Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

ja po prostu nie chce ze staran zrobic tresci naszego zycia!!!!! nie nakrecam sie, nie chce tylko o tym myslec. za 2 tygodnie podejmuje cos w rodzaju studiow podyplomowych, zapisalam sie na francuski, ucze sie do egzaminu na certyfikat z angielskiego. mnostwo nauki i pracy przede mna i tak wlasnie ma byc. to jest tresc mojego zycia oraz milosc i radosc. a starania to tylko jeden z elementow mojego szczescia.
oczywiscie, ze tak tak powinnysmy o9d samego poczatku do tej rzeczy podejsc.Odstawic wszelkie myslenie, czekanie, sprawdzanie   Ostanio nasze bzykanka okazaly sie cudownym, spokojnym uniesieniem , ze odrazu czuje sie roznice :) aby tak dalej... Rowniez swoje mysli zajelam ; szukaniem pracy, nauka do prawa jazdy a  moze blizej  zimy zapisze sie na wloski ale pierw musze dalej szlifowac angielski  taki mam plan do konca roku ;))))
>  nie robie testow,
> celowo ich nie kupilam, seks uprawiamy normalnie,
> nie planujemy wcelowac sie w konkretny dzien. po
> prostu zyjemy, a starania o dziecko nie nazywamy
> staraniami. po prostu nie zabezpieczamy sie i
> uprawiamy seks. i tyle! podchodzimy do tego
> naprawde na spokojnie. i tak mi jest lepiej :)

Kochana, to my w tym miesiącu też tak robiliśmy. I naprawdę dobrze mi z tym było. Mężowi chyba też, bo wielokrotnie podkreślał, że bardziej wyluzowana jestem. I przytulanko było przyjemniejsze. Tylko, kiedy nadszedł dzień @, to myślenie włączyło się automatycznie i nie mogłam przestać o tym myśleć.
Ale plan na wrzesień i pewnie kolejne miesiące jest taki sam. Bez sprawdzania, mierzenia temp. obliczania.
stokrotka a robilas test?
> nie wytrzymalam zrobilam drugi test...nie z
> porannego moczu tylko teraz...cos sie pojawilo ale
> bardzo bardzo slabo chyba bede musiala zrobic
> nastepny za pare dni...
Robilam
no to trzymam mocno kciuki :0 ale zrob rano dla pewnosci :)
dziekuje ze trzymacie kciuki :)
Stokrotka jak coś się pojawiło nawet delikatnie to  znaczy że coś się dzieje Trzymam więc kciuki.
Psotka my z mężem też na taki tryb życia przełączyliśmy się, a dokładniej to ja bo mąż zawsze miał takie podejście. Ale trzeba przyznać że szalona różnica w życiu i w seksie, człowiek bardziej zrelaksowany nie zestresowany. Skupiam się teraz na innych rzeczach, na wyglądzie, na zdrowiu, budowie. Kochać sie kochamy i to często i bez zabezpieczeń ale nie myśląc o dzidzi. Będzie co ma być a że zawsze jest dobrze to żyję spokojnie.
stokrotka trzymam kciuki by jutro 2 kreska byla juz wyrazniejsza ;)) 
Pasek wagi
kati24s, co tam u Ciebie? :o)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.