- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lipca 2010, 10:21
Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.
Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.
Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam
31 stycznia 2012, 11:36
31 stycznia 2012, 20:50
Witajcie Dziewczynki i Mandarynkaa87
Mamuska2306- trzymamy mocno!!!
ja tez zaczelam staranka- przytulanka, staram sie nie myslec o co walcze, ale wez tu nie mysl- to jest tak trudno z glowy wyrzucic. partner tez zestresowany ta cala sytuacja
31 stycznia 2012, 21:52
31 stycznia 2012, 22:50
W staraniach o dziecko osób wierzących
przychodzi taki moment, że nie można zrobić już nic więcej. To sytuacja
kiedy zostały zrobione już wszystkie badania, wyleczone zostało to co wyleczone
być mogło. Na adopcję jest jeszcze za wcześnie albo uznajemy, że nie jest to
nasza droga. Z uwagi na niedopuszczalność metod wspomaganego rozrodu pozostaje
nam modlitwa i ufność, że to przez co przechodzimy mimo wszystko ma jakiś sens i
że jeszcze będziemy rodzicami. Ponieważ jednak chcemy zrobić także wszystko, co
w naszej ludzkiej mocy możemy wykorzystywać właśnie naturalne sposoby
poprawienia płodności.
W tym artykule zamieściliśmy kilka rad. Są one przeznaczone zarówno dla
tych osób, które mają niewielkie odchylenia parametrów od normy, czego nie
trzeba leczyć farmakologicznie jak i tych, u których nie znaleziono przyczyny
niepłodności (wyniki są dobre, a mimo to ciąży nie ma). Mogą też być dodatkowym
wsparciem dla osób z poważniejszymi problemami.
Od razu zastrzegamy, że nie jesteśmy lekarzami i niniejsze rozważania
nie mają charakteru naukowego ani medycznego. Są to wnioski, do których
doszliśmy na podstawie doświadczenia własnego (i nie tylko) podczas kilku lat
starań. Wszystkie opisane tutaj metody i preparaty zostały przez nas
przetestowane (z wyjątkiem wszystkich zestawów ziół, bo wypróbowaliśmy tylko
niektóre).
Napisaliśmy ten artykuł, by podzielić się tą wiedzą, ufając, że pomoże
ona wielu z nas.
Życzymy wszystkim pragnącym zostać rodzicami błogosławieństwa Bożego i
obfitości potomstwa!
Na śluz
Ponieważ śluz płodny jest niezbędny w procesie zapłodnienia (umożliwia
przemieszczanie się plemników, odżywia je i powoduje końcowy etap ich
dojrzewania tzw. kapacytację) bardzo ważne jest, by był on odpowiedniej jakości
i ilości.
Niedobory śluzu występują też bardzo często jako efekt uboczny terapii
hormonalnej. Zwłaszcza stosowany na wywołanie owluacji lek Clostilbegyt powoduje
jego zanik, czasem na wiele miesięcy. W takich wypadkach (po i w trakcie
kuracji) bardzo ważne jest wspomaganie się dodatkowymi preparatami.
Wprawdzie są kobiety, które śluzu szyjkowego nie obserwują na zewnątrz a
jedynie na szyjce i jest on wystarczający do poczęcia to jednak w większości
przypadków właśnie jego obecność stwierdzona na zewnątrz jest wymiernym objawem
zbliżającej się owulacji.
Co zrobić by był lepszej jakości?
Na zwiększenie jego ilości polecane są kapsułki zawierające olej z
wiesiołka. Najwięcej (ok. 510 mg) zawiera go preparat Oeparol. Należy
go przyjmować (w zależności od reakcji organizmu) do 3 razy po 2 kapsułki na
dobę od początku cyklu do owulacji. Jest to bardzo ważne gdyż
wiesiołek może powodować mikroskurcze macicy a w związku z tym mógłby
niekorzystnie działać w przypadku gdyby doszło do zagnieżdżenia.
Odczuwalne skurcze zatem podczas zażywania preparatu (oczywiście podczas
I fazy cyklu) są wskazówką do zmniejszenia dawki lub zaprzestania zażywania
przez kilka dni. Olejek z wiesiołka ma też dobroczynny wpływ w przypadku
tworzenia się mastopatycznych zmian w piersiach.
Innym preparatami powodującymi zwiększenie ilości śluzu jest olej z
siemienia lnianego w kapsułkach lub samo siemię lniane - rozgotowane
i pite w formie galaretkowatego napoju. Ze względu na smak i uciążliwość
przyrządzania raczej preferowane są kapsułki (no, chyba, że ktoś lubi siemię).
