4 października 2012, 23:38
Czy któraś z Was musiała tak jechać czy ja jestem jedyna?
Czy zamawiając taksówkę ostrzec, że będę jechała z noworodkiem?Kurczę boję się, że będzie zimno i mała zmarznie zanim taksówka dojedzie...
Może to się wydaje głupi problem, ale muszę to wszystko ogarnąć i martwię się jak to będzie
4 października 2012, 23:45
Mozesz dodac, ze bedziesz z noworodkiem, nie zaszkodzi na
4 października 2012, 23:47
Myyystery napisał(a):
Mozesz dodac, ze bedziesz z noworodkiem, nie zaszkodzi na pewno. Moze poproso telefon, dy taxi bedzie na miejscu, zebys nie czekala na zewnatrz.
Zgadzam się. Posiedź w szpitalu jeszcze chwilę, zanim nie przyjedzie.
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Pod Babą
- Liczba postów: 934
4 października 2012, 23:50
Poproś taksówkarza - przy zamawianiu , aby Cię powiadomił jak przyjedzie - bo będziesz miała noworodka . A Ty czekaj wewnątrz szpitala :)
- Dołączył: 2012-08-21
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 118
4 października 2012, 23:51
Jeżeli będziesz tylko Ty i dziecko, to lepiej sprawdź czy w ogóle Cię wypuszczą ze szpitala....
4 października 2012, 23:52
kasztanoweoczy napisał(a):
Jeżeli będziesz tylko Ty i dziecko, to lepiej sprawdź czy w ogóle Cię wypuszczą ze szpitala....
A dlaczego by mnie mieli nie wypuścić?Poważnie?
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
5 października 2012, 01:25
wiem ze to moze głupie pytanie w tej sytuacji ale nie masz nikogo na miejscu zeby po Ciebie przyjechał? zawsze bezpieczniej w razie czego....niewiem dlaczego mogliby Cie nie wypusic jak ktos zasugerował? Przeciez nie kazdy ma kogos na miejscu akurat...to by bylo głupie...chyba ze karetka wtedy odwozi? niewiem jak to jest ale chyba sie nie siedzi w nieskonczonosc jak ktos nie ma kogos kto by po niego przyjechał...Bedzie dobrze
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2217
5 października 2012, 06:17
Za moich czasów (13 lat temu) sprawdzali, czy jest fotelik dla dziecka. Nie pamiętam, czy był to wymóg, żeby wyjść, czy tylko tak sprawdzali. Ja akurat miałam, więc niespecjalnie się tym przejmowałam.
A też wracałam taksówką, z tym, że taksówkarz to był mój wuj ;)
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Private
- Liczba postów: 7729
5 października 2012, 06:41
ja z męzem wracalam taksowka :) Przed, uprzedzilismy taksowkarza,ze bedzie z nami jechal noworodek wiec mial przygotowany specjalny fotelik najmniejszy dla noworodkow :-)
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
5 października 2012, 07:49
zid2012 napisał(a):
ja z męzem wracalam taksowka :) Przed, uprzedzilismy taksowkarza,ze bedzie z nami jechal noworodek wiec mial przygotowany specjalny fotelik najmniejszy dla noworodkow :-)
Dokładnie o to chodzi, korporacja taksówkowa, powinna wiedzieć, że jedziesz z dzieckiem, bo wtedy przyśle taksówkarza, który dysponuje odpowiednim fotelikiem, a jak nie będą mieli takiej informacji wcześniej, może Cię nie zabrać nie mając fotelika... Mnie już kiedyś taksiarz nie zabrał z dzieckiem (2,5 roku) bo nie miał fotelik, całe szczęście obok stał taksówkarz, który zaraz mnie zaprosił, bo w bagażniku miał fotelik