- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 października 2012, 19:07
Mam 2 chłopców w wieku 14miesiecy.
Ich menu
7.00 220 ml kaszy z mlekiem
10.00 danio + chlebek z masełkiem
13.00 zupa ( ziemniaki, warzywa, miesko-mnielone na papke z małymi grudami) spora miska
16.00 mus owocowy z kisielkiem lub sam mus tez spora miska
19.00 220 ml kaszy z mlekiem
Jak myslicie czy nie za duzo?
5 października 2012, 11:51
Ale nie prawda jest to ze dziecko sobie samo reguluje ile ma zjesc-moj by jadl na okraglo. Oczywiscie nie wolno zmuszac ale ja w domu musze musztre trzymac bo do zlego latwo przyzwyczaic... :/
Edytowany przez JaneMargolis 5 października 2012, 11:59
5 października 2012, 13:03
Do nauki gryzienia i zucia nie sa potrzebne zadne torebki/siateczki (a nawet zeby, bo i polroczne dziecko jest w stanie zmiazdzyc pokarm za pomoca dziasel), wystaczy dac dzieku jedzenie w wygodnej formie np. warzywa i owoce pokrojone slupki, pieczone mieso, pulpety, kasze zlepiona w kulki... Etap karmienia zmiksowanymi na amen papkami serio da sie pominac. Przykładowe menu mojego (aktualnie rocznego) dziecka (żywionego metodą BLW) mozna zobaczyc TU.
5 października 2012, 13:06
A ja zaufałam dziecku. Jesli od poczatku dajemy wybor (oczywiscie sposrod wartosciowych produktow) czy i ile maluch zje, to to potem procentuje.Ale nie prawda jest to ze dziecko sobie samo reguluje ile ma zjesc-moj by jadl na okraglo. Oczywiscie nie wolno zmuszac ale ja w domu musze musztre trzymac bo do zlego latwo przyzwyczaic... :/
5 października 2012, 13:13
wiesz, ja te siateczki zaczęłam stosować, jak moja córeczka zakrztusiła się kawałkiem skórki od chleba, że musiałam ją brać do góry nogami, żeby ją "odetkać" (miała jakieś 6/7miesięcy) przy synku stwierdziłam, że taki żarty jest, że nic mu nie grozi i akcję powtórzyłam, ale tym razem z jabłkiem. traktowałam więc wspomnianą siateczkę jako środek zabezpieczający przed udławieniem, a to że dziąsła sobie masowały, to był dodatkowy atut :)Do nauki gryzienia i zucia nie sa potrzebne zadne torebki/siateczki (a nawet zeby, bo i polroczne dziecko jest w stanie zmiazdzyc pokarm za pomoca dziasel), wystaczy dac dzieku jedzenie w wygodnej formie np. warzywa i owoce pokrojone slupki, pieczone mieso, pulpety, kasze zlepiona w kulki... Etap karmienia zmiksowanymi na amen papkami serio da sie pominac. Przykładowe menu mojego (aktualnie rocznego) dziecka (żywionego metodą BLW) mozna zobaczyc TU.
Edytowany przez JaneMargolis 5 października 2012, 13:37
5 października 2012, 13:27
5 października 2012, 14:09
5 października 2012, 15:36
5 października 2012, 17:05
ktoś tam wcześniej zganił autorkę za papki, ale podał menu swojego dziecka składające się ze słodzonej herbaty, chrupków kukurydzianych, pasztetu, parówek i dżemu - też pięknie
5 października 2012, 18:29
za dużo nie jest, ale kaszki zapychają i sa kaloryczne, warzyw wiecej by sie przydałoby, kasza max raz dziennie, mozesz dać na talerz chleb, po plasterku wędliny i sera oraz pokrojone warzywa a do tego kubek mleka - albo śniadanie albo kolację w tej formie wprowadźwłaśnie, jeszcze jaja i ryby - ja zawsze jajecznicę z jednego jajka z wkrojonym warzywem i natką lub koperkiem robię
Jedzą kasze rano i wieczorem by było mleko, od 4 miesiaca nie chcieli pic samego mleko i od tamtej pory daje im mleko zageszczone kasza, jajka jedza w formie jajecznicy (jeden zjada ze smakiem drugi w ogole- wiec dodaje mu do zupy)
, rybke jedza raz w tyg do obiadu
5 października 2012, 18:35
ha, skad ja to znam:) moj 3 letni teraz synek, rok temu praktycznie nic nie jadl, caly dzien mogl tylko wode pic, teraz mu to przeszlo i je niemal wszystko - a najbardziej lubi owoce i warzywa i miesko:) za to coreczka, ktora za niecale 4 m-ce skonczy 2 latka zaczyna wlasnie etap niejedzenia, oj znow zaczynaja sie ciezkie czasy, ale na szczescie to mija:)a odpowiadajac na pytanie autorki tematu: nie jedza za duzo, mysle ze w sam raz, tyle ze moim zdaniem w tym wieku powinni juz chyba jesc wiecej normalnych rzeczy, mam tu na mysli normalnie podane posilki, a nie papki; ale moze sie myle, nie wiem dokladnie, bo akurat 2 moich szkrabow bardzo krotko jadla papki, grubo przed pierwszymi urodzinami juz nie pamietalismy co to papki:)nie wytrzyamam- kobieto ciesz sie ze jedza bo ja mam 4 latak który od 2 lat postanowil ze nie bedzie jadła i co nie zdajesz sobie sprawy co my z nim przechodzimy
Wiem ,że nie powinni jesc papek i mowie jeden zje normalne jedzenie ,a drugi jakby mu sól do buzi sypac jak cos ma stałą konsystencje.