Temat: Grupa krwi 0Rh-

Dziewczyny mam takie pytanko jak mam grupę krwi 0Rh- a mąż ABRh- to wszystko ok dobrzę że on nie ma plusa tak?
Fajnie, że autorka poruszyła ten temat, ponieważ mam pytanie. Może ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć. Otóż ja mam grupę krwi 0RH+. I moje pytanie jest następujące.  Czy to prawda, że jak mam tą grupę krwi to grupa krwi męża nie ma znaczenia, że nie ma możliwości wystąpienia konfliktu? Na chwilę obecną nie znamy jeszcze grupy krwi męża. Wybieramy się zrobić. A może ktoś wie jaki jest koszt takiego badania?
Margolcia1233, Masz grupę krwi + (dodatni) więc konflikt nie wystąpi, niezależnie od grupy krwi męża. Występuje tylko gdy kobieta ma - (ujemny)
Pasek wagi
aminka serdeczne dzięki za odpowiedź.

Grian napisał(a):

wow, niezwykle rzadko się zdarza, żeby się sparować minusami , macie szczęście

No, to u moich rodzicow bylo szczescie do kwadratu - oboje mieli 0 RH(-) W korcu maku sie znalezli:-)))

cancri napisał(a):

Konflikt zachodzi dopiero przy drugiej ciąży, nigdy przy pierwszej- w czasie porodu w organiźmie matki zaczynają uaktywniać się przeciwciała, które niszczą wroga- przy kolejnej ciąży. Ale to nie jest groźne- zastrzyk i po sprawie.



no nareszcie ktoś napisał coś mądrego
Jak mój mąż odczytał mi na ulicy, że ma ABRh- to cala ulica słyszała moje NO NIE ŻARTUJ!!!!!!!!!!!!  ale bardzo się ucieszyłam. Przy 2 dziecku hmmm no mi o to chodzi bo kurde sąsiadka miała konflikt 1 jest zdrowe 2 zespół downa ale to jakieś 30 lat temu było. Nie wiem jak teraz na to medycyna patrzy.
Zespol Downa nie ma nic wspolnego z konfliktem serologicznym! Poza tym sa badania prenatalne jak przeziernosc karku lub pomiar kosci nosowej.

zorcia napisał(a):

cancri napisał(a):

Konflikt zachodzi dopiero przy drugiej ciąży, nigdy przy pierwszej- w czasie porodu w organiźmie matki zaczynają uaktywniać się przeciwciała, które niszczą wroga- przy kolejnej ciąży. Ale to nie jest groźne- zastrzyk i po sprawie.
no nareszcie ktoś napisał coś mądrego


Jak dojdzie do powaznych komplikacji w pierwszej ciazy to tez moze byc zagrozenie. Nie ma co sie martwic mamy XXI wiek i takie rzeczy sie monitoruje.
szprotka tak, masz rację.
Chodziło mi o to, że konflikt sam z siebie raczej nie występuje przy pierwszej ciąży.
Jak są komplikacje i krew matki wymiesza się z krwią dziecka, to wytwarzają się te przeciwciała,
i wtedy zaczynają atakować płód.
Czy jak to się poprawnie nazywa, nie uczyłam się po polsku tego.

Koniecznie trzeba pamiętać o zastrzyku, moja mama przy ciąży z moim bratem dostała go bardzo późno ;/
Właściwie praktycznie w ostatnim momencie. Ale to były lata 90.

cancri napisał(a):

szprotka tak, masz rację.Chodziło mi o to, że konflikt sam z siebie raczej nie występuje przy pierwszej ciąży.Jak są komplikacje i krew matki wymiesza się z krwią dziecka, to wytwarzają się te przeciwciała,i wtedy zaczynają atakować płód.Czy jak to się poprawnie nazywa, nie uczyłam się po polsku tego.Koniecznie trzeba pamiętać o zastrzyku, moja mama przy ciąży z moim bratem dostała go bardzo późno ;/Właściwie praktycznie w ostatnim momencie. Ale to były lata 90.


Dokladnie tak!Dopiero przy kontakcie krwi plodu/dziecka z Rh+, matka o Rh- zaczna produkowac przeciwciala. Do tego zwykle dochodzi dopiero przy pierwszym porodzie. Czasem jednak sa komplikacje i np. konieczna jest operacja plodu lub inne cuda, ale to sa niezmiernie rzadkie przypadki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.