- Dołączył: 2009-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1252
14 lipca 2010, 10:21
Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.
Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.
Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam
30 sierpnia 2011, 16:47
farminko kochana bardzo mi przykro
![]()
az mnie serce scisnelo jak poczytalam.Twoja nieobeznosc zaczela mnie martwic.....i jednak koszmar sie stal.Wiem, ze to ciezko przechodzic, ale nie poddawaj sie i badz silna. Wiem co przechodzisz wiec bardzo mocno ciebie tule...:)
30 sierpnia 2011, 17:43
Farminko, rzadko ostatnio zaglądam na forum. Bardzo, bardzo mi przykro i przytulam Cię mocno!
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
30 sierpnia 2011, 19:30
Farminka, mi też przykro!
30 sierpnia 2011, 20:24
tehanek, a co u Ciebie? jak Tobie ciąża mija? ile do końca Ci pozostało?
- Dołączył: 2010-07-01
- Miasto: Łomża
- Liczba postów: 532
30 sierpnia 2011, 20:40
Walizka mój mieśniak jest duuuzy, ma jakieś 5x7 cm, w poniedziałek bedę miała robione usg wiec wtedy poznam dokładne wymiary. Jak zniosłaś operacje? Ja się bardzo boję
![]()
Ale wiem że to konieczne, bo lekarz mi powiedział, że duże prawdopodobieństwo, że to przez niego ciąża przestała się rozwijać
![]()
Ale kochane trzeba wierzyć, że wreszcie nam się uda zostać szczęśliwymi mamami
30 sierpnia 2011, 21:05
mysle, ze te piekielne miesniaki nam blokuja we wszystkim
![]()
ja mam male ok 2cm i nadal nic nie wychodzi.Lekarze twierdza ze w moim przypadku nic nie stoi na drodze...ale ja widze cos innego. Ale moniqueee masz racje :) mam nadzieje ze sie kiedys uda :)
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Swornegacie
- Liczba postów: 481
30 sierpnia 2011, 21:24
Moniqueeee a ty myślisz że mój to jaki był 7,1cm lekarz powiedział że trzeba już usunąć bo nawet jakbym w ciąże zaszła to wszystkiego tam nie pomieszczę i dlatego się zdecydowałam ale to i dobrze może rzeczywiście one są przyczyną!!ja przed operacją przyjmowałam zastrzyki przez 4 mce i one zatrzymały mi okres a mięśniak się skurczył do 4cm dzięki temu miałam mniej naruszoną macicę!! pierwsze dni po są straszne zero śmiania, kaszlania, kichania wstajesz jak inwalida ja w ogóle ciągle płakałam!!ale jak wyszłam ze szpitala to już odżyłam bardziej ale dobrze jest by ktoś był z tobą tydz po operacji bo za wiele sama nie zrobisz....teraz jest już/dopiero 2 tyg po i chodzę w miarę normalnie coraz mniej boli i jedyne co mnie martwi to zgrubienia wokół rany bo samo nacięcie jak się zagoi to małą kreseczkę będzie widać tylko ale jest tak nisko że nawet niskie bikini można nosić :) mam nadzieję że wszystko się zagoi pięknie :) ale nie jest to za pewnie nic przyjemnego...
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Swornegacie
- Liczba postów: 481
1 września 2011, 11:56
haloooooooo jest tu Kto??? czyżby wszystkie w ciąży że nikt już nie pisze :(
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Wyspa Szczęścia
- Liczba postów: 64
1 września 2011, 16:02
Nie nie wszystkie, a przynajmniej nie ja :-( . A z reszta to sama nie wiem, bo nie kontroluję już tego , nie wyliczam, tylko tak się kochamy z mężem dla przyjemności
![]()
. Dni płodne już miałam a kochamy sie baaaardzo często wiec jak dzidzia ma być to będzie a jak nie to trudno. Nie mam siły już na stresy i nerwy z tego powodu. Kiedyś się uda
1 września 2011, 16:51
ja tez jeszcze jestem,
![]()
ale tak sobie podczytuje, co tam ciekawego. U mnie narazie @ wiec cierpie :( wiec nic dodac, nic ujac. Wlasnie dowiedzialam sie , ze moja przyjaciolka wlasnie zaciazyla ponownie po pierwszym dziecku.Ciesze sie, oczywiscie, ale w glebi duszy czuje malutka zazdrosc
![]()
Ale.. co tam!!