Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

Cześć dziewczyny!
Dawno nic nie pisałam, ale od czasu do czasu Was podczytuję.
Psotka, czekam na wieści z badania krwi!

U nas narazie cisza jeśli chodzi o dzidzię. Zaś wszystkich innych problemów przybywa, więc w głowie siedzi mi wszystko inne, tylko nie bobo. Co oczywiście nie oznacza, że przerwaliśmy starania.

Pozdrawiam Was ciepło!!!
Ja przed ciaza, tzn. przy staraniach nie mialam zadnych badan robionych, bo tu durny lekarz uwaza ze dopiero ja ksie w ciaze zjadzie to dadza mi polozna. A jak chce to za 3 miesiace mam znowu cytologie. Ot i tyle. A u mnie w tym cyklu bedzie chyba lipa, bo moja maz na 3 dni wyjechal do pracy. No i wlasnie jesli w ogole bede miala owulacje to powinna byc jutro, a oczywiscie pesymistka ze mnie i mysle ze jej nie bede miala. Zobaczymy. Ale i tak chyba nie zdaze, poza tym kuzyn u mnie w domu, wiec ewentualnie mozemy sie kochac ok 1, 2 w nocy jak juz bedzie grubo spal. :(:(:(:( Cos mi sie zdjae ze kolejny cykl strace.
Miva aj ak tam u Ciebie- robisz testy?
Ja tez sprobuje po pracy w takim badz razie.

Headvig- przynajmniej znasz przyczyny.
Kotka Psotka - nigdy nei bralam tabletek, wiec na mnie nie licz :D:D

 witam dziewczynki.

headving- az mi ciarki przeszly jak przeczytalam jakie badania robilas i jakie bedziesz robic. kiedy ja znajde czas na zrobienie i sprawdzenie tak siebie.narazie nie mysle- staram sie do konca roku a po nowym roku zaczne myslec!!!

karolinka- ja 2 miesiace bylam na abstynencji, bo albo siostra albo rodzice za papierowa sciana przyjechali w odwiedziny- wiem co czujesz

 

Pasek wagi
U nas byla moja mama  1,5 tyg, akurat w momencie ,kiedy mialam bardzo plodne dni i owulke.Ale nie poddalismy sie latwo . KOmbinowalismy na wszelkie sposoby ;)))  Tak sie moj misiu rozbrykal, ze nawet teraz za mna gania bo ma wielkia ochote szalec  hahahaha
agus, ale ja te badania robiłam dopiero po dwóch poronieniach. z zajściem nie miałam kłopotów, pierwsza ciąża za 4 cyklem, druga za pierwszą próbą - aż byliśmy w szoku
Pasek wagi
Jenna i pozostale dziewczyny, wy przyanjmniej macie owulacje. Ja jak w tym miesiacu znowu nie beda miala to sie chyba zalamie:(
headvig piękny zestaw badań, gratuluję zaparcia i cierpliwości
my jesteśmy raczej zbyt leniwi, zajęci praca i mało zdyscyplinowani, by tyle z siebie dać, ja sama nie znoszę sie badać, więc i tak jestem z siebie dumna, ze cokolwiek robię w tym temacie, ale gdzie mi tam do Ciebie.. a w którym tygodniu straciłas te 2 ciąże?
kotka psotka napisałam "bezpiecznie" w cudzysłowie głownie ze względu na temat tego forum - większość dziewczyn tutaj nie stara się "bezpiecznie" kochac, tzn uniknąc ciązy- tylko wręcz przeciwnie, zmajstrować bobasa i to jak najszybciej :) dlatego ten cudzysłó :)
jenna wiem coś o tym :-)) trudne warunki lokalowe nie są wielką przeszkodą w staraniach, wystarczy pokombinować :)
zdecydoewanie gorsze są wyjazdy i rozjazdy, bo na odległosć to se ne da ;)
karolinka - nie robie narazie testów moze zastanowie sie od przyszłego cyklu no i rozwazam tego wiesiołka Ty chyba brałaś? są efekty?
wspołczuje wam dziewczynki tych wizyt i niemozności
ale ja się wam przyznam, ze ja długi czas mieszkałam z mamą przez ścianę i jakoś mi to nie przeszkadzało ale za to jak spaliśmy u M to tam nie chciałam bo wiedzałam jacy jego rodzice są wścipscy, a u mnie poprostu blokowałam drzwi i tyle pamietam jak mnie nie raz M uciszał

mam jeszcze pytanie co do mierzenia tempki podobno jak ona wzrasta to już po owulacji jest? czy się zaczyna ?
Pasek wagi
dziewczyny, dzisiaj odebralam wyniki beta hcg... 5200, co jest wg mojej gin bardzo dobrym wynikiem. moze jutro uda mi sie dowiedziec, jaki byl wynik dzisiejszego badania, a jak nie to w poniedzialek mam rodzinnego :)
psotka piękna beta :)
mivaa jak tempka wzrasta, to znaczy, że pęcherzyk uwolnił komórkę jajową i zaczął produkować progesteron, hormon, który podwyższa podstawową temperaturę ciała
a więc w momencie, jak Ty mierząc rano temperaturę zanotujesz jej wzrost (min 2 kreski) w stosunku do wczorajszego dnia, to znaczy że najprawdopodobniej komórka jajowa jest już w trasie ;)
mówię najprawdopodobniej, bo taka wyższa tempka musi utrzymac się co najmniej 3 dni, jednorazowy wzrost jeszcze nie potwierdza owu, bo moze wynikać z działania innych czynników

statystycznie najwięcej jest ciąż poczętych dzień, dwa przed wzrostem tempki (bo plemniki powinny poczekac troche i dojrzeć w naszym ciele), mniej tych z 3, 4 dnia przed i samego dnia wzrostu - bo i wtedy czasem udaje się plemnikom zdążyć

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.