Dobrym środkiem wspomagającym jakość śluzu jest też magnez. Można
go zażywać przez cały cykl. Aby był skuteczniejszy należy go przyjmować
razem z vit. B6, która wzmaga jego wchłanianie w organizmie. Magnez ma
poza tym dobroczynny wpływ na nasze samopoczucie: polecany jest w przypadkach
nocnego skurczu mięśni wywołanego jego niedoborem, na polepszenie koncentracji
no i w przypadku picia kawy, która powoduje jego wypłukiwanie z organizmu. A, że
kawki czasem ciężko sobie odmówić to trzeba pamiętać o magnezie.
Gdy mamy wrażenie, że śluz jest zbyt gęsty można go rozrzedzić za pomocą
syropów przeciwkaszlowych - popularnego Guajazylu lub
Flegaminy. Ilości raczej spore - spotkaliśmy się nawet z opinią, że
należy wypić 2 butelki w ciągu 4 dni (oczywiście w okresie okołoowulacyjnym gdy
zauważymy już występowanie śluzu). W mniejszych ilościach można popijać
Mucosolwan.
Gdy nie obserwujemy w ogóle śluzu na zewnątrz należy go "poszukać" przy
ujściu szyjki. Tak jak wspomnieliśmy bowiem na początku brak jego wypływania na
zewnątrz u niektórych kobiet jest zjawiskiem naturalnym. Pamiętać jednak należy,
że trzeba się zdecydować tylko na jeden sposób badania śluzu, czyli albo badamy
go zawsze przy szyjce albo na zewnątrz.
Na prolaktynę
Podwyższona prolaktyna to najczęstsza (ale i najłatwiejsza do leczenia)
przyczynya braku ciąży. Jest to hormon odpowiedzialny za produkcję mleka. Jego
nadmiar jednakże blokuję owulację (stąd w przypadku karmienia dziecka piersią
trudno zajść w ciążę). Jej wysoki poziom często także obniża progesteron -
hormon niezbędny w II fazie cyklu dla rozwoju zarodka. Prolaktyna zwana jest
także "hormonem stresu" - jej poziom podnosi się w sytuacjach dla nas
nieprzyjemnych. Jest to dodatkowy argument za tym, że starającym się potrzebny
jest spokój i unikanie stresu (ech, łatwo powiedzieć...).
Stąd tak ważny jest jej prawidłowy poziom, zarówno podstawowy jak i z
tzw. obciążenie - takie badania bowiem jako pierwsze należy zrobić w przypadku
trudności z poczęciem. "Obciążenie" to właśnie obraz zachowania się prolaktyny w
sytuacjach strsesowych. Badanie zatem prolaktyny z "obciążeniem" polega na:
- pobraniu krwi ww celu zbadania poziomu podstawowego W tym czasie jej poziom nie powinien wzrosnąć więcej niż 5 razy. Wzrost
większy oznacza hiperprolaktynemię, całkowity brak wzrostu zaś może jednak
wskazywać na obecność mikrogruczolaka przysadki. Leczenie zbyt wysokiej
prolaktyny jest dość proste. Polega na podawaniu leków obniżających poziom tego
hormonu. Doskonałym naturalnym lekiem jest tutaj Castagnus. Zawiera on
wyciąg z niepokalanka mnisiego, a zatem jest lekiem ziołowym. Należy go
zażywać przez okres 90 dni (codziennie), po czym zrobić 1-2 miesiące
przerwy. Dostepny jest bez recepty, można zatem samamu go sobie zaaplikować.
"Przy okazji" obniża napięcie przedmeisiączkowe i reguluje cykle.
