Temat: Starające się o dzidziusia - dziewczyny z problemami ...

Zapraszam do wątku wszystkie kobietki, które starają się o dzidzię a mają problemy, tzn. cierpią na jakieś zdiagnozowane przypadłości, które utrudniają im zajście w ciążę.
My staramy się o dziecko już 3 lata, w 2010 roku przeżyłam poronienie, od tamtej pory nie mogę załapać ... Po zrobieniu badań hormonalnych wszystko wskazuje na niedoczynność tarczycy. Mam też wysoki poziom prolaktyny i wyczerpującą rezerwę jajnikową.
Czekam na wizytę u endokrynologa.
Czy są tu kobiety, które też nie mogą zajść w upragnioną ciążę ? wspierajmy się :)
Pozdrawiam :)
Mogę i ja się przyłączyć????  Otóż My starmy się już prawie 5lat. przez pierwsze trzy lata nikt nie potrafił zdiagnozować co naprawdę jest nie tak. Aż trafiliśmy do Białegostoku. Tam mąż miał zrobione bardzo szczegółowe badanie nasionka. (wcześniej robiliśmy tylko mniej szczególowe). Okazało się, że ma bardzo zły stan i niestety nie można go żadnymi lekami poprawić. W Białymstoku prowadzący lekarz wykrył min. problemy z owulacją. A w tym momencie jesteśmy już po drugiej inseminacji i niestety bez efektu. Za tydzień mamy jechać na kolejny zabieg. Tak w wielkim skrócie o mnie. A jak sobie radzicie z otoczeniem i jego presją na dziecko???
jeżeli idzie o presję otocznia to nikt nawet się mnie nie pyta o ciąże -przynajmniej z najbliższego otoczenia - ale zdarzają się pytania z cyklu "czy to nie czas na dziecko"- staram się nie przejmować nimi  .............
Doskonale Was rozumiem dziewczyny, my z moim ówczesnym mężem o dziecko staraliśmy się 2 lata, po tym okresie udało nam się ustalić, że problemem jest całkowity brak plemników w nasieniu i jedyną metodą na posiadanie dziecka jest in vitro... Udało nam się za 1 podejście, teraz mój synek ma już 8 lat:)
Tego samego Wam życzę i trzymam za każdą z Was kciuki:)
Pasek wagi
Balbina to wielkie szczęście, że udało się za pierwszym podejściem. Zobaczymy jak to u nas będzie się toczyło. Profesor powiedział, że jak po 5 lub 6 inseminacji ciąży nie będzie to skieruje mnie do szpitala na laparoskopię.

Witam,

my się staramy od stycznia .... Na razie czekam na wypis ze szpitala i dalsze wskazówki :)

 

pozdrawiam

maxiulka napisał(a):

Witam, my się staramy od stycznia .... Na razie czekam na wypis ze szpitala i dalsze wskazówki :)  pozdrawiam

A co ci dolega, że byłaś w szpitalu?:)

Esperanza26 napisał(a):

Dziewczyny, nie brakuje wam już czasami siły ?


Ja już jakoś przestałam o tym myśleć... Ale czasami mi się przypomina ;)

My dzisiaj rozpoczęliśmy 6-ty rok... czyli 5 pełnych lat za nami. O rety, kiedy to zeszło? :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.