- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lipca 2010, 10:21
Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.
Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.
Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam
30 października 2011, 11:30
aniolek wiem co czujesz ja mam tak z kolei 8 cykl ale sie nie poddaje!!!
i Wam zycze tego samego z calego serduszka
30 października 2011, 11:36
30 października 2011, 12:22
Witam w niedzielny dluzszy poranek ;)
Tez bym zapomniala o zmianie czasu.Nigdy nie wiem kiedy;) Wiec pospalismy dluzej Wlasnie sprawdziulam lotka i wygralam trojeczke
od razu usmiech na buzce.Juz dawno nic nie wygrywalam.Chyba czuje swieta :))
agus moje samopoczucie lepsze :) Jak pomysle, ze jutro do pracy to odrazu jestem chora.Rowniez jutro mam jazdy, bo zacelam przygotowywac sie do egzaminu praktycznego z jazd, wiec .. na co czekac:))
30 października 2011, 12:41
30 października 2011, 18:28
tak kochane- bo liczenie i ciagle rozczarowanie. teraz juz nic nie licze lacze przyjemne z pozytecznym.
wrocilam z polskiej restauracjii wzielam sobie
golabki w sosie pieczrkowym i zestaw surowek, palce lizac a
kolezanka pierogi z kapusta i grzybami -na deserek szarlotka na cieplo z galka lodow waniliowych.
ledwo sie ruszam!!! ale od jutra aerobik wodny wiec zrzuce to co wszystko zjadlam
30 października 2011, 18:33
jenna- gratulacje wygranej trojeczki!!! ja tez wykupilam sobie jazdy ( bo prawko zrobilam jak mialam 18 lat w Polsce) ale ze tu jezdzi sie po lewej to tak jakbym zaczynala od nowa, hi, hi
I powiem Ci Jenna- zw calkiem przyjemna jest jazda po ten drugiej stronie -mi sie lepiej jezdzi niz w Polsce. A Tobie jak leci?
30 października 2011, 19:44
30 października 2011, 19:55
To super, ze obiadek sie udal i wyglada ze bym batrdzo smakowity ;)))
Moj tez byl wysmienity, az chcialam wiecej watrobeczka byla pychotka.A co do jazdy to w polsce troszke jezdzilam, ale po za miastem,z eby na nikogo nie najechac
hihihihihhi .Maz mnie uczyl. Tutaj jezdzi mnie sie lepiej, jak wyjechalam pierwszy raz na droge bylam mokra jak mysz , ale po rocznej przerwie niejezdzenia poszlo mi calkiem niezle.