W przypadku łagodnej hiperprolaktynemii powinien pomóc. Jednakże w
cieższych przypadkach, zwłaszcza tam, gdzie nie występuje owulacja trzeba
siegnąć po cięższa artylerię. Wprawdzie w tym artykule jest mowa o naturalnych
wspomagaczach płodności, tym niemniej wyjątkowo wtrącę kilka słów o lekach, bo
są to dość istotne informacje. Zapewne lekarze zlecą przyjmowanie
najpopularniejszych leków, do których należą: Bromocorn i Bromergon. Są one
tanie i zbijają prolaktynę zazwyczaj w ciągu 2 miesięcy. Niestety mają też wady:
u większości osób powodują skutki uboczne w spostaci złego samopoczucia,
mdłości, senności, bólu głowy. Można próbować je niwelować poprzez rozpoczęcie
dawkowania w celu przyzywczajenia się organizmu od dawek minimalnych: zaczynając
od ? tableki wieczorem poprzez stopniowe zwiększanie. Powinno się też zażywać je
podczas posiłku a w pierwszym okresie stosowania tuż przed pójściem spać (aby
przespać objawy). Jeśli bardzo źle reagujemy jednak na te leki (objawy nie
zmniejszają się wcale po 2 tygodniach) warto poprosić lekarza o zmainę leku na
Norprolac lub Dosinex. Są one droższe ale przeważnie nie powodują w ogóle
skutków ubocznych. Dodatkowo ostatni z nich bierze się raz na tydzień a okres
jego półtrwania w organizmie jest zdecydowanie dłuższy (po odstawieniu
prolaktyna utrzymuje się na niższym poziomie i nie skacze nagle a górę jak w
przypadku pozostałych).
Ważne: W przypadku podwyższonej prolaktyny należy (koniecznie!)
informować o tym lekarzy przepisujących leki na inne schorzenia. Niektóre z nich
bowiem podnoszą poziom prolaktyny i w przypadku ich przyjmowania w połączeniu z
lekami obniżającymi może dojść do małej katastrofy hormonalnej.
Uwaga! Należy przestrzec przed przyjmowaniem zlecanego często przez
lekarzy preparatu o nazwie Mastodynon N (krople). Działanie jego jest kiepskie,
a co najważniejsze - jest on lekiem homeopatycznym!
Na endometrium A może zioła?
Zioła bardzo różnie na nas działają. Jednym nie pomagają, innych
doprowadzają do zdrowia nawet jak zawiodą środki konwencjonalne. Poniżej
podajemy kilka zestawów ziół do picia w różnych problemach "poczęciowych":
ZIOŁA O. SROKI pobudzające pracę jajników, zalecane szczególnie w
cyklach bezowulacyjnych.
Skład: Dawkowanie:
Skład - wszystko po 50 gr: 3. ZIOŁA O. KLIMUSZKI wszystko po 50gr: Dawkowanie 2 i 3 mieszanki:
Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową mieszanki
ziołowej, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie
przecedzić, lekko podgrzać i pić 3 razy dziennie po szklance przed posiłkiem."
Skład: 5. NA DRUGĄ FAZĘ CYKLU - wzmacniająca produkcję progesteronu
Skład: Wszystkie te zioła kupuje się odrębnie w sklepie zielarskim i miesza
samemu, nie ma gotowych mieszanek. Wszystkie mieszanki należy zacząć pić od
początku cyklu i kontynuować cały cykl. Po wypiciu całego składu należy zrobić
przerwę na 1-2 miesiące.
Pijąc zioła trzeba koniecznie mieć na względzie, że nie zawsze można je
łączyć z lekami (informacje o tym są na ulotkach leków), bo można zrobić sobie
czasem więcej szkody niż pożytku. Picie ziół wymaga też systematyczności -
codziennie, w takich porcjach i proporcjach jak w przepisie. Nic bowiem nie da
jeśli będziemy je pili "od przypadku do przyapdaku" albo niezgodnie z
zaleceniami.
Męskie sprawy
Generalnie na poprawę ilości i jkości plamników ma wpływ zdrowy styl
życia. Panowie nie powinni przegrzewać narządów płciowych, nosić obcisłych
spodni ani zażywac gorących kąpieli. Przy staraniu o dziecko trzeba też
koniecznie przestać palić papierosy a także ograniczyć alkohol.
Pamiętać też należy, że proces tworzenia plemników trwa ok. 72 dni a
ponadto na jakość spermy ma wpływ aktualny stan zdrowia, stres, zmęczenie, czas
abstynencji płciowej. Jeśli zatem wyniki badania wyjdą nieciekawe należy je
powtórzyć za ok. 2-3 miesiące.
Jeśli chodzi o wspomagacze to dla panów najskuteczniejsze są
preparaty witaminowe typu Salfazin, Androwit i preparaty z
cynkiem, selenem i witaminą E oraz żelazem. Ostatnim odkryciem w tej mierze
jest też preparat Maca, zawierający sposzkowany korzeń maki,
zwiększający w znacznym stopniu ilość plemników. Na poprawę ruchliwości można
zażywać L-karnitynę, zaś na rozrzedzenie nasienia (zwłaszcza przy
problemach z nadmierną aglutynacją) wspomniany już wcześniej Mucosolwan.
