Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

kateszka - ja latami bralam tabletki, oczywiscie robbilam przerwy itp. ostawilam, cykle mialam 30-34 dni, a po 3mcach sie wszystko rozjechalo kompletnie...

Kurcze, ale 12 tydzień to przecież 3ci miesiąc już!!!!

Ech!

Szczerze przyznam, ze też sporo tabletek łykałam i w sumie się zastanawiam, czy właśnie to teraz nie jest przyczyną problemów z zajściem...
Pasek wagi
kateszka, tak. W UK uważają, że w ciągu pierwszego trymestru płodek ma walczyć sam o przetrwanie. Ciąża jest "w rekach natury". Co będzie to będzie. Dlatego też pierwsze USG jest robione po 12tyg. Wiele moich znajomych jak dowiadywalo się, że sa w ciąży, to leciały do PL na USG w okolicach 8 tyg, by tylko dowiedzieć się, czy serduszko bije, czy wszystko jest OK. Smutna, ale prawdziwa rzeczywistość.

aniolek007  ale przeciez w wiekszych miastach w UK sa polskie kliniki (przychodnie) w ktorych mozna prywatnie zrobic badanie, nie wspominajac juz o angielskich prywatnych ginekologach, gdzie tez mozna zrobic odplatnie badanie. nie trzeba leciec do Polski

 

wlasnie zrobilam test owulacyjny, bo ja zawsze tak kolo 21 i znowu dupa, zbakrutuje na tych testach za chwile!

Ja mieszkam w Brighton i nie słyszałam o polskim ginekologu tutaj, a juz tymbardziej o klinice.

psotka, a jakie testy kupujesz? Bo jesli paseczkowe, to na e-bau'u się zaopatrz. Są o niebo tańsze.

wlasnie sie przerzucilam na tescowe ;)

 

aniolek007 - nie wiem dokad masz najblizej, ale powiedzmy, ze do Londynu masz 60mil? to latwiej skoczyc do Londynu (a tam na 100% jest klinika) niz leciec do Polski na badanie. tak mi sie wydaje

Na pewno łatwiej. Ale to ja tylko napisałam, co one robiły ;o)

Co do testów, to polecam zaopatrzyć się na ebay'u, bo naprawdę o wiele taniej wychodzi.
Ja testów używałam tylko raz, w tym m-cu. Kupiłam z ClearBlue, digital. Jakoś nie wierzę paskowym, dlatego chciałam wyraźnie widzieć, czy mam owulację czy nie. Miałam. Nie w 16dc jak teoria by wskazywała, a w 20. W kolejnych m-cach nie mam zamiaru stosować. Jesli teraz się nie uda, to przyszły m-c sobie odpuszczam. Bo jednak pomału do głowy dostaję.

aniolku sorki ze tak pozno ale wszystkiego najlepszego ;))  spelnienia najmniejszych i  tych najwoiekszych marzen ;)

w sumie ja tez nie wiem kiedy bede miec owulacje, wczoraj mezus zakupil mi testy Clear blue 7 szt, za 16 fun. troszke drogo ale moze cos pokaze, jakos nie wierze  paskowym.

psotka ja tez mieszkam w Manchesterze i mysle nad wizyta w zielonej przychodni jest ginekolog zeby tam pojsc.TRudno wydac 50 fun ale moze cos poradzi, pomoze. Ale narazie sobie odpuscilismy, teraz to tylko dla przyjemnosci ;))

jenna, dziękuję ślicznie :o)

Ja też uważam, że to bardzo drogo, ale sama tyle placiłam, tylko po to by upewnić się, czy aby napewno owuluję.
pomysle jeszcze ,ostatecznie polece w pazdzierniku do polski na troszke.Narazie chce odpoczac od lekarzy:0. Lece sie poloze musze odpoczac.Milej nocki;))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.