2 listopada 2012, 12:12
Mam pytanie:) Mianowicie, kiedy ( w którym tc ) powiedziałyście swoim rodzinom o ciąży? W jaki sposób? Nie ukrywam że sama nie mam pojęcia jak to zrobić i trochę sie stresuje tym faktem..
2 listopada 2012, 12:40
Ja bałam się dlatego, że moja mama była wtedy bardzo chora i obawiałam się jej reakcji- mogłaby wpaść w euforię i mieć motywację albo mogłaby się kompletnie załamać. Na szczęście wygrała opcja pierwsza- mama zmotywowała się do leczenia i zdrowienia. Poza tym wszyscy nam mówili, że to już najwyższy czas i wszyscy się ucieszyli.
W jakiej sytuacji byś nie była- czy jesteś mężatką, czy w wolnym związku, to rodzice po pierwszym szoku na pewno się ucieszą z nowego członka rodziny.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
2 listopada 2012, 12:47
mojej mamie powiedzialam gdzies tak w drugim miesiacu albi ciut dalej - a jak spontanuicznie
Mama: chcesz kawy
ja: nie nie mogę bo jestem w ciąży ;-)
mama : wielka radości i zaskoczenie, pytania jak się czuje
treścią powiedzieliśmy poi 3 miesiącu. -daliśmy im ostatnie usg nie wiedzieli co to powiedziałam że wasz wnuk albo wnuczka
ja dużo zeczy planuje ale taką informację powiedzialam dośc spontanicznie hi hi
Lubie ludzi brać z zaskoczenia i to wychodzi najlepiej -im mniej planujesz tym bardziej fajnie wychodzi
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
2 listopada 2012, 12:49
a może damy im skarpetki w kolorze jak będzie wiadomo co będzie ;-) bo zaranie nie wiemy ;-) jaka pleć dziecka
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5919
2 listopada 2012, 13:01
Ja powiedzialam moim rodzicom w 4 miesiacu,a to dlatego,ze w pierwszych 3 miesiach wszystko sie moze zdarzyc,wiec chcialam sie najpierw upewnic,ze ciaza jest bezpieczna.Poniewaz mieszkam w uk i nie mialam okazji by powiedziec im osobiscie,wyslalam im zdjecie z USG dolaczone do kartki urodzinowej dla mojego taty,bo akurat byly jego urodziny:) A tak na marginesie,znam kogos kto rozglosil o swojej ciazy wszystkim dookola w bardzo wczesnym stadium a potem okazalo sie,ze ciaza byla martwa.Wielkie rozczarowanie nie tylko dla niej ale dla calego otoczenia rowniez.Dlatego ja chcialam tego uniknac,gdyby okazalo sie,ze niestety,nie ma sie z czego cieszyc.
2 listopada 2012, 13:07
Moim zdaniem czekanie do końca trzeciego miesiąca nie ma sensu. Pierwsza ciążę poroniłam w piątym... druga to było puste jajo płodowe... a z trzecią od samego początku były problemy, a byliśmy wtedy w trakcie remontu mieszkania, mieszkaliśmy u teściów i musiałam leżeć od samego początku... to co, mieliśmy im nie mówić dlaczego muszę leżeć? I tak by się domyślili... Owszem, poczekać do potwierdzenia u lekarza, że jest ciążą i że serduszko bije, to tak... to wiem po tej swojej drugiej ciąży, chociaż o tej też wszyscy dość szybko wiedzieli...
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5919
2 listopada 2012, 13:51
tienna napisał(a):
Moim zdaniem czekanie do końca trzeciego miesiąca nie ma sensu. Pierwsza ciążę poroniłam w piątym... druga to było puste jajo płodowe... a z trzecią od samego początku były problemy, a byliśmy wtedy w trakcie remontu mieszkania, mieszkaliśmy u teściów i musiałam leżeć od samego początku... to co, mieliśmy im nie mówić dlaczego muszę leżeć? I tak by się domyślili... Owszem, poczekać do potwierdzenia u lekarza, że jest ciążą i że serduszko bije, to tak... to wiem po tej swojej drugiej ciąży, chociaż o tej też wszyscy dość szybko wiedzieli...
No coz,Ty masz inne doswiadczenia,mieszkalas z tesciami,wiec rozumiem. Jednak ja uwazam,ze ma to sens,bo to prawda,ze pierwsze 12 tygodni sa najbardziej ryzykowne.I owszem,zdarzaja sie pozniejsze poronienia,jednak po 12 tygodniu uznaje sie zazwyczaj ciaze za bezpieczna.Poza tym ja mialam pierwsze USG w 13 tygodniu i dopiero wtedy zobaczylam bijace serduszko.
2 listopada 2012, 14:45
minusczternascie napisał(a):
Znam Twoją sytuacje jasmina i tak jak juz Ci pisałam , nie ma co ukrywac, jestescie z facetem szczesliwi i to sie liczy a nie co która rodzina mysli o partnerze :) niedługo zacznie być widać ;) ja bym sie chwaliła jakbym od lekarza wróciła i wiedziała że ciąża jest a u Ciebie to juz chyba ok 8-9 tc ?
tak:) w przyszłym tyg. będzie 8 tc.:) jednakowoż, chyba boję się zapeszyć narazie i zaczekam jeszcze trochę.. Może już ta moja sytuacja rodzinna bardziej się wyklaruje i będzie mi łatwiej:) kupię im takie butki
i powiem że Mikołaj coś dla nich zostawił:)
Edytowany przez ac852181a482d21f6836d4a688ce440f 2 listopada 2012, 14:56
2 listopada 2012, 15:55
jasmina19877 napisał(a):
minusczternascie napisał(a):
Znam Twoją sytuacje jasmina i tak jak juz Ci pisałam , nie ma co ukrywac, jestescie z facetem szczesliwi i to sie liczy a nie co która rodzina mysli o partnerze :) niedługo zacznie być widać ;) ja bym sie chwaliła jakbym od lekarza wróciła i wiedziała że ciąża jest a u Ciebie to juz chyba ok 8-9 tc ?
tak:) w przyszłym tyg. będzie 8 tc.:) jednakowoż, chyba boję się zapeszyć narazie i zaczekam jeszcze trochę.. Może już ta moja sytuacja rodzinna bardziej się wyklaruje i będzie mi łatwiej:) kupię im takie butki i powiem że Mikołaj coś dla nich zostawił:)
to super pomysł! :))) 3maj się
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1744
2 listopada 2012, 20:01
Mama wiedziała tego samego dnia co zrobiłam test czyli w dzień spodziewanej@ a tacie powiedziałam w 4 miesiacu bo sie balam,teraz żaluje.Nie powiem miałam u taty przerąbane za to jak urodziłam mój syek jest oczkiem w glowie dziadka;) dlatego powiedz jak najszybciej żeby pózniej ie mieli żalu do Ciebie !;(