Temat: 1

1
o ten drugi pytalam bfemme i powiedziala ze na chodniki tak ale np do lasu czy trawy to nie w wozku musi przede wszystkim byc wygodny kosz zeby nie targac zakupow ze sklepu ale nie taki ktory jak wlozysz zakupy to sie odepnie po drugie obszerna gondola zeby maluchowi bylo wygodnie po trzecie kola jak chcesz np jechac na wies to na pewno sprawdza sie wieksze a jak chcesz taki typowo miejski ze tylko chodniki to male beda ok jesli chodzi o nasz park sprawdzaja sie wieksze kola spacerowka musi miec regulowany podnozek wtedy dostosowujesz do malucha i jego wzrostu ( ja przy martynie mialam Drivera i zmienialismy na spacerowke sportowa po niecalym poltora roku bo wyrosla ze spacerowki drivera) i zapiecie malucha zeby bylo stabilne no i przede wszystkim czy bedziesz czesto jezdzila samochodem z maluchem wtedy sprawdza sie wozek 3 w 1 z fotelikiem i lekkim stelazem ktory zajmuje malo miejsca w samochodzie jak ten drugi model np. no i zalezy kto co lubi regulowana raczka jest na pewno plusem bo mozna sobie wyregulowac do wzrostu a jesli twoj ma 182 a ty kolo 170 powiedzmy to na pewno jest plus bo kazdy dostosuje wysokosc do siebie tak jak u nas np ja 167 moj 187
Dziękuję :*
prosze bardzo mowie z doswiadczenia 3 letniego mi wielofunkcyjne bardziej pasuja niz tylko glebokie
zwroc uwage na tek kosz bo jednak czesto bedziesz robila zakupy czy to do domu czy dla malucha praktyczny jest taki w ktory cos wlozysz

My mamy coś w ten deseń, klasyczny wózek 3w1, jako spacerówka służy nam do dzisiaj, chociaż już nieco Hanka z niego wyrosła, ale jest bardzo wygodny na spacery i zakupy, bo ma duży kosz i dużo przestrzeni pod spodem, po urodzeniu nawaliło nam auto a zbliżały się święta, więc zakupy świąteczne robiłam tym wózkiem:))) Fotelik do auta służył mi w domu jako leżaczek:)) w aucie Hanka jeździła w tym foteliku do nieco ponad roku, w gondoli - maksymalnie do pół roku, chociaż późno siadała, to jednak wersja spacerówka jest na tyle wygodna, że szybko w nią wskoczyłyśmy, w gondoli świetnie się dziecko bujało, zabawiało, w ciągu dnia spała w gondoli w domu... owszem, jest spory i dość ciężki, ale... ja wnosiłam go na 2x (1x gondola z dzieckiem, 2x stelaż:) na...... 3ipół piętra!!! może dzięki temu dość szybko schudłam po ciąży??:)))) później, gdy dziecko już było bardziej ruchliwe a gondola mniej potrzebna, już nie wnosiłam go do domu..... nie mam większego doświadczenia z wózkami, na pewno są teraz jakieś super wypasione i mega wygodne, ale..... nie bardzo było nas wtedy stać na wypasione, a teraz, kiedy już wiem co i jak długo służy przy dziecku - ten wystarczy mi na bank! No i nieoceniony jest na spacery - wygodnie dla prowadzącego i przede wszystkim dla dziecka - pompowane kółka amortyzują nierówności na chodnikach, dużo miejsca i na zakupy i na wszystkie manele dziecięce:))) Do bagaznika auta typu Skoda Octavia mieści się bezproblemowo, do mniejszego - trzeba się ciut nagimnastykować, zdejmować kółka na przykład....

Co do łóżeczka - też mamy klasyczne, najprostsze.... aż poszłam zmierzyć - 122cm długości, Hanka spała w nim.... praktycznie do teraz, chociaż od miesiąca trochę ją przyzwyczajamy spać poza łóżeczkiem, bo będzie je musiała niebawem opuścić na zawsze, służy nam zatem 2 lata i 7 miesięcy:) Teraz jak były te upały, trochę chyba było jej już tam za ciasno, ale 120cm do 2 roku życia dziecka takiego raczej drobniejszego spokojnie posłuży.... do dzisiaj leży na nim przewijak - bardzo przydatny:)

Jeszcze oczywiście nie wiemy, czy będzie druga córa, czy syn, jeśli dziewczynka, to czeka mnie jedynie zakup drugiej komody:))) Hankowa jest w połowie jej a w połowie są w niej ręczniki, czyli.... też jakoś tak oszczędnie z ciuszkami nam wyszło.... Niestety mamy tylko 2 pokoje i z czasem my rodzice będziemy musieli oddać jeden dzieciom.... rozglądam się za łóżkiem dla Hani:) No bo... dla drugiego dziecka praktycznie wszystko jest:)

ps. jeszcze nie odkopałam wątku od początku, tyle co z ostatnich 3 stron:)


