- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
19 maja 2010, 10:14
Hej dziewczyny te które miały doświadczenie w żłobkach..
chciałam mojego synka od września do żłobka posłać.. oczywiście się nie dostał.. składam odwołania, ale cały czas mam mieszane uczucia..
jeszcze 20-30 lat temu sporo dzieci w żłobkach było.. jakoś wyrosły na mądrych ludzi :)
teraz żłobków jak na lekarstwo, a na mamy żłobkowe patrzą jak na wyrodne matki...
a jak ktoś ma 2-kę dzieci.. i ciężko jest pogodzić finansowo i przedszkole i nianię .. a dziadkowie jeszcze nie są wieku emerytalnym? to co wtedy?
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 744
23 sierpnia 2010, 16:17
ja chodziłam do zlobka :) nic nie pamietam :P ale wyroslam na dobrego człowieka :) smiało slij dziecko :)
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
26 sierpnia 2010, 07:36
hej... bym posłała synka, ale niestety dostać się do państwowego - to chyba graniczy z cudem :) może za rok... kto wie
- Dołączył: 2008-05-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 488
29 sierpnia 2010, 14:30
moja córka chodziła do żłobka ja byłam bardzo zadowolona i ona tez miała kontakt z innymi dziećmi od maleńkiego i to było super bez problemu poszła do 1 klasy i nie miała żadnych oporów..jakbym mogła to małego też bym posłała nawet od 6 m-cy ale to za małe dziecko więc muszę czekać do roczku.....jeśli się nie dostanie spróbuję do prywatnego przedszkola-różnica w kosztach niewielka...
- Dołączył: 2009-04-22
- Miasto: ateny
- Liczba postów: 528
1 września 2010, 20:55
> a wiecie co mnie jeszcze wkurza w rekrutacji do
> państowych przedszkoli / żłobków...pierwszeństwo
> mają matki samotnie wychowujące dzieci... i
> rozumem, i chylę czoła dla taki babeczek co to
> same z dzieciakami siedzą.. rozumiem to...ale
> jeżeli para żyje w nieformalnym związku.. rozbija
> się wypasionymi furami, duża chata itd... a
> pozniej pierwsi w kolejce,.. to coś jest nie tak..
Zgadzam się z Tobą w 100%. Mój synek chodził do złobka od 8 m-ca zycia i jest fantstycznym 4 latkiem teraz. Kolejne dziecko na pewno będę chciała posłac do złobka, ale slyszałam, że teraz zmieniły się kryteria naboru. Oprócz powyższych to nalezy także przedlozyć zaświadczenie o zarobkach brutto i to mnie wkurzyło na maksa, no bo bez przesady!!! Akurat z mężem oboje zarabiamy tyle, że stać nas na zycie od wypłaty do wypłaty, ale nie stać nas na nianię, a i tak wydatek rzędu 300zł na żlobek będzie dla nas sporym obciążeniem finansoywm miesięcznie. Ale nasz dochód i tak nas zdyskwalifikuje bo pierwszeństwo mają rodzice z niskim dochodem i matki samotnie wychowujące dzieci..... W grupie mojego synka w złobku poznałam 5 matek, które "samotnie" wychowują dzieci, pobierają kasę z MOPSu i mieszkają razem z tatusiami tychże dzieci. Powiedziały mi o tym otwarcie bo przecież to normalka......tak im się bardziej opłaca. A ja muszę ciężko pracować z mężem i tak niewiadomo czy moje dziecko się dostanie. Czuję się dyskryminowana bo mam prawo oddać sowje dziecko pod opiekę tam gdzie ja chcę i nikt nie ma prawa pytać mnie o zarobki i skreślać moje dziecko z listy bo zarabiam ciut powyżej najniższej krajowej. Nie dziwie się, że rodzi się tak mało dzieci w naszym prorodzinnym kraju!!!!!!
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
2 września 2010, 07:31
afrodyta... fatalne to jest..
mój mały niestety nie dostał się do złobka.. wątpię żeby się dostał jeszcze... szans na to nie ma..
niania to bardzo bardzo duze pieniądze.. szkoda tyle płacić, ale co się poradzi.. ja innego wyjścia nie mam :( wogóle :(
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
2 września 2010, 09:43
to i ja dodam kroplę goryczy do tematu żłobkowego.... mam już jedno dziecko - właśnie idzie do przedszkola.... chciałam iść do pracy i nawet ją znalazłam! ba - w trakcie rozmów o pracę dowiedziałam się również, że jestem w 2 ciąży, powiedziałam otwarcie o tym, bo praca wiązła się z przeprowadzką i wolałam jasną sytuację na dłuższą metę - pracodawca nadal chciał mnie zatrudnić... wyobrażałam to sobie tak, że pracuję ile się da do porodu, potem wracam na pół etatu albo na 3/4, bo oddam dziecko do żłobka.... ale wiecie co? w mieście, w którym miałabym zamieszkać nie ma żłobka..... najbliższe 30km w jednym, przeciwnym kierunku do pracy, a drugi żłobek jakieś 50km dalej, 30km dalej niż miejsce pracy....... czyli codziennie musiałabym machać jakieś 100km, żeby móc oddać dziecko do żłobka na kilka godzin i wstawać chyba o 5 rano, żeby na 8 wyrobić się do pracy...... co robią kobiety po urodzeniu dziecka w tym mieście?! są udu**pione i MUSZĄ iść do Mopsu, bo z czego żyć?? A Państwo? Woli dać na zasiłki zamiast na żłobek..... a wszystko to co opisuję 70km od Warszawy...... ps. acha, z pracy zrezygnowałam oczywiście.... zostajemy na razie tutaj na jednej pensji męża.... na szczęście jako tako wystarcza.....
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
2 września 2010, 09:46
magda.. masakra :(
mnie to też wkurza..
głupie becikowe - nie wiem komu po co..
mogliby coś innego wymyślić - prorodzinnego. .bo to beciowe to tylko po co zeby sie podetrzeć..
- Dołączył: 2009-04-22
- Miasto: ateny
- Liczba postów: 528
2 września 2010, 11:24
Żłobki należą pod MOPS więc im się bardzio dziwię, że nie ułatwiają życia sobie i rodzinom. Przypuszczam, że wiele kobiet jakby mogło pracować wiedzać, że ich dziecko jest w zlobku to zaczęlyby pracę i "zeszłyby" z garnuszka MOPSu, a tutaj zasada jest jedna: warunek konieczny przyjęcia dziecko do złobka: oboje rodziców musi pracować!!!!! Tylko jak kobieta ma szkac pracy jak nie ma co zrobić z dzieckiem????
Następne dziecko planujemy mieć za dwa lata. Jak za rok nadal nic sie nie zmieni pomimo wielkich obietnic wszystkich rządów to będziemy musieli zostać przy jednym dziecku bo na drugie nie będzie nas po prostu stać. I to jest niestety bardzo smutne......
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
2 września 2010, 11:24
okropne :( smutne, afrodyta..
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
15 grudnia 2010, 14:43
wiecie, że bez żadnych znajomości.. bez niczego..
dostałam własnie miejsce w państwowym złobku..
maluch idzie od poniedziałku :)
3majcie kciucki... żeby był dzielny i nie chorował :)
jestem teraz mamą przedszkolaka i żłobkowicza :D