Temat: MIĘŚNIAKI

witam, mam 27lat, mam 4cm mięśniaka na macicy, staram się od roku o dziecko ale nie wychodzi niestety, prócz mięśniaka mamy z mężem inne problemy m.in.z plemnikami(mała ilość plemników oraz wśród tych co są mała ilość z ruchem A),u mnie lekarz stwierdził że mam podobno cykle owulacyjne ( na postawie badań hormonalnych z krwi),jajowody są drożne (robiłam hsg),biorę pół tab.bromergonu na obniżenie prolaktyny, która wynosiła (41) więc i tak nie wiele ponad normę, najgorzej bo cykle mam tylko 24-26dni, i miałam plamienia po okresie tj.okres nie kończy się po 5dniach tylko później plamiłam jeszcze 3-4dni dlatego biorę luteinę i jest lepiej, plamienia albo w ogóle nie występują albo 1/2dni, ale raczej nie występują.Mięśniak w ciągu pół roku urósł z 2cm na 4cm.Chciałam spytać i poradzi się innych kobiet które miały mięśniaki czy zaszły w ciąże mając je, mi lekarz uparcie twierdzi że nie przeszkadza on w zajściu w ciąże, ale ja już nie wiem czy mu wierze bo bardzo chce miec dziecko a nie wychodzi nam, może nie ma tam miejsc by się zagnieździło??nie wiem już nic! może lepiej go usunąć??proszę o jakieś informację też czy mięśniaki nie powodują później jakiś wad u dzieci bo jakby nie było zabierają im miejsce żeby się rozwijały?? pozdrawiam
jenna1974 a czemu wy tam tak dziwnie macie że na wyniki tak długo trzeba czekać i do tego lekarza to też już dość długo mówisz że idziesz czyżby tam było gorzej niż w PL bo u nas do ginekologa państwowego to może z miesiąc byś musiała czekać ale zdarzają sei i tacy co po kilku dniach cie przyjmą a tam to słyszę o ciebie że już tyle czekasz? nie chcesz wrócić do PL-od kiedy tam siedzisz już?
jeśli chodzi o moją inseminację to oczywiście kolejna poszła w las...bo byłam chora przez świta i brałam antybiotyki itp i nie czułam sie na siłach by do niech podejść pozatym wszystko wychodziło na okres sylwestra a tam klinika zamknięta no wszystko do bani a teraz coraz bardziej odczuwam że mięśniak jest bo mój okres się zmienia w 2 dzień się ze mnie tak leje i mam tyle skrzepów że aż strach a pozostałe dni mam mało nawet tego 3 jest już spokój pozatym teraz że nie brałam wszystkich moich leków hormonalnych przez grypę to dostałam okres w 21dc ja nie wiem jak to możliwe że mam tak wszystko rozregulowane i te hormony mnie przerażają bo u mnie sie coraz bardziej pogarsza i będe musiała iść chyba pod nóż ehhh już sama nie wiem co o tym myśleć!
WALIZKA powiem ci, ze tutaj wszystko jest odwrotnie i powalone, ale co moge zrobic.Jestesmy juz 4 lata , pierw zglaszasz sie do swojego lekarza ogolnego, on cie kieruje do szpitala ginekologa, bo tylkko tam przyjmuja a wizyty nie sa szybkie, oczywiscie w szpitalu nie przyjmuje ciebie lekarz tylko konsultancji konsultujacy sie z lekarzem glownym, nastepnie dostajesz kolejna wizyte najszybciej to za 3 miesiace.Ostatnio mialam wizyte w pazdzierniku i zrobilismy wszystkie konieczne  badania.Czekam z niecierpliwoscia na dalsze posuniecie.Niestety oczywiscie mozna to szybko zalatwic, ale prywatnie.Bylam u polskiego lekarza kiedy wlasnie ronilam i on nawet mi nie powiedzial, ze to nastepuje ,tylko ze wszystko bedzie dobrze.Wiec sama rozumiesz zrazilam sie do naszych lekarzy. W polsce zawsze jak jestem staram sie isc do mojego ginka.Ale jak zwykle brak czasu na wszystko.A na nasz problem to nie ma tak latwo:( trzeba czasu. Wiec co do tutejszych metod leczenia mozna ksiazke pisac z niedoswiadczonych bezkompetentnych ludzi zajmujacych sie medycyna.!

Witam serdecznie w Nowym Roku! Życzę Wam spełnienia wszustkich marzeń i dużo zdrówka.

JENNA u nas państwowa opieka też kulawo działa, a jak ma się poważniejszy problem to masakra. Też na wszystko czekasz. Ja nawet nie starałam się czegokolwiek załatwić w państwowej opiece. Wszystkie badania i do lekarzy chodzę prywatnie, bo tak to też na wszystko po kilka miesięcy trzeba czekać. Ostatnio musiałam iść do lekarza od chorób zakaźnych. To było w grudniu. Dzwoniłam do przychodni, żeby umówić się na wizytę i okazało się że trzeba dzwonić w styczniu i dopiero umówią na wizytę może na luty. I co miałam zrobić? Poszłam prywatnie. Raz poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania. Trochę tego miałam i okazało się, że za większość muszę zapłacić. Tylko podstawowe takie jak mocz, krew są refundowane, a np: toxoplazmoza i cytomegalia i tak są płatne. A badanie moczu kosztuje 5 zł, więc wielkie rzeczy.

