Ty jak tam? W tej chwili wybieram wszystko, ciągle siedzę na necie i czytam... a to jaki wózek (największa zmora moja, nie mam pojęcia), jaki laktator, jaki rozmiar kombinezonu dla małej,  no i wszystko wszystko...


Ja również chciałabym urodzić w nowym roku ale terminu no nie da sie przewidziec 

A ja z zakupów mam prawie wszystko juz.. zostalo mi kupic recznik z kapturkiem , oilatum do mycia , gaziki , laktator z lepsza butelka avent np. :) aspirator do noska , no i co tam jeszcze .. kombinezon i czapke na zime a tu doradze akurat bo w sklepie sie pytalam jesli o rozmiar chodzi to 62 (dziecko sporo urosnie) tak mi doradzila sprzedawczyni . No i te łapki niedrapki , mysle nad przewijakiem ale podobno zbedna to rzecz.. no i ze 2 ciuszki jeszcze w rozmiarze 56 bo wiekszosc mam na 62 . 

No u mnie kupno wozka tez zmorą jest.. tyle tego :) ale to juz po porodzie no i posciel do wozka. No i zebym nie zapomniala proszek do prania dla niemowlat no i ze 2 przescieradla do lozeczka bo jedno mam tylko i wsio chyba bedzie ;) 

Ja byłam u siebie u lekarza i poprosiłam o cc a on że mi da skierowanie;)i jest darmowe.
Pasek wagi
w 1 ciąży pracowałam do końca...w pt byłam w pracy, w niedz urodziłam :) czułam sie świetnie, brzucha dużego nie miałam, jakos specjalnie mi nie dokuczał...natomiast w 2 ciąży, to już była masakra... strasznie bolały mnie żebra - własciwie to czułam sie tak jakbym miała założoną obręcz, która mnie ściska...kręgosłup dokuczał - troche pomagało robienie kociego grzbietu... skóra na brzuchu mnie swędziała, nogi troche puchły, ogólnie czułam sie jak słoń ;) ale 2 poród był mega szybki i łatwy :) i to mi chyba wszystko wynagrodziło ;)
az mi sie przypomnial bol rozchodzacych sie kosci lonowych, tak, to zdecydowanie bylo najgorsze bo az spac nie moglam tak mnie z bolu rwalo. czasem skurcze lydek, a poza tym nie bylo tak zle. porod to dopiero jest prawdziwy bol, tyle ze to w nim dobre ze wiadomo ze jednorazowo sie wycierpi i minie jak maluszek bedzie juz na swiecie.
35 tc...
zgaga nie do zniesienia, totalna bezsennośc, zadyszka, ciagle czuje sie jakbym sie dusiła, prawie nie moge chodzic... boszeee żeby juz minelo te 5 tygodni

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.