Aby nadać przyspieszenia plemnikom można też na godzinę przed stosunkiem
wypić szklankę coli lub kawy (zawarta w nich kofeina działa jak "dopalacz") a
codziennie przyjmować witaminę C, która jak się ostatnio okazała ma
bardzo dobry wpływ na ich ruchliwość.
Ponieważ nie zaszkodzi a może pomóc dobrze jest też razem z żoną łykać
kwas foliowy (i tak jest go w naturalnym pożywieniu za mało), magnez (panowie
też piją kawę), ewentualnie inne preparaty witaminowe.
Przykładowa kuracja na 3 miesiące, polecana zwłaszcza w przypadku
kiepskich wyników badania plemników i konieczności ich powtórzenia za jakiś czas
oraz w przypadku niepłodności idiopatycznej (niewiadomego pochodzenia) to
następujący zestaw:
3 x 1 tabletka Macy W przypadku braku konkretnych mikroelementów we krwi można niektóre z
tych preparatów zastąpić innymi, zawierającymi te brakujące. Co jakiś czas można
je zmieniać i robić przerwy w stosowaniu.
Dobrze też pamiętać, że dobroczynny wpływ na plemniki mają pestki z dyni
(zdrowa przegryzka zamiast słodyczy), szkodzi natomiast soja w zbyt dużych
ilościach.
Dobrze jest też wstrzymać się ze współżyciem na kilka dni przed
owulacją, aby plemników było więcej.
Owocnych starań!
- podaniu
badanej osobie tabletki metocloparamidu i ponownym zbadaniu poziomu prolaktyny
po upływie jednej godziny.
Gdy jest zbyt małe powoduje niemożność
zagnieżdżenia się zarodka. Naturalnym wspomagaczem jego wzrostu są ryby, orzechy
i migdały. Dobrze zatem w I fazie cyklu zafundować sobie takie "przegryzki"a na
obiad usmażyć zdrową rybkę.
lebiodka - 50gr
koszyczek rumianku - 50gr
macierzanka - 50gr
pokrzywa - 50gr
dziurawiec - 50gr
rdest ptasi - 50gr
ruta - 20gr
nagietek - 20gr
nostrzyk - 20gr
Małą łyżeczkę ziół zalać szklanką wrzącej
wody, naparzać pół godziny, odcedzić, pić szklankę naparu przed snem.
Tekst pochodzi z: "Poradnika ziołowego" O.
Sroki
2. ZIOŁA O. KLIMUSZKI - mieszanka
antyzrostowa, likwidująca stany zapalne w jajowodach i jajnikach, pobudzająca
pracę jajników, stabilizująca układ rozrodczy
szyszka chmielu
ziele
przywrotnika
ziele krwawnika
liść ruty
ziele
nostrzyka żółtego
kwiat lawendy
kłącze tataraku
kwiat
nagietka
owoc róży
kwiat
jasnoty białej
liść mącznicy
liść rozmarynu
liiść
pokrzywy
ziele rdestu ptasiego
ziele drapacza
ziele
przywrotnika
kwiat kasztanowca
korzeń mniszka
owoc
róży
Tekst pochodzi z: "Wróćmy do ziół
leczniczych" O. Klimuszko
4. NA PIERWSZĄ
FAZĘ CYKLU - pobudzająca organy odpowiedzialne za owu oraz zawierająca
roślinne estrogeny
liść maliny - 40g,
rozmaryn - 40g,
kwiaty bzu czarnego - 40g
szałwia - 40g,
bylica
pospolita - 40g
Dawkowanie:
Łyżkę zaparzyć szklanką
wrzątku, pić 3 razy dziennie.
przywrotnik - 40g
pokrzywa - 40g
krwawnik - 40g
Dawkowanie:
Łyżkę zaparzyć
szklanką wrzątku, pić 3 razy dziennie.
2 x 1 tabletka Salfazinu
2 x 1
tabletka vit. C
1 x 1 tabletka L-karnityny
1 x 1 tabletka kwasu
foliowego
1 lutego 2012, 10:39
1 lutego 2012, 12:46
ehh, tez bym już zaczeła przytulanka;/
w przyszłym tygodniu ide do gina, zobaczymy czy wszystko dochodzi do normy, jeżeli tak to pewnie od marca/kwietnia zaczniemy prace, musze jeszcze torbiela usunąć..
ale chyba cisnienie mi troche zmalało
1 lutego 2012, 13:06
1 lutego 2012, 16:58