Temat: kolacja dla dwulatka - help :(

Kochane mamusie potrzebuję pomocy….help!!

Mam problem z kolacją dla mojej prawie 2 letniej córeczki. 
Od długiego czasu jadła mi kaszkę i nie było większych problemów. 
Od dawna próbowałam jej podsuwać coś innego niż kaszkę (najczęściej kanapki) i jadła ale mało i to tylko z topionym serkiem albo masełkiem (koniecznie cienko). Więc wyglądało to tak, że jadła trochę kaszki i troszkę kanapki. 
Na dzień dzisiejszy nie wiem co się stało ale kaszka jest beeee i w żaden sposób nie da się jej przekonać  ( no trudno) i kanapka też nie bardzo i tu ręce mi opadają bo ona strasznie wybredna. Wczoraj załamana zrobiłam jej na szybko jajecznice z jednego jajka (wieeem) i zjadła ze smakiem więc myślę, że po prostu zmienia jej się upodobanie do jedzonka  i tu mój problem bo nie wiem co mogłabym jej zrobić.
Szukałam przepisów w necie ale żaden mi nie zauroczył, że tak powiem. Myślałam o makaronie z białym serem ale pytanie czy zje? masakra. Więc może podsuniecie mi jakiś pomysł na kolacje dla wybrednego małego dzieciaczka 

I dodam tylko - wiem że dużo błędów zrobiłam przy wprowadzaniu jedzenia np. - nie podsuwając jej innych rzeczy ale nie chciałam nic na siłę bo uważam że jedzenie powinno być przyjemnością a ona od początku nie bardzo chciała jeść tego co my i nawet nie interesowała się co mamy na talerzach jak inne dzieci.  
Zdziwiona jestem bo uwielbia brokuły i tyle z samych warzyw…

Dobrowolnie z glodu nikt nie umarl....ja stosuje taka zasade :)
Nie chce niech nie je.
Zrob jej omleta na slodko na kolacje :)
Avalan - Napisałam wieeeem przy jajecznicy bo pewnie 70% mam by mnie zakrakało za tą jajecznice  

No to będę kombinować - mam wrażenie, że to dopiero początek grymaszenia  

Jeśli chodzi o nocne jedzenie to mała skończyła z tym w 9 miesiącu i nie chciałabym do tego wracać bo jej coś nie smakuje… 

A myszki  świetne ale podejrzewam że mała tylko sobie pogrzebie w jedzonku i tyle będzie z myszek 

 

avalan napisał(a):

... u mnie jak jest "jak zgłodnieje to sam zje" - mam pobudkę w nocy, albo klopot z zaśniećiem i wtedy wołanie mamoooo jeśc - i zamiast spać to jedzą chleb wtedy , albo pobudka o 5 czy 6 bo już burczy w brzuchu. Więc dla swojego i ich dobra żeby nie byli zmęczeni  tylko wyspani - jedzą kolacje.

W nocy to się śpi a nie je. Dzieci muszą wiedzieć, że za pewne zachowania ponosi się naturalne konsekwencje. Nie zjesz -  będziesz głodny/a. 
No ale już się nie odzywam, mnie problem nie dotyczy 

basterowa napisał(a):

avalan napisał(a):

... u mnie jak jest "jak zgłodnieje to sam zje" - mam pobudkę w nocy, albo klopot z zaśniećiem i wtedy wołanie mamoooo jeśc - i zamiast spać to jedzą chleb wtedy , albo pobudka o 5 czy 6 bo już burczy w brzuchu. Więc dla swojego i ich dobra żeby nie byli zmęczeni  tylko wyspani - jedzą kolacje.
W nocy to się śpi a nie je. Dzieci muszą wiedzieć, że za pewne zachowania ponosi się naturalne konsekwencje. Nie zjesz -  będziesz głodny/a. No ale już się nie odzywam, mnie problem nie dotyczy 

ehhh ciekawa jestem jak wytłumaczyć 22 miesięcznemu dziecku że będzie głodne jak nie zje? 
dzieci mojej siostry 4 i 6 lat nie potrafią tego zrozumieć  a mam wymagać tego od tak małego dziecka?
Zawsze można zrobić coś typu rakieta i powiedzieć, że ma misję specjalną do wykonania w brzuszku i trzeba ją tam dostarczyć ;) Są sposoby na zachęcenie dziecka do jedzenia ;) Kombinuj, na pewno jakiś sposób znajdziesz. IO nie zakładaj od razu, że byłoby tylko grzebanie - póki nie spróbujesz, to tego nie wiesz...
Spróbuję na pewno - najwyżej tatuś zje  
moze w nocy sie powinno spac , a nie jesc ,ale u mojej malej roznie z apetytem czasem zje duzo w dzien czasem malo, roznie to bywa.Jajecznica na kolacje  nie jest wcale zlym pomyslem.Ja tam slucham potrzeb mojego dziecka i tyle.teraz wszystko sie zmienia , czesciej nie budzi sie w nocy niz budzi - nie bede jej w dzien wciskac jedzenia ,zeby spala w nocy i sie wysypiala.Kilka miesiecy temu polozna  powiedziala ,ze mam dawac malej duszone ziemniaki z serem na kolacje -mala nie lubila ani ziemniakow - nadal ciezko jej przechodza ,a ni sera a pani polozna nie wiem skad ,ale chyba z innej planety - bo jak ja zjadlabym ziemniaki z serem na kolacje to z pewnoscia nie moglabym spac.,Moja mala zbuntowala sie dosyc dawno temu i nie chciala jesc w krzesle , w ogole na siedzaco przyczepiona - my jemy ona siedzi obok nas na kanapie , albo widelcem je swoje jedzonko , albo wybiera mi z talerza :D Lily nie lubi sokow owocowych - uwielbia wode - bez zadnych dodatkow.Wszystko sie zmienia i kazde dziecko jest inne.Gdybym stosowala sie do oglnych zasad podrecznikowych to chyba bym dostala hopla - bo moje dziecko od malenkosci nigdy nie przespalo w nocy wiecej jak 8 h dopiero od kilku miesiecy spi wiecej.
postaw przed swoim dzieckiem dwa posiłki pytając np " chcesz te kanapeczki czy tą kaszkę z owocami ? " zobaczysz ze dziecko sie na coś zdecyduje i zje...Dzieci lubią mieć swoje zdanie ,swój wybór, jesli pytasz czy zje kanapeczke to usłyszysz tylko stanowcze "nie" i odejdzie od stołu. Powodzenia
propozycje: ryż z truskawkami lub innymi owocami, omlet, ciekawe kanapki , sałatka owocowa , kasza manna z owocami itp
urozmaicaj jak najbardziej menu, rob codziennie cos innego i w ten sposob poznasz co lubi. jak nie zje trudno, wtedy podasz cos innego jak ta jajecznica czy cos co wiesz ze na bank zje by glodna nie byla bo spac nie bedzie mogla. moi chlopcy 2,5letni i 1,5letni niejadkami nie sa, ale lubia kaprsic przy jedzeniu i czasem jedza wszystko bez zastanowienia a czasem marudza i wszystkim pluja. ale wiem ze sa dania ktore zawsze zjedza, wiec jak juz naprawde nic im nie podchodzi to robie jeden z tych pewniakow - nalesniki, gotowana kukurydza, quiche warzywny, spaghetti, hamburgery z miesa mielonego i jeszcze pare innych. czasem zapchaja sie chlebem i serem i nic innego nie chca to nie zmuszam, wiem ze poza dniami z kaprysami jedza ladnie wszystko od warzyw przez mieso po makaron wiec sie nie przejmuje.

Naleśniki - mój synek uwielbia 

Poza tym np. jogurcik z wdrobioną bułeczką, albo lane kluseczki na mleku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.