Ja niedawno wróziłam ze szpitala. Siedziałam tam 2 tygodnie. Znalazłam się tam, bo miałam okropny ból brzucha i całą noc nie spałam. Nie mogłam ani się położyć, ani wstać. Najprawdopodobniej tak bardzo mi twardnieje przez mięśniaki. Teraz jest lepiej, ale biorę fenoterol, który temu zapobiega. Poza tym zaczął mi się 30 tydzień i z niecierpliwością czekam na połowę marca. Mam nadzieję, że wytrwam i dzidzia wcześniej nie będzie chciała wyjść.

Pasek wagi

KEDORKA tak sie ciesze, ze z dzidzia wszystko ok ;) ale niedobrze ze takie bole przechodzisz.My wlasnie wrocilismy od lekarza.Moje wyniki wyszly dobre nawet miesniaki sie zmiejszyly  najwiekszy ma 24mm wiec nie ma powodow i przeszkod w zajsciu...ale jednak jest jesli nic nie wychodzi Meza plemniki sie polepszyly na 58% lepszy wynik...ale jednak cos jest , bo nie wychodzi.Wiec skieruja nas ponownie do kliniki nieplodnosci na zabieg IVF , wiec musimy znowu czekac na kolejny list na wizyte :(

Tak w kolko, od listu.. do wizyty. Ale tym razem mam nadzieje, ze wszystko dobrze pojdzie i sie moze uda? Bylam dzis pozytywnie nastawiona , i dostalismy dobre wyniki dla nas.Z waszych rad skorzystalam zeby poic meza sokiem pomaranczowym na poprawienie kondycji plemniczkow ;))  wiec go bede dalej topic w soku. Zastanawiam sie nad medytacja.Moze moj organizm sie broni, bo wpoilam sobie ze juz jest za ;pozno dla nas w moim wieku na dziecko i moze  tu tkwi problem, we mnie samej??  No nic, czas pokaze...chociaz czas ucieka!!

KEDORKA nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę że jesteś w ciąży i będziesz miała dzidziusia :) życzę ci by wszystko było dobrze i byś mogła się cieszyć z macierzyństwa, u mnie niestety nadal nic i ciągle zmagam się ze wszystkimi przeciwnościami losu, nie wiem kiedy będzie inseminacja bo ciągle okres wypada tak że 2 dzień jest w weekend i tak w kółko zawsze coś czasem zastanawiam się czy ktoś mi na złość robi ehhh ciągle się łudzę że już mniej o tym myślę wszystkim staram się wyluzować ale tak do końca się nie da!zawsze ta myśl gdzie tam jest najgorsze w tym wszystkim są chyba nie te mięśniaki i inne schorzenia ale własna psychika która zabija pomału ale sukcesywnie i nie da się temu zapobiec! ale ciągle mam nadzieję....chyba zawsze będą ją mieć bez względu na wszystko może zdarzy się CUD w moim życiu :)
3maj cię się ciepło pozdrawiam
wiedzialam, ze co do mojej wizyty u lekarza dostaniemy optymistyczne wiadomosci Nie mylialam sie:)) w sobote dostalismy list z pelnym opisem wynikow.Moje miesniaki zmniejszyly sie, teraz sa mniejsze niz 2cm, a mialam 2,4 .To sukces.!! Kondycja plemniczkow poprawila sie z 30% na 60% .Odrazu poprawily nam sie humory, ale i tak zglosili nas na invitro bo za dlugo sie staramy i tak postanilismy.W sumie powinnismy zajsc naturalnie, ale cos nie ma polaczenia wiec taka jest  nasza decyzja. Ale nie poddajemy sie , dzilalamy co bedzie to bedzie. Troszke mi ulzylo.. wiecie! .pozdrawiam
jenna1974 co to z trunki mężowi podawałaś by osiągnął taki wynik? u mnie w ogóle też jest to samo, tzn.powinniśmy zajść naturalnie bo mój mąż ma w miare ok plemniki ale jednak coś ze sobą nie współgra...teraz to tak myśle że to przez "głowę" brak tej ciąży! powodzenia przy in vitro (a kiedy zaplanowane jest)
walizka wyczytalam w madrosciach, ze najlepiej podawac na wzmocnienie sok pomaranczowy.My wolimy soki naturalne zamiast  witamin w proszku :)))  polecamy soczek. Zeby zaczac badanie czekam na 1 dzien okresu, dzwonie do kliniki  i w przeciagu 2 dni ide na wizyte po zastrzyki .Tylko, ze zawsze okres musi zaczac sie na tygodniu, niestety jak chcielismy podjac sie dalszemu badaniu zwiazanego z zabiegiem ,okres dostawalam w weekend.Poprostu organizm robil mi na zlosc.Wiec czekam na okres i zadzwonie i podzialamy.Konkretnego tyerminu nie mamy, tutaj zalezy od okresu. Kobitko twoja glowa jest w porzadku, ale musisz przestac myslec, zamartwiac sie, ze nie wychodzi.Poprostu daj spokoj to sie mozg odprezy, pozwol sobie na romantyczna kapiel, kolacje przy swiecach, poprostu przestan myslec.Powinno samo przyjsc niespodziewanie. Wiem, ze to ciezko, bo za bardzo chcemy..ale trzeba sie wyluzowac. Glowa do gory.:)))
Cześć Dziewczyny. Też trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że Wam się uda i oby mięśniaki nie dokuczały Wam w ciąży.  Ja byłam znowu w szpitalu. Teraz leżę w domu i odliczam tygodnie do końca. Zostało mi jeszcze 7.
Pasek wagi
kedorka lez, odpoczywaj i mysl pozytywnie. Mam nadzieje ze z dzidzia wszystko wporzadku.Czy juz wiesz co bedziesz miec? Dziewczynke czy chlopczyka:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.