Lena - pomijając kwestie finansów, przynajmniej będzi esporo radości ;)

Magda - dzieki za inf o wózku i łóżeczku.

nie zazdroszczę, jak widzę te ceny, lekką rączką wydać trzeba z 5tys na dzień dobry chyba.... a potem dzieci tak szybko z tego wyrastają.... :))) aż potem szkoda prawie nowe odkładać gdzieś po strychach, allegro itepe....:) Ale mimo tego, że wszystko praktycznie mam, 2 ciąża wcale nie jest fajniejsza:))) znowu te mdłości, senność, ciężkość.... ehhh.... osobiście nie lubię być w ciąży..... i strach przed drugim porodem jest ten sam, jak nie większy, bo już wiadomo, z czym ma człowiek do czynienia i wcale nie jest łatwiej z tą wiedzą ;) hehe....
Czesc Dziewczyny ;))

Magda :DDD No prosze ;) Witaj :)

A ja sobie mysle ze skoro akurat zmiesci mi sie wieksze lozeczko to chyba w nie zainwestujemy i chyba od razu takie z mozliwoscia tapczanika chociaz... mam tez tylko 2 pokoje i zastanawiam sie czy nie kupic zwyklego wiekszego a potem klasc dziecko na wersalce normalnie jak przestanie sie w lozeczku miescic :) Pomyslimy jeszcze...
Co do wozka to wlasnie przemysliwuje taki jak Magda wkleila - lubie miec gdzie zapakowac rozne rzeczy :))
A te nowsze sa w porzadku tylko te ich "bagazniki dolne" sa beznadziejne w wiekszosci :>

Musze pojechac do sklepu i przetestowac te ktore mi sie wizualnie podobaja - bo ladnie wygladac moze a brak funkcjonalnosci to masakra :>
Na pewno przydaloby sie zeby wozek byl:

-lekki
-z regulowana i przekladana raczka (wole jedna niz 2 bo zawsze latwiej zlapac jakby co... )
- z fajnym "bagaznikiem"
- 3 w 1 by sie przydalo bo czesto jezdzimy autem
- musi sie miescic w bagazniku naszego auta VW3
 - chyba wole dmuchane kola... ale musze to jeszcze przemyslec
- amortyzacja tez jest istotna
itd.

No ja czekam na jakies ruchy ale ze ja jestem kluseczka to moze potrwac az moje Malenstwo da o sobie znac :)

Poki co nie bede inwestowac w nowe meble. Poki co planujemy remont najpozniej na jesieni - moj chce robic gladzie samodzielnie z kolega :) juz widze ten syf w mieszkaniu i sprzatanie...

Ok ide sie czegos napic i uciekam wstawic pranie i podlogi pomyc :/ ( nie lubie tego ale wole jak prasowanie ktore tez mnie czeka :( )

Aaaa i ps. wazylam sie dzis rano - wywale ta wage w cholere :/ jak mozna wazyc raz 102,8 a potem 104,8 - to raczej zbyt wielki rozrzut bledu jak na wage :>
Poczekam az sliweczki ktore zjadlam rano zadzialaja i wtedy sie zwaze bo poki co to gniecie mnie tu i tam :/

o właśnie znalazłam zdjęcie "mojego wózka" w wersji, którą lubiłam najbardziej:) czyli szybki wypad za miasto - fotelik auto na dużym, pojemnym stelażu, tutaj Hanka miała około 8 miesięcy...


Łóżeczko i pościel - ja miałam coś takiego, że kołderkę zasuwało się suwaczkami z 2 stron do osłonek na szczebelkach i dziecko było jakby w śpiworku, tzn nie wykopało się ani nie miało możliwości przykryć np buzi kołderką.... to taka wersja dla najmłodszych, bo potem to jednak dziecko sobie musi pokopać nóżkami:) poduszeczkę miałyśmy taką prawie płaską, długą, potem dokładałam jej drugą - jednak lepiej jej było z poduszeczką, żeby jej się nie ulewało itepe... ta pościel to coś w tym stylu mniej więcej, potem już oczywiście była normalna kołderka. Ja wolałam mieć chłodniej w domu a przykryć dziecko do spania kołderką, nigdy chyba nie było u nas więcej niż 23-24' w pokojach. W szpitalu też pamiętam nie przegrzewali nas i kazali ściągać kocyki z dzieci, tylko w rożkach spały (rożki takie kocykowe były, nie kołderkowe:)....


co do ciąży - ja nie wymiotuję, no wczoraj w końcu nie wytrzymałam i pooooszłooo..... ale mnie generalnie boli żołądek, tuż pod mostkiem, i to po południu-wieczorem, rano czuję się zazwyczaj dobrze....... ale już mnie wkurza ten stan otępienia i ciągłego zarzucania od otwierania lodówki albo robienie zakupów w tempie błyskawicy, zanim zareaguję odruchem wymiotnym:)))
Niestety nie widzę pierwszego zdjęcia, za to kołderka pomysłowa, nawet nie wiedziałąm, że coś takeigo